Właśnie pakuje ostatnie rzeczy.Wreszcie wyjadę z tego przekletego miasteczka.Zaczne wszystko od nowa.Moze uda mi się się zapomiec o wszystkim co mnie tutaj spotkało. Czy to wogule możliwe, nie, takich rzeczy nie da się wyrzucić z pamięci. Podobno czas leczy rany ale minęło tyle czasu a boli dalej, to wspomnienie prześladuje mnie każdej nocy. Czy kiedyś się od tego uwolnie?Moje zadumanie przerwała mama wchodzą do pokoju jak zwykle bez zapowiedzi.
-Musimy już wyjeżdżać jeśli chcesz zdążyć na pociąg-mowi, po chwili dodaje-jestes pewna że chcesz wyjechać? Zawsze możesz tu wrócić córeczko-mowi ze łzami w oczach.Bierzemy bagaże i wkładamy je do samochodu , do którego wsiadam i ostatni raz patrzę na mój stary dom. Nie czuję żalu widząc jak się od niego oddalam.Chce zapomiec wszystko co tam się wydarzyło. Mam nadziej że w Warszawie zacznę nowe życie.Nowe miasto nowi ludzie większe perspektywy na razie zamieszkam z synem przyjaciółki mojej mamy nie zam go i szczerze mówić czuję lekki dreszcz strachu kiedy myślę o tym że mam zamieszkać sama z obcym facetem.Bede mieć niewiele czasu żeby poznać Warszawę jest piątek a w poniedziałek już zaczynam pracę w klubie na stanowisku barmanki. Ciekawe jak mnie tam przyjmą myślę i stopniowo odpływam w sen.Budzie mnie szturchanieku w ramię to moja mama mówi
-Juz jesteśmy twój pociąg wyrusza za 20 min-bierzemy bagaże i idziemy na odpowiedni peron
-Szkoda że tata nie mogł wyrwać się z pracy-mowie że smutkiem, kiedy słyszę przez głośniki że za 10 minut pociąg wyjeżdża żegnam się z mamą przytulając ja- będę tęsknić mówię mocniej ja przytulając, mama urania kilka łez i mówi
-Ja tez skarbie, dzwoń codziennie i jeśli coś będzie nie się działo pamiętaj że zawsze możesz wrócić do domu tam zawsze bedzie na ciebie czekał twój pokój
Idę w kierunku pociągu i odwracam sie ostatni raz machając do mamy.Zajmuje w pociągu swojej miejsce odkładając bagaże.Patrze na horyzont uśmiechając się po raz pierwszy od miesięcy może w końcu uda mi się wrócić do normalności, zacząć od nowa żyć.Wkładam słuchawki w uszy i w akompaniamencie muzyki powoli zamykam powieki odpływam w sen.Budzę się chwile przed moim peronem.Zaczynam się coraz bardziej stresować, ten cały Igor ma po mnie przyjść, żebym się nie zgubiła w drodze do domu. Ciekawe jak nam sie będzie mieszkać razem i jaki będzie w stosunku do mnie. Z zamyślenia wyrwał mnie głos informujący o przybyciu na odpowiednią stacje.Biore walizki i próbuję się przebić przez tłum ludzi, mija kilka dobrych minut zanim udaje mi się wydostać.Szukam wzrokiem Igora, cioci Maryśa (mama Igora) mówiła że będzie w czarnej bluzie z NBL i zazwyczaj nosi okulary przeciwsłoneczne. Rozglądam się jak pojebana ludzie muszą dziwnie na mnie patrzeć.Ide nie patrząc pod nogi i wpadam na chłopak z kapturem na głowie, przepraszam i chce odejść ale on zatrzymuje mnie łapiąc za ramie i mówi:
- Julka?
-Tak. Igor?
-Nie, święty Mikołaj.Wreszcze jesteś ile można na ciebie czekać kręcisz się wkołko jak pojebana, idziemy stąd nie będę więcej czasu na ciebie marnować-mówi wkurzony i puszcza moje ramię i rusza szybko przed siebie.Podarzam za nim niezgranbnie z sterta walizek nie mogę za nim zdarzyć wreszcze kiedy jedna z nich się przewraca Igor odwraca się zirytowana i z krzykiem mowi
- Daj to niezdaro - wyrywa mi z ręki walizkę i szybko rusza przed siebie -bo nigdy nie opuścimy tego miejsca -kule się na dźwięk jego głosu i ze łzami w oczach i spuszczona głowa podążam za nim złe wspomnienia wracają chyba nigdy mnie nie odpuszcza. W ciszy dochodzimy do auta. Wow skąd on ma kasę na taki samochód.Igor otwiera bagażnik swojego audi rs7 i wkłada moje torby. W niezręcznej ciszy wsiadamy do samochód i jedziemy do mojego nowego domu. Ach wydaje mi się się że to będą ciężkie chwile w moim życiu.Igor tak bardzo przypomina mi Patryka z charakteru jest jak on i szczerze to mnie przeraża.Kiedy o nim myślę pojawiają się mi łzy o oczach którym nie pozwalam wypłynąć. Z zamyslenia wyrywa mnie trzask drzwi z strony kierowcy.Wysiadam i biorę dwie torby.Igor zamyka samochód i oboje idziemy do mieszkania.
CZYTASZ
Kobieta Mafii NBLu
FanfictionOna się go boi on jej nienawidzi sam nie potrafi powiedzieć czemu ale mimo to nie odmawia prośbie mamy, która jest dla niego najważniejsza osoba w życiu. Czy szef największego gangu w Warszawie będzie potrafił dogadać się z skrzywdzona dziewczyna?C...