Rozdział 18

897 15 1
                                    

Pov. Julka

Złe wspomnienia wracały  z każdym moim słowem. Przed oczami widziałam te sytuacje jakby przeżyła to po raz drugi dlatego też po moich policzkach kapały łzy. Poczułam ulgę kiedy opowiedziała o tym Igorowi. Widział jak bardzo się starł nie denerwować. Kiedy tulił mnie do siebie zrozumiałam, że jestem w nim zauroczona. Uspokajał mnie, wkurzył się kiedy powiedziałem, że się sprzedałam.Mówił do mnie kochanie na co w moim brzuchu pojawiło się stado motyli. Patrzyłam w jego piękne brązowe oczy po chwili podziękowałam mu.Patrzył na mnie zdziwiony, pytając za co. Odpowiedziałam mu, że jednocześnie się przybliżając. Miałam ochotę go pocałować. Chłopak uśmiechnął się i również się przybliżył do mnie. Kiedy nasze usta miały się dotknąć do domu wpadł Adrian. Przestraszona odskoczyłam od Igora. Zawstydzona spuściłam wzrok i odsunęłam się w róg kanapy. Igor westchnął zwiedziony i spojrzał groźnie na Adriana. Szybko ale dość cicho odpowiedziałam 

- Wszystko dobrze, przestraszyłam się, ale Igor w porę mnie uratował- mówię z smutnym uśmiechem, a Igor obejmuje mnie wtedy ramieniem. Adrian patrzy na nas rozczulonym wzrokiem, na co znów się speszyłam

-Nie męcz jej, dużo dzisiaj przeszła- mówi spokojnie ale z lekko wyczuwalną irytacją i rozkazem w głosie, Adrian kiwa głową- Obejrzyjmy coś. Przygotuje przekąski a wy wybierzcie film- mówi spokojnie patrząc na mnie czule

- Świetny pomysł- rzuca Adrian, bardzo go lubię, ale ma chłop wyczucie czasu, drugi raz się już nie odważę tego zrobić. Igor wyszedł do kuchni a my zdecydowaliśmy się na Szkołę uczuć. Ciekawe co na to Igor wątpię, żeby mu się spodobał.Czekaliśmy chwilę w ciszy w końcu chłopak ja przerwał

-Na pewno wszystko dobrze? Jeśli chcesz wrócić do domu to powiedz- mówi zmartwiony, pewnie chodzi mu o przebywanie z Igorem, prawda jest taka, że już się go tak nie boję.

-Wszystko jest dobrze, nie wracajmy więcej do tego tematu- mówię z pewnością w głosie- Pójdę pomóc Igorowi w kuchni. Zaraz wrócę- mówię lekko się uśmiechając, musiałam wyjść, mierzył mnie wzrokiem  jakby chciał wszystkiego się dowiedzieć, wiem, że się martwi, ale męczą mnie już jego ciągłe pytania.Wchodzę do kuchni i pytam 

- Pomóc ci w czymś?- chłopak podnosi na mnie wzrok i odpowiada

-Nie trzeba, ale możesz mi dotrzymać towarzystwa- mówi z uśmiechem- czekam już tylko na popcorn, mam nadzieję, że lubisz

-Lubię- czuję wzrok chłopaka na sobie, Igor podchodzi bliżej mnie i patrzy na mnie zmartwiony pytając się

-Jak się czujesz?Policzek bardzo boli?- dotyka zranioną część ciała

-Lepiej, jeszcze boli, ale zimny okład pomógł- spuszczam głowę, moja twarz musi wyglądać teraz strasznie

Pov. Igor

Poszedłem wkurwiony do kuchni. Dlaczego no? Dlaczego musiał wejść akurat w tym momencie? Nie mógł poczekać tych 5 minut. Zabrałem się za przygotowanie przekąsek. Porozkładałem wszystko do małych miseczek i wrzuciłem popcorn do mikrofali. Znudzony czekałem aż się zrobi. Po chwili do kuchni wkroczyła Julka. Wygląda tak pięknie w mojej bluzie. Przyszła mi pomóc, jest taka urocza. Poprosiłem aby dotrzymała mi towarzystwa i zmartwiony spytałem, czy bardzo ją boli i dotknąłem jej policzka. Zapewnia , że jest lepiej ale widzę jak spuściła głowę.

-Jesteś piękna nawet z tym siniakiem- mówię czulę- chociaż wolałbym  nie widzieć ich więcej na tobie- widzę jak się rumieni i tym rozczula mnie jeszcze bardziej. Bugajczyk stałeś się pizdą. Myślę i w duchu śmieje się sam z siebie. Wcale mi to nie przeszkadza jeśli mogę trzymać ją w ramionach.Przysuwam ją do siebie i lekko się schylam. Nie wytrzymam muszę posmakować jej ust i przysięgam jeśli Adrian teraz wejdzie i nam przerwie to ukrócę go o głowę. Jestem coraz bliżej celu, patrzę w oczy Julki upewniając się czy na pewno nie ma nic  przeciwko. Nie widząc sprzeciwu w jej oczach łączę nasze usta. Na początku delikatnie je muskam po chwili pocałunek staje się bardziej namiętny, przygarniam ją bliżej siebie kładąc ręce na biodrach, jej drobne rączki natomiast zaplatają się na moim karku. Dziewczyna żarliwie oddaje pocałunek, kiedy brakuję nam powietrza odsuwam się delikatnie od niej i patrzę na nią z uśmiechem. Na policzkach Julki znów pojawia się rumieniec.

Kobieta Mafii NBLuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz