Rozdział 26

695 11 10
                                    

Pov. Julka

- Poważna rozmowa cie nie ominie i tak- mówię już trochę chłodniej

- Wiem- Igor wzdycha a po jego uśmiechu nie ma już śladu..

Igor podjeżdża pod dom a ja nie patrząc i nie czekając na niego wchodzę do domu. Czego ja się jeszcze dzisiaj dowiem? Zayn jest w gangu, Igor ma swój gang, nielegalne wyścigi, może jeszcze Adrian jest w to zamieszany? Mam tyle pytań w głowie. Igor jest zimny i bywa przerażający ale czy potrafiłby kogoś zabić. Po chwili chłopak wchodzi do domu, robi to bardzo wolno i podchodząc do mnie głową wskazuje na kanapę.

-Więc słucham- mówię siadając zachowując dystans między nami- Masz mi coś do powiedzenia?-chłopak ciężko wzdycha i zakłopotany pociera swój kark- Igor do cholery powiedz coś- krzyczę wkurzona- To prawda? Kim jest ReTo i dlaczego byłeś na wyścigach ?- pytam zła, nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tak zła i krzyczałam na kogokolwiek, widocznie przebywając z nim zmieniłam się- Wiesz jak bardzo to jest niebezpieczne? Przecież mogłeś zginąć- mówię ze łzami w oczach a on chce  mnie przytulić ale odpycham go i zwiększam dystans- Powiedz coś do cholery.

- Nie przeklinaj skarbie- mówi łagodnie- Co mam ci powiedzieć ? Tak jestem gangsterem, tak jestem szefem mafii i mówią na mnie ReTo. 

-Dlaczego mi nie powiedziałeś?- pytam zła

Pov. Igor

- Chciałem ci powiedzieć, ale jeszcze nie teraz- nie chcę żeby była na mnie zła, kocham ją i zrobiłbym dla niej wszystko- Chciałem, żebyś najpierw poznała i pokochała Igora, który zazwyczaj jest schowany gdzieś w głębi a władzę ma ReTo. Nie jestem dobrym i przykładnym chłopcem, ale kocham cie i nigdy nie pozwolę ci zrobić krzywdy, obronię cię nawet przed samym diabłem. Mimo tego jaki jestem zimny drań z kamienną twarzą, którą poznałaś  jestem też zwykłym Igorem, który pokazał ci, że taki ktoś jak ja potrafi jeszcze kochać a uwierz mi nie każdy może zobaczyć moją lepszą stronę- patrzę na jej minę, która teraz jest kamienna a w jej oczach kryją się łzy, jej mina nie zdradza nic, co powoduje u mnie jeszcze większy stres

- Kiedy chciałeś mi to powiedzieć?- pyta ale już nie ze złością tylko chłodem zwykle charakterystycznym dla mnie, kurcze aż mnie ciarki przeszły, boli mnie to jak się do mnie teraz odzywa, właśnie dlatego nie chciałem jej mówić 

-Po tym jak mnie dobrze poznasz. Dopiero mi zaufałaś, nie chciałem żebyś patrzyła na mnie tak jak teraz- mówię smutno- Kocham cię jesteś dla mnie cholernie ważna i nie chciałem tego spieprzyć od razu. Powiedziałbym ci, to nie jest coś co mógłbym ukrywać w nieskończoność- Julka patrzy na mnie nieufnie, przecież jakbym powiedział jej od razu to by uciekła tak szybko jak tylko się da 

-Boże w co ja się wpakowałam- dziewczyna chwyta się za głowę

-Kochanie proszę...- muszę brzmieć teraz żałośnie, kto by pomyślał, że ReTo będzie płaszczył się przed kimkolwiek, ona jest inna, jest moją królową i o ile ja rządzę Warszawą i okolicą o tyle ona ma absolutną władzę nade mną 

-Ja wszystko rozumiem np te wyścigi no okey lubisz adrenalinę ale kurwa gang- mówi zdenerwowana- to wszystko układa się w całość, ci twoi znajomi, którym miałam się nie pokazywać, wyjścia w nocy, dragi teraz twoje zachowanie ma sens- mówi z zamyśloną miną, w końcu pojawiły się jakiekolwiek emocję, dobre i to a co jeśli będzie chciała odejść- jeszcze do tego jesteś szefem

-Skarbie..-  chce jej powiedzieć, że to nie ma znaczenia i że na początku chciałem się trzymać od niej z daleka ale nie potrafiłem 

- Zabiłeś kogoś ? - dziewczyna przerywa mi, na jej pytanie sztywnieje i spuszczam głowę- No tak odpowiedź jest oczywista po co ja wogule pytam- na jej twarzy tym razem widnieje smutek

Kobieta Mafii NBLuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz