Przeszłość i Teraźniejszość

2.5K 131 44
                                    

Do tego roździały pasować będzie piosenka "Ouma's Theory of Happiness" wykonana na bazie "Ayano's Theory of Happiness"!

*********************************************************************

Ostatecznie Nagito przenocował u mnie. Lecz gdy się obudziłem, nie było go w moim mieszkaniu. Wyglądało na to, że wcześnie wyszedł. Westchnąłem, ubrałem białą, dresową bluzę i czarne jeansy. Rozczochrałem trochę włosy i wyszedłem z mieszkania do parku. Usiadłem na najbliższej ławce i rozmyślałem. Przypomniałem sobie swoje dzieciństwo, które szczerze mówiąc nie było takie kolorowe...

Wspomnienie

-Ile Ci powtarzaliśmy, Ty mały gówniarzu, żebyś się uczył do sprawdzianów?!- zawołał wściekły ojciec.
-A-Ale....J-Ja się uczyłem!- próbowałem się bronić.
-A w dzienniku co? Jedynka! Teraz tak dostaniesz, że na całe życie popamiętasz!- z tym miał rację, zapamiętałem do dzisiaj.
-Tato, zostaw go!- wtedy przybiegła moja starsza siostra, Hina.
-Nie wtrącaj się, suko, albo też dostaniesz!- na te słowa zasłoniła mnie własnym ciałem, kiedy ja płakałem.
-Czyli jednak...? Cóż- ojciec uniósł wysoko rękę i wymierzył kilka mocnych ciosów w naszą stronę.
Po kilku minutach poszedł do salonu oglądać mecz, a ja i Hina zostaliśmy w naszym pokoju. Oboje siedzieliśmy w kontach, będąc cali w siniakach i ranach.
-Czemu żyję...?- spojrzałem na szatynkę- Chcę umrzeć...!- zaczęła płakać.
Przysunąłem się do niej i pogłaskałem po głowie.
-Itak zostanę zapomniana...!- wyszeptała przerażona i zmarnowana.
Na to ja szybko wstałem i pobiegłem do szafki. Wyjąłem z niej mój album że zdjęciami naszej, jeszcze radosnej rodziny.
-To się przenigdy nie stanie!- otworzyłem na pierwszej- lepszej stronie.
Jedno ze zdjęć pokazywało mnie, Hinę i naszych przyjaciół z 4 klasy, bo w tym okresie się tam znajdowaliśmy. Hina była ode mnie starsza o 3 lata starsza, więc chodziła do 7 klasy.
Szmaragdowooka spojrzała na zdjęcia i uśmiechnęła się szczerze.
-Wspomnienia są kluczem do bycia zapamiętanym. One Ci pomogą, więc nie musisz się bać!- również się uśmiechnąłem radośnie, na co dziewczynka przytuliła mnie mocno.
-To zaszczyt mieć takiego brata jak Ty, Kokichi- oddałem przytulasem- Kiedyś stąd uciekniemy i założymy tajną organizację!
-Jak superbochaterowie?- zapytałem z gwiazdkami w oczach.
-Tak, jak superbochaterowie, albo....Superzłoczyńcy!- zaczęła udawać ducha.
-Taaaak! To brzmi lepiej! Będziemy terroryzować miasto i pojedynkować się z superktosiami! Jak Joker, Diabolina i Jafar! Nihihi!- wskoczyłem na łóżko i zapomniałem szybko o ranach...

Wspomnienie

-Ukradłaś całą zgrzewkę!- ojciec znów przymierzał się do kolejnego ciosu dla Hiny.
Zaginęła jego zgrzewka piwa. Wiedziałem, że dziewczynka nie zabrała jej, ale nie wiedziałem jak to udowodnić. Nie miałem dowodów.
- Ale ja tego nie ukradłam! Uwierz mi, proszę!- mężczyzna już miał uderzyć szatynkę, gdy nagle odezwałem się.
-Mówi prawdę! Widziałem złodzieja!- ojciec odwrócił się w moją stronę, a bicie mojego serca przyspieszyło.
-Mów dalej...
-Więęęc...Widziałem, jak ktoś wszedł do domu. Ty byłeś w sklepie. Ja i Hina schowaliśmy się, więc nie widzielismy, kto to był. Zabrał zgrzewkę i wyszedł.
-To brzmi jak kłamstwo...!- podrapał się po brodzie, mówiąc to zdanie.
-To prawda! Mogę to potwierdzić- powiedziała szmaragdowooka.
-Dobrze, cofam sprawę...!- i wyszedł do sklepu po nową zgrzewkę.
-Masz szczęście, że był pijany! Czemu skłamałeś?- zapytała spokojnie.
-Nie miałem dowodów na Twoją niewinność. Wygląda na to, że jestem w tym dobry! Będę kłamcą! Yupeeeeee!- dziewczynka tylko przewróciła oczami i przytuliła mnie.
-Mój mały krętacz...!

Rzeczywistość

Tak, D.I.C.E. to pomysł mojej siostry. Zebraliśmy przypadkowych chuncfotów i sformowaliśmy organizację. Wszystko było dobrze....Dopuki nasz "ojciec" tego nie odkrył. Tak mocno pobił Hinę, że trafiła do szpitala w stanie krytycznym. Zmarła po 2 godzinnej próbie odratowania jej. Płakałem, jak nigdy dotąd. W tym szpitalu poznałem Nagito, który stracił młodszego brata. Zaprzyjaźniliśmy się. Mój rodziciel został skazany na 10 lat pozbawienia wolności i zostały odebrane mu prawa rodzicielskie. Musiałem radzić sobie sam....Nooo, może niekoniecznie. Miałem członków D.I.C.E. i Nagito. Uśmiechnąłem się na te radosne wspomnienia, czując, jak mała łza spływa po moim policzku. Przez całe życie chroniłem tajemnicy sekretnej grupy i praktykowałem mój talent aktorstwa i kłamania. Przez te ostatnie cechy zostałem znienawidzony. Stałem się też prowokatorem, ale tylko dlatego, by zdobyć czyjąś uwagę. A niedawno mi się to udało! Zdobyłem serce Shuichi'ego! Wstałem z ławki i maszerowałem w nawet sobie nie znanym kierunku. Nie byłem pewien co zrobić. Chciałem z kimś pogadać, ale też chciałem pobyć sam. Takie mieszanki mam praktycznie zawsze. I praktycznie zawsze wybieram głupszą opcję. Starość, nie radość -_-....Wiem, mam dopiero 16 lat, ale to już starość! Jestem leniem i boję się wody! Jak jakiś dziadek z Alchaimerem! Ugh! Teraz widzicie, jak wyglądają moje myśli :). Poszedłem na plac zabaw przy parku. Patrzyłem na małe dzieci, które bawiły się w berka, huśtały się na huśtawkach i zjeżdzały na zjeżdżalni. Miałem ogromną ochotę, aby się do nich dołączyć, ale prędzej by uciekły, niż pobawiłyby się z takim staruchem, jak ja.

Kłamstwo chwyta za Serce (SaiOuma)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz