☆ 11. Poznaj Mary.

4K 382 25
                                    


Tamten dzień był idealnie zaplanowany. Przemiana Mary miała sprawić, że Hoodowi szczęka opadnie. Najpierw oczywiście musiałyśmy jej wytłumaczyć jak ma się zachowywać. Przecież wtedy miała grać "niedostępną", co było dla niej bardzo trudne, w końcu śliniła się na widok Caluma. W końcu dla faceta nie ma nic lepszego, niż uganianie się za dziewczyną. 

Calum miał zapragnąć, aby Mary usiadła z nami na lunchu, aby siedziała z nim na lekcjach, aby chodziła za nim na przerwach. Miał zapragnąć jej obecności i zrozumieć jaki błąd popełnił.

Dziewczynie trudno było zrozumieć, że jej charakter ma ulec zmianie. Już nie mogła mu robić czerwonych laurek! Udało nam się ją zmienić. Zrobiłyśmy z niej  najprawdziwszą damę. No i przy okazji zyskałyśmy nową, wspaniałą przyjaciółkę. Okazało się, że pozory mylą. Brunetka była naprawdę miłą i pomocną osobą. Oczywiście pomijając jej szaleńczą miłość do Cala.

Dumnie wkroczyłyśmy do szkoły, niczym aktorki z filmu "Wredne dziewczyny". Trzymałyśmy się pod rękę. Mary była w środku. Czułam te wszystkie ciekawskie spojrzenia na nas. Atmosfera wokół nas była wspaniała. Byłam uradowana, że nam się coś udało! 

W oddali ujrzałam czwórkę naszych chłopców. Mike, jako pierwszy nas ujrzał. Jego wzrok od razu spoczął na dziewczynie po środku. Oczy chłopaka zrobiły się wielkie. Zaczął wymachiwać rękami w naszym kierunku. Strasznie chciało mi się z niego śmiać. Jednak zachowywałyśmy pozory. Zatrzymałyśmy się przy mojej szafce, kilka metrów od chłopaków. Cece rozmawiała z Mary, a ja dokładnie ich obserwowałam.

Starania Michaela nie poszły na marne. Już po chwili wszyscy czterej wpatrywali się w nas jak w obrazek. Widziałam dokładnie na ustach Cala ten łobuzerski uśmiech! Ha! Ale to my będziemy się śmiać ostatnie. Calum ruszył w naszym kierunku, a uśmiech na jego ustach tylko rósł z każdym krokiem.

- Sky - zaczął wyjątkowo niskim głosem. - Przedstawisz mnie swojej przyjaciółce? Myślę, że potrzebuje jakiegoś pomocnego mężczyzny, aby ją oprowadził po szkole.

Biedny Hood. On nie poznał naszej Mary. Chłopak był pewien, ze jest jakąś nową uczennicą, czy coś w tym stylu. Co jak co, ale on znał każdą przedstawicielkę płci pięknej z naszego liceum. Trzeba było jednak przyznać, że ten tekst był słaby.

- Calum, to jest właśnie Mary - oznajmiłam z radością.

Jego mina była bezcenna! Nigdy nie widziałam takiego zdziwienia na twarzy chłopaka! Zajęło mu chwilę, aby się otrząsnąć z transu. Popatrzył skonsternowany na Mary. Z daleka widać było, ze szuka podobieństwa między nią obecną, a nią dawną.

- Cześć Mary! - przywitał się Luke, który dopiero co do nas podszedł.

- Stary, skąd ty wiedziałeś, ze to Mary?! - zapytał zaszokowany Calum.

- Stary - powtórzył jego słowa Luke.  - To widać z daleka. Nasza mała Mary od zawsze była piękna, tylko ty tego nie dostrzegłeś.

Brunetka zarumieniła się na słowa Luke'a. Ja poczułam się trochę zazdrosna. Próbowałam sobie przypomnieć kiedy on powiedział takie coś o mnie. No właśnie. Nie pamiętałam takiej sytuacji.

- Skarbie - wyszeptał mi do ucha blondyn, jednocześnie obejmując mnie ramionami. - Nie bądź takim zazdrośnikiem. Musiałem jakoś to wytłumaczyć temu bałwanowi. Dla mnie jesteś najpiękniejszą kobietą, która stąpa po tej ziemi. Nic tego nie zmieni, nawet przemiana Mary.

BTW ☆ l.h ✓Where stories live. Discover now