☆ 14. Ojczym czy tatuś?

3.1K 353 12
                                    


No to się w głowie nie mieściło! Ktoś może mi powiedzieć co ja takiego zrobiłam? Zawsze byłam dobra, miła, uczynna, pomocna... Ideał! A teraz co? John O'Neil siedział u mnie w jadalni i je obiad!

No naprawdę. Tym razem przesadziła! Musiała się zakochać akurat w dyrektorze mojej szkoły? Nie mogła wybrać Travisa? Co ja teraz powiem jak jutro tam pójdę? Dyrektor jest moim przyszłym ojczymem? No oczywiście, że nie! Przecież uczniowie by mnie zlinczowali!

Mama trajkotała jak katarynka, a O'Neil nie był jej dłużny. Ja natomiast siedziałam cichutko. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Cieszyć się czy płakać? Miałam ochotę walić głową w mur.

Najgorsze było to, że gołym okiem widać, że tych dwoje coś do siebie czuło. Gdybym była ze trzy lata młodsza pewnie wybiegłabym z domu trzaskając drzwiami. Teraz nie mogłam tego zrobić. Byłam na tyle dorosła, żebym mogła zrozumieć co to miłość. Z autopsji wiedziałam, że przychodzi nagle i w najmniej oczekiwanym momencie. Mama była szczęśliwa, więc córka też musiała być szczęśliwa.

- A jak z tobą Skylar? - dopiero po chwili dotarło do mnie, że pan O'Neil zadał mi pytanie.

- Może pan powtórzyć? - zapytałam uśmiechając się przepraszająco.

- Gdzie idziesz na studia?

Wiedziałam dokładnie gdzie chcę iść. Już w pierwszej klasie ustaliliśmy, że do szkoły idziemy razem. Cece i ja miałyśmy jakieś uzdolnienia plastyczne. Bardzo chciałam z tym wiązać moją przyszłość. Z biegiem czasu i dołączeniem się do nas chłopców stwierdziliśmy, że wybierzemy jedną szkołę, tylko dwa różne wydziały. My - plastyka, oni - muzyka.

- Akademia Sztuk Pięknych w Londynie - odparłam od razu.

Pan O'Neil uśmiechnął się i tylko pokiwał głową, jakby zatwierdzając mój pomysł. Dobra był tym pieprzonym nauczycielem, ale nie musiałam mu się ze wszystkiego spowiadać, prawda?

Obiad dobiegł końca. Od samego początku widziałam, że mama się nad czymś zastanawiała. W pewnym momencie nie wytrzymała. Powiedziała mi coś, co całkowicie zmieniło moje nastawienie do wszystkiego.

- Pobieramy się - wypaliła, a po chwili dodała. - We wrześniu.

Moje oczy zrobiły się wielkie jak... Nawet nie wiem do czego mogę je porównać! To było dosłownie okropne! Ja nie potrafiłam niczego z siebie wydusić. Nawet nie wiedziałam co mam powiedzieć. Ale wiecie co? Najgorsze i tak przyszło na koniec.

- Chcę żebyś mówiła do mnie tato - powiedział pewnie pan O'Neil, to znaczy tata, chyba...

BTW ☆ l.h ✓Where stories live. Discover now