⭐️1

5.3K 79 3
                                    

- Gratulujemy, zostaje pani trainee!

***

- ... to już nie wiem jak.

- Może EJ?

***

- Ma potencjał na raperkę.

***

- Brawo dziewczyny!

***

- Mieli wypadek.

***

- Przykro nam. Nie mogliśmy nic zrobić.

***

- Kasia umarła, ale co z moim tatą?!

- Lekarze właśnie go operują.

***

- I? Co z nim? Udało się, prawda?

- Nasze kondolencje.

***

- Musisz być silna.

- Nie dam rady.

***

- Kim pani jest dla tego dziecka?

- Przyrodnia siostrą i chrzestną.

***

- Daje pani trzy miesiące. Po tym czasie zobaczymy się znowu.

***

- Gdzie są rodzice?

- Teraz mieszkają u aniołków.

***

- Dam pani szanse. Proszę jej nie zmarnować.

***

- A kiedy wrócimy do dziadków?

- Przyjedziemy tu za trzy miesiące. Potem zobaczymy.

***

- To są ciocie. Opowiadałam ci o nich.

- Ale ja ich nie rozumiem.

***

- Niech się pani nie martwi, jest mądry, szybko będzie się uczył.

- Wiem, dziękuje.

***




- Przykro nam, ale pani ojciec dostał zbyt rozległego wylewu śródczaszkowego. Nie mogliśmy nic zrobić.

- Oczywiście, że mogliście! Po prostu nie chcieliście!

- Przykro nam..

Podniosłam się do siadu i łapczywie łapałam wdechy.

Wierzchem dłoni wytarłam mokre policzki, rozejrzałam się po ciemnym pokoju, starając się uspokoić.

- Y/N?

Spojrzałam na chłopca trzymającego szarego, pluszowego misia, zapaliłam lampkę nocną i przyjrzałam mu się bliżej.

Zegarek wskazywał za trzynaście czwartą.

- Czemu nie śpisz?

- Miałem zły sen. – dopiero teraz zobaczyłam strużki łez na jego małych policzkach.

- Chodź.

Przesunęłam się bliżej ściany robiąc mu miejsce i odgarniając trochę kołdry, by mógł płożyć się koło mnie.

Bez zastanowienia wskoczył na łóżko i ułożył się wygodnie, delikatnie się do mnie przytulając. Dałam mu buziaka w czoło i czuwałam nad nim resztę nocy.

Może sama bałam się zasnąć.

Może chciałam by był bezpieczny.

Albo coś podpowiadało mi bym go pilnowała.

Others /Jeon JeongGukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz