Hej publikuję kolejny rozdział i życzę miłego czytania. Przepraszam za opóźnienie ale tym razem ilość lekcji zadanych w szkole mnie przerosła. Mam nadzieję że wam się spodoba i że napiszecie w komentarzach co sądzicie. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli masie jakieś sugestie koniecznie umieśćcie je w komentarzach. Nie posiadam żadnych postaci, należą one do twórców serialu Once Upon A Time.
Zaczarowany Las (w przeszłości)
Pov. Rumpelsztyka
Moja umowa z Hookiem nie była jakaś opłacalna ale byłem ciekaw kto jest tą osobą przeznaczoną dla mnie. Pomimo tego że chwilę później będę musiał wypić eliksir zapomnienia. Lekko go zmodyfikowałem dzięki czemu zapomnę cały dzisiejszy dzień oprócz jednej wybranej przeze mnie rzeczy, a mianowicie na dzisiaj zaplanowałem uciszenie boskich mocy królowej.
Jakiś czas temu oczywiście nieświadomi ich użyła. Niby na błahostkę, bo do tego aby zapakować prezent urodzinowy dla swojego ojca. Z resztą używała ich za każdym razem gdy czyniła coś z radością, ale wynikającą wyłącznie z dobrych intencji. Jak dla mnie było to okropnie w jaki sposób marnowała się jej wielka moc. Gdyby to ja był jej posiadaczem wszystko potoczyłoby się inaczej, lecz nie było na to szans z tą magią trzeba się urodzić. Musiałbym być przynajmniej tak silny jak ona żeby móc je odebrać, a na to nie było szans. Nic nie jest bowiem silniejsze od samego bóstwa. W każdym razie Królowa również dostanie eliksir, ale z zupełnie inną modyfikacją. Będzie on odrobinę silniejszy niż mój abym mógł obudzić się nieco wcześniej i zapieczętować w niej magię.
Na początku myślałem że nie będzie to konieczne, ale odkąd zaczęła używać tej mocy moje poglądy na sprawę się zmieniły. Bo co jeśli broń Boże by się o nich dowiedziała. W szczególności dla mnie ta sytuacja nie skończyłaby się dobrze. Wiem, że mnie nienawidzi i z chęcią zamordowałaby mnie w mgnieniu oka. Nie robi tego tylko dlatego, że uważa, iż nie jest w stanie mnie pokonać.
Co prawda jestem nieśmiertelny, ale nie miałem styczności z bogiem, więc nigdy nie wiadomo. Wraz z Hookiem pojawiliśmy się w kłębie czerwonego dymu tuż przed wrotami pałacu popatrzyłem się na niego i zapytałem
„Zaraz zajmę się królową i strażnikami, a ty pójdziesz uratować ta twoją Emmę ale powiedz mi kim jest ta osoba. Moja bratnia dusza?"
„To Bella ta, która więzisz w zamku."
„To nie jest możliwe ona nie może być..."
„A jednak Mroczny to ona, a teraz ty wywiąż się ze swojej części umowy." Potrząsnąłem głową i wróciłem do trybu konspiracji.
„Dobrze dzisiaj masz swój szczęśliwy dzień piracie." Już chciałem zniknąć ,ale ten wariat zaczął na mną coś krzyczeć
„A jak mamy wrócić do domu jak mamy wrócić do swojego czasu." Odwróciłem się powiedziałem.
„Ta informacja powinna kosztować, ale tym razem masz szczęście, więc musicie narysować symbol ,który was tu przeniósł dokładnie w tym miejscu, w którym wylądowaliście. Później otwieracie portal na pomocą magii i po sprawie, a teraz żegnam i życzę miłej podróży.
" I zniknąłem w kłębie czerwonego dymu. Pojawiłem się w komnacie królowej która stała przy obręczy balkonu i nie odwracając się powiedziała
„Czego chcesz Mroczny?"
„Ach niczego przyszedłem tu tylko z kwestii towarzyskich może się czegoś napijemy?"
„Ale wiesz ze nie jesteś tu mile widziany?" powiedziała królowa
„Chyba nie wyrzucisz z zamku starego przyjaciela?" Powiedziałem przygotowując dwa drinki i dolewając do ich wnętrza odpowiednie mikstury
CZYTASZ
Pod władzą wieczności
FanfictionCo jeśli zamiast Marion Emma sprowadziła z przeszłości Leopolda ojca królewny Śnieżki i męża Reginy? Co jeśli ma on jedyny przedmiot, który może przejąć władzę nad królową? Co jeśli nigdy o niej nie zapomniał i nie traktował ją jako żonę, a jako swo...