Konflikt

186 13 11
                                    


Hej publikuję kolejny rozdział i życzę miłego czytania. Mam nadzieję, że wam się spodoba i że napiszecie w komentarzach co sądzicie. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli masie jakieś sugestie koniecznie umieśćcie je w komentarzach. Nie posiadam żadnych postaci, należą one do twórców serialu Once Upon A Time.

Storybrook (Przed Rezydencją Reginy)

Pov. Osoby trzeciej

Gdy stanęli już przed rezydencją Leopold włożył pierścień z powrotem do kieszeni co pozwoliło Reginie mówić.

„Po pierwsze jak udało ci się tutaj dostać, a po drugie nie jestem już twoją żoną. Wiele lat temu zginąłeś. Wreszcie się od ciebie uwolniłam."

„Akurat w tym pomogła mi moja jak się okazało wnuczka, zresztą twoja po części też."

„Emma nie jest moją wnuczką. Jest moją ... znajomą i nigdy nie sprowadziłaby takiego tyrana do tego miasta."

„No cóż to chyba cię nie lubi, skoro sprowadza mnie do miasta. Widocznie jest bardziej lojalna wobec swojego dziadka, którego poznała kilka godzin temu niż starej znajomej." W Reginie wzrastała wściekłość, którą potęgował strach. Jeśli przestąpi próg tego domu nikt jej nie pomoże, ale nie ma wyjścia on ma pierścień, który ją kontroluje. W dodatku wie o tym, że płynnie potrafi używać swoich mocy. Co, jeśli będzie próbował ją wykorzystać w stosunku do jej bliskich. Na to nie mogła pozwolić, ale miała teraz większe zmartwienie. Jak ma obronić siebie samą? Popatrzyła się na niego i powiedziała

„Jak śmiesz poniżać mnie i Robina przy wszystkich?! To, że jesteś tyranem dla mnie to wiedziałam, ale nie masz prawa krzywdzić jego." Król zaśmiał się szyderczo i złapał ją mocno za nadgarstek.

„Widzę, że rzeczywiście zmieniłaś się od czasu, kiedy ostatni raz cię widziałem. Zapomniałaś, gdzie jest twoje miejsce, ale spokojnie to szybko się zmieni. Co do tego twojego złodzieja radzę ci szybko o nim zapomnieć, bo spotka go coś więcej niż tylko poniżenie."

„Tylko spróbuj" W oddali usłyszeli czyjeś głosy. To zrodziło w głowie Leopolda cudowny plan

„Bo co mi zrobisz użyjesz na mnie swojej mocy?"

„Nie, nie jestem taka jak kiedyś. Nie działam już sama tylko razem z moimi bliskimi. Poza tym obiecałam sobie, że nie będę już krzywdzić nikogo nawet takiego tyrana jak ty" Powiedziała Regina.

„Skoro są ci tacy bliscy zobaczymy, jak zareagują na to." Wyjął pierścień z kieszeni i powiedział

„Regino pchnij we mnie całą swoją mocą. Natychmiast!" Ręce Reginy mimo jej woli napełniły się mocą i z całej siły cisnęły w niego mocą. Leopolda odrzuciło na dobre 20m. W tym momencie do Leopolda podbiegli Śnieżka i Książe podbiegli do jego i pomogli mu wstać. Regina podbiegła do nich i zakryła usta dłońmi. Śnieżka podeszła do Reginy pchnęła ją i powiedziała

„Jak możesz nam to robić? Dopiero co odzyskałam ojca, a ty męża i już próbujesz go skrzywdzić?"

„Wiem, jak to wygląda, ale on kazał mi to zrobić."

„Masz na myśli, że mój ojciec kazał ci pchnąć w niego magią? Ty chyba oszalałaś."

„Tak właśnie było. On ma w kieszeni pierścień, który może mnie kontrolować. Dzięki niemu może kontrolować wszystko co mówię i robię. Proszę, uwierz mi. Mówię prawdę."

„Skoro mówisz prawdę mój ojciec powinien dalej mieć go w kieszeni, więc tato proszę cię abyś pokazał wszystko co masz w kieszeniach." Leopold wzdrygnął się wiedział, że cała jego intryga wyjdzie na jaw, jeśli Śnieżka znajdzie pierścień. W tym momencie podeszli do nich Emma i Henry, którzy odprowadzali Robina i Roland do obozowiska. Emma z oburzeniem zapytała

Pod władzą wiecznościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz