Hej publikuję kolejny rozdział i życzę miłego czytania. Mam nadzieję że wam się spodoba i że napiszecie w komentarzach co sądzicie. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli masie jakieś sugestie koniecznie umieśćcie je w komentarzach. Nie posiadam żadnych postaci, należą one do twórców serialu Once Upon A Time.
Storybrook
Pov. Robina
Kłóciłem się z Davidem o to czy wypuścić na wolność Zelinę czy nie. Jak dla mnie sprawa była jasna Regina potrzebuje pomocy więc robimy wszystko aby jej ją zapewnić. Książe plótł jakieś farmazony o tym że nie możemy jej wypuścić ,bo może że dopiero co udało się ja złapać, ale mnie nie interesowały jego wymówki. Ona potrzebowała pomocy i to natychmiast. Nie było innej opcji skoro nawet Rumpel który pragnął śmierci Zeliny jak nikt inny powiedział że jedynym sposób to tak było.
„Nie mamy wyboru. Musimy ją uwolnić. Reginie nie pozostało już wiele czasu."
„Ale Zelina ma teraz wszystkie składniki do cofnięcia się w czasie na wyciągnięcie ręki. Rumpel i Regina leżą nieprzytomni mój miecz jest w naszym domu a żadne z nas nie posiada magii aby ochronić Neala. Jeśli tylko zechce może zniszczyć nas wszystkich. Swoją drogą dlaczego miałaby pomóc Reginie przecież ona jej nienawidzi. To że Regina umiera jest dla niej jedynie uciechą. Musimy poczekać na Emmę i Hooka oni na pewno coś na to poradzą."
„Nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak szybko wrócą z przeszłości, a dla Reginy to może być już za późno."
„Nadal uważam, że powinniśmy poczekać"
„Jeszcze dzisiaj Regina walczyła w obronie całego miasta, a ty chcesz ją tak po prostu zostawić na śmierć. Nie interesuje cię, że ryzykowała własne życie." David przeciągnął ręką po tworzy po czym westchnął
„Dobrze ale jeśli coś się komuś stanie to ty za to odpowiesz."
„Przyjmuję na siebie pełną odpowiedzialność a teraz chodźmy. Nie mamy czasu do stracenia."
Pov. Osoby trzeciej
Wszyscy ruszyli za Robinem do więzienia. Wiedział on że to co robi w tym momencie nie jest dobre ale było to jedyne wyjście aby pomóc Reginie. Podszedł do lady za którą siedziała pielędniarka pilnująca wejścia.
„Proszę o otworzenie celi Zeliny."
„Nie mogę tego zrobić bez zgody pani burmistrz."
„Jeśli nie otworzysz tej celi możesz już więcej nie zobaczyć pani burmistrz."
„Dobrze po co te nerwy. Już otwieram." Weszli do celi Zeliny a ona prychnęła i powiedziała
„Widzę że rodzinka w komplecie. Nie czekaj brakuje mojej siostry. Macie takie miny jakby ktoś umarł i jeśli jest to moja siostra to ogłaszam wszem i wobec że dziś jest najlepszy dzień mojego życia." David podszedł do Robina i powiedział
„Mówiłem, że nam nie pomoże." Robin zacisnął pięści i powiedział do Zeliny
„Regina jest ranna nie wiemy co jej jest. Na czele z Rumplem leżą nieprzytomni na szpitalnych łóżkach. Nie ma nikogo kto byłby w stanie uleczyć ranę Reginy. Bez twojej pomocy ona ..."
„Umrze tak to jest to. Czekałam na tę informację od wieków. Ty sądziłeś że jej pomogę? Odkąd się urodziła jest moim największym utrapieniem. Jedyne czego żałuję że to nie ja jestem osobą która doprowadziłą ją do takiego stanu."
„Ale ona jest twoją siostra i potrzebuje twojej pomocy ona umiera." Dodała Śnieżka.
„Jak dla mnie może nawet zgnić w grobie ale nigdy jej nie pomogę a już na pewno nie z własnej nieprzymuszonej woli."
CZYTASZ
Pod władzą wieczności
FanfictionCo jeśli zamiast Marion Emma sprowadziła z przeszłości Leopolda ojca królewny Śnieżki i męża Reginy? Co jeśli ma on jedyny przedmiot, który może przejąć władzę nad królową? Co jeśli nigdy o niej nie zapomniał i nie traktował ją jako żonę, a jako swo...