,,Złe decyzje Willa odbijają się na życiu każdego mieszkańca Araluenu. Nikt nie może się czuć bezpiecznie. Nie jest nawet możliwe przesłanie zwykłego listu do ukochanej z innego lenna. Więc co robić? Horace, Gilan i Jenny przebywają w lesie Grimsdell, w trakcie gdy Will przebywa na wybrzeżach nie daleko Seacliff i próbuje powrócić do normalności.
Jest świadom, ze jego złe uczynki nigdy nie zostaną w pełni przebaczone, ale z uniesioną głową idzie naprzód. Ale jednak te miesiące kłamstw sprawiają, że odkręcenie tego wszystkiego staje się trudniejsze. Na szczęście na pomoc przychodzi Livia, która postanawia pomóc zwiadowcy. Bo taka obietnicę złożyła swojemu przyjacielowi.
Ale Will wciąż nie ma wszystkich wspomnień. Wciąż nie jest świadom swoich wszystkich morderstw i oszustw. Wciąż nie wie kto za tym stoi. I wciąż nie wie czy jego zaufanie do samego siebie powróci.
Nie każdy szczęśliwe zakończenie jest takie jakbyśmy chcieli. Zawsze będzie ktoś komu się ono nie spodoba. Zawsze będzie ktoś kto na nim ucierpi... bezpowrotnie. Ale tym razem Will nie zostanie sam"
Więc proszę - cieszcie się tym opisem, bo ff wrzucę dopiero jak skończę tamtego fanfiction :) Czyli trochę to potrwa... (tym bardziej znając mnie pewnie jeszcze postanowię rozwinąć tamtą historię. W między czasie wymyślę kolejne ff itd. Uwierzcie mi, że już mam pomysł na kolejne pięć ff)
Bo nic nie dzieje się przypadkowo. Pisz, Joel Carter
YOU ARE READING
Zwiadowcy - Nie każdy
FanfictionII cz. ,,Zwiadowcy - Nie zawsze" Samotność to jedno z gorszych odczuć. Jeśli ból da się przezwyciężyć i poradzić sobie z nim, tak samotność będzie z nami, dopóki ktoś nam nie pomoże. Tego nie da się zwalczyć samodzielnie. Tutaj potrzeba pomocy i...