• 8

1.6K 33 10
                                    

Pov: Asia

28.12.2019, dzień imprezy.

Cały czas chodzę po mieszkaniu, panikując. Nie mam pojęcia, jaką sukienkę wybrać i jakie dodatki do niej dopasować, dodatkowo nie wiem jak się pomalować i co zrobić z włosami. Chyba każda dziewczyna ma tak przed imprezą, szczególnie jeśli chce zrobić dobre pierwsze wrażenie. Po wyrzuceniu wszystkich możliwych ubrań z szafy wybrałam w końcu bordową sukienkę. Kuba mówił, żeby ubrać się dość elegancko, wiec uznałam, że ta sukienka się nada. Postawiłam na złotą biżuterię, delikatny makijaż i związane włosy w wysokiego kucyka.

Do miejsca przyjęcia miałam tylko dziesięć minut pieszo, ale postanowiłam zamówić ubera. Było już ciemno i chłodno, nad zwyczajniej w świecie nie chciało mi się iść i marznąc. Kiedy kierowca podjechał, wzięłam kurtkę, torebkę i zeszłam na dół. Po jakiś 5 minutach dotarłam na miejsce. Szybko Napisałam Pateckiemu sms, że już jestem, on odpisał, że już po mnie wychodzi.

Podążałam za chłopakiem w głąb lokalu, mijając przy tym różnych ludzi. Kuba prowadził mnie do konkretnych osób z ekipy, żebym to ich najpierw poznała. Przed wejściem na sale spotkaliśmy Wujka Łukasza i jego dziewczynę Kasie.

-Wujaszku, Kasiu, poznajcie Asie.-chłopak mówi, delikatnie popychając mnie w ich stronę.

-Cześć Asia, miło mi.-mówię lekko skrępowana.

-Cześć, jestem Łukasz, ale możesz mi mówić Wujek Łuki.-śmieje się i wyciąga rękę w moim kierunku, w ramach zapoznania.

-Kasia, również nam miło.-dodaje urocza brunetka.-Jak ci się podoba?

-Dopiero przyszłam i jak na razie poznałam tylko was i ogromnie się stresuje.-plątam się w wypowiedzi.

-Spokojnie, zaraz wszystkich poznasz, napijesz się i będzie dobrze.-pociesza mnie Kasia.

-Oby.-chichoczę.

-Patecki i Krzychu trochę mi o tobie mówili.-wygaduje się Wujaszek.

-Oo, a co ciekawego mówili?-pytam zaintrygowana.

-Że naprawdę fajna z ciebie dziewczyna i że wpasujesz się w nasze towarzystwo.

Tymi słowami Łukasz trochę mnie pocieszył, jednakże to nie sprawiło, że mój poziom stresu się obniżył. Mam do poznania jeszcze kilkunastu domowników, montażystów i innych znajomych ekipy. Kuba wymieniał mi, po kolei do kogo podchodzimy. Miałam jedynie szczęście, z tym że ich oglądałam i pamiętam prawie wszystkie imiona. Przekraczając próg, oddzielający korytarz, w którym znajdowała się toaleta i ścianka zdjęciowa, a wielka sale gdzie toczyła się impreza, mój wzrok spotkał się z masą sławnych osób.

Kiedy już miałam za sobą najgorsze, udałam się z Kubą w stronę naszego stolika i zauważyłam Kamila. Był ubrany w białą koszulę i dopasowane czarne spodnie. Wyglądał bardzo dobrze. Chyba mogę otwarcie stwierdzić, że brunet w jakiś sposób mnie do siebie przyciąga.

Pov: Krzychu

Wypatrzyłem dziewczynę, której kompletnie się tutaj nie spodziewałem. Pomyślałem, że albo mi się przewidziało, albo to kolejny pomysł Pateca. Bacznie obserwowałem Asie. Aktualnie poznawała wszystkie osoby od nas. Wyglądała ślicznie, delikatny makijaż, który tylko podkreślał jej urodę, idealnie dobrana sukienka, nie mogłem się napatrzeć. Nie mogłem oszukać samego siebie, ale dziewczyna idealnie trafiała w mój gust. Oderwałem wzrok, żeby nikt nie zauważył, że się gapie i skupiłem się na znajomych, z którymi siedziałem przy stoliku. Czekając, aż przyjdzie się przywitać.

Polewałem wódeczkę osobą przy stoliku, gdy poczułem, że ktoś szturcha mnie w ramie.

-Cześć Krzychu, chyba siedzimy obok siebie.-wita się ze mną dziewczyna i delikatnie mnie przytula.

-Witam, właśnie widzę.-uśmiecham się i również przytulam dziewczynę.

-Co ty tutaj robisz?-pytam.

-Pomysł Pateckiego.

-Chyba jego jedyny dobry pomysł.-uśmiechałem się do Asi.

-Możliwe.-mówi zawstydzona.

Dziewczyna zajęła miejsce obok mnie, na co w duchu się ucieszyłem. Będzie okazja do napicia się i poznania.

Zabawa się toczyła swoim życiem. Tańce, alkohol i zabawy. Wszyscy byli już lekko pijani i powoli każdy się rozkręcał, nawet Asia zaczęła pokazywać swoje towarzyskie oblicze, na początku imprezy chyba była zbyt zestresowana i onieśmielona. Widać miała dużo energii, ciągle brała udział w zabawach, tańczyła i gadała. W pewnym momencie wyciągnęła mnie do kolejnej zabawy, którą było chodzenie wokół krzeseł do muzyki i zajęcie jak najszybciej miejsca tak, aby wyeliminować przeciwnika. Szło mi bardzo dobrze. Ostatnia runda. Zostało jedno krzesło i nasza dwójka, czyli ja i Asia. Szliśmy w rytm piosenki, gdy muzyka ucichła, padło zdanie "kto szybciej przyniesie papier toaletowy, wygrywa" na te słowa szybko ruszyliśmy w kierunku toalety, widać było, że oboje biegliśmy, najszybciej jak umiemy, licząc na wygraną. Wybiegłem nieco szybciej niż dziewczyna, co sprawiło, że sekundy dzieliły dziewczynę od wygranej, niestety usiadłem pierwszy, a dziewczyna jedynie siadła mi na kolanach. Wszyscy zaczęli się śmiać i bić brawa.

-No to chyba mamy dwóch zwycięzców.-Mówi DJ.-i co teraz?

-Podzielimy wygraną na pół.-krzyczy Karol.

-Może być.-odkrzyknęliśmy Karolowi.

Dostaliśmy butelkę whisky. Butelki nie przedzielimy na pół, ale zawsze będzie można się umówić na wspólne wypicie trunku. Po zabawie poprosiłem dziewczynę na parkiet, tańczyliśmy przez kilka piosenkę, po czym poszliśmy się napić z resztą. Całą imprezę bawiliśmy się razem, w towarzystwie całej ekipy i wip bros.

Dochodziła godzina czwarta nad ranem. Wszyscy powoli zaczęli się zbierać do domu. Pijanym krokiem podeszła do mnie Asia.

-Ja się już zbieram, paaa.-rzuciła, chcąc się już pożegnać.

-Zadzwonię po taksówkę i cię odprowadzę.-proponuje.

-Coś ty mam dziesięć minut pieszo do domu, przejdę się.-mówi stanowczo.

-A jak coś ci się stanie? Nie ma opcji.-jedyne co miałem w głowie to żeby doprowadzić ją bezpiecznie do domu, jest noc. Nie chce, żeby stała jej się krzywda.

-Przesadzasz Krzychu.-bełkoczę Asia.

-Odprowadzę Cię, bez gadania.-pewny siebie odpowiadam.

-Yhm dobrze.-ledwo mówi pijana dziewczyna.

Cała droga zajęła nam ponad pół godziny, przez to, że oboje pod wspływem procentów nie szliśmy zbyt prosto i szybko. Na szczęście doszliśmy pod mieszkanie dziewczyny cali i zdrowi, pomijając to, że z dwa razy prawie zaliczyliśmy glebę. Znajdowaliśmy się pod drzwiami, dziewczyna patrzyła na mnie w dziwny sposób.

-Mam coś na twarzy, że się tak patrzysz?-pytam, żartując z dziewczyny.

-Nieee, po prostu ci się przyglądam.-odpowiada, z lekkim śmiechem.

Zbliżyłem się do dziewczyny na niebezpieczną odległość, sam nie wiem, co mną kierowało. Patrzyliśmy sobie w oczy, a w mojej głowie układały się najróżniejsze scenariusze tego, co może się zaraz wydarzyć, nagle Asia musnęła delikatnie mój policzek, podziękowała za odprowadzenie i weszła do mieszkania. Zostawiła mnie z masą myśli, ale chyba alkohol za bardzo za mnie przemawiał, dobrze, że ta sytuacja przybrała taki koniec. Zamówiłem taksówkę i czekałem, aż przyjedzie, żeby mogła zabrać mnie do domu. W drodze powrotnej jedynie utwierdziłem się w fakcie, że dziewczyna działa na mnie jak nikt do tej pory. Przerażało mnie to, ale z drugiej strony chyba trochę mi się to podobało.


____________________________________________________________
Wreszcie zaczyna się akcja z Krzychulem! Jesteście ciekawy co będzie dalej? Myślę, że ta dwójka ma się ku sobie, ale co zdarzy się dalej? Zobaczycie w następnych rozdziałach. Pozdrawiam was ❤






Czysty Przypadek || Poczciwy KrzychuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz