*Adrien*
Ojciec zapisuje mnie na powalającą ilość zajęć pozalekcyjnych. Jednakże kurs pierwszej pomocy był strzałem w dziesiątkę. Dzięki temu mogłem pomóc temu biednemu staruszkowi, wątpię, że ktoś by zareagował. Ludzie niestety tacy są. Bezduszni i ślepo zapatrzeni w siebie. Oni chcą tylko dla siebie dobrze, nie patrzą na cierpienie innych, na ból jaki im sprawiają. Nie chcą lub nie mogą tego zobaczyć. Społeczeństwo powinno być jednością, powinno wspierać siebie nawzajem w najtrudniejszych chwilach. Mam wrażenie, że tylko ja zauważam wszelakie zło tego świata, ale cóż... Sam świata nie zmienię.Rozmyślając tak w końcu doszedłem do domu. O ile można to nazwać domem. Może wiele ludzi marzy o tak wielkim domu, ale ja najchętniej chciałbym żeby on zniknął. Mam dosyć tego, że z ojcem prawie się nie widuję, musi on wysyłać swoją asystentkę aby mię coś powiedzieć... Czuję się taki samotny... Gdy żyła moja mama wszystko było inaczej. Dom, chodź taki duży, tętnił życiem. Każdy posiłek jedliśmy razem, rozmawiając, śmiejąc się. Życie wtedy wydawało mi się inne. Było jak kolorowy film nakręcony przez najlepszego reżysera. A teraz? Czuję jak ten film odchodzi w zapomnienie... Powstaje nowy. Szary, smutny, bez żadnego uśmiechu. Ta kobieta zabrała całą energię z tego domu ze sobą do grobu. Tak bardzo mi jej brakuje...
Gdy doszedłem do pokoju to od razu rzuciłem się na łóżko, to wszystko mnie przytłacza. Ojciec, brak matki, Marinette, szkoła. Marinette... Jak ona mnie kręci. Jest po prostu ideałem. Tak bardzo chciałbym znów poczuć jej delikatne dłonie na moje twarzy podczas gdy ona mnie namietnie caluje. Chciałbym znowu przycisnąć ją do ściany, być nad nią, smakować jej szyi i zostawiać na niej soczyste, czerwone ślady.
Niestety to już minęło. Nie ważne kim będę jak bardzo będę się starać to ona i tak mnie nie zauważy. Niby jestem modelem, mój ojciec jest projektantem, jestem bogaty, a i tak nie jestem w stanie spełnić jej oczekiwań, jestem zbyt zwyczajny, po prostu jestem beznadziejny. Nie zasługuję na nią, muszę po prostu o niej zapomnieć... Ale czemu to jest takie trudne!? Czemu ja tak bardzo ją kocham? Tak bardzo pragnę usłyszeć z jej ust szczere wyznanie miłości skierowane właśnie do mnie. Do Adriena Agresta.Moje rozmyślania zostały przerwane przez niespodziewane stukanie do drzwi. Oby to nie była Marinette, pomyślałem. Ku mojemu zdziwieniu był to ojciec. Tak rzadko tu bywa, że można powiedzieć, że jest tutaj gościem. Zszokowany zapytalem:
Ad: Co tu robisz tato?
G: Chciałem porozmawiać.
W tym momencie usiadł na łóżko. Przez chwilę panowała cisza. Była ona przyjemna, z nutką niepewności. Może ojciec dowiedział się, że nie byłem na lekcjach i wypisze mnie ze szkoły? Nie przeżyłbym tego...
Wkoncu się odezwał.G: Adrien, masz już 17 lat. Jesteś mężczyzna i powinieneś już uprawiać seks.
Jego słowa mnie zszokowały. Zaniemówiłem. Własny ojciec chce aby jego siedemnastoletni syn uprawiał seks. Nie wiedziałem co robić. Pierwszy raz mam już za sobą, nie wiem jak mu to powiedzieć. Tak na prawdę nie chce pamiętać mojego pierwszego seksu. Może i był on cudowny i z osobą, która kocham, ale jakie to ma znaczenie skoro ona nie nie kocha. Ma wyjebane.
Postanowiłem przystać na jego propozycje. Seksu nigdy nie za wiele. Może dzięki temu zapomnę o Marinette.Ojciec zaprosił dość ładną dziewczynę. Była niska, czarne włosy sięgaly jej do pasa. Miała duże, brązowe oczy, które kolorem przypominały rozpływającą się czekoladę, jej wzrok był hipnotyzujący. Dziewczyna była chuda, ale piersi miała dosyć spore jak na szczupłą osobę. Pośladki też miała niczego sobie. Ubrana była w czarną, lekko prześwitującą bluzeczkę na ramiączkach przez którą widniała czarna, koronkowa bielizna i dopasowaną, krótką spódnicę w odcieniu pudrowego różu. Na nogach miała czarne szpilki.
Przestawiła mi się. Na imię miała Sandra. Prawdę mówiąc nie mogłem się doczekać aż doznam rozkoszy, zrozumiałem, że jeśli raz doznasz takiej zmysłowości to nie możesz przestać o niej myśleć.
Nawet nie zauważyłem kiedy mój ojciec wyszedł z pokoju. Dziewczyna usiadła na mnie okrakiem i natychmiast połączyła nasze usta w zachęcającym pocałunku. Szybko przyjąłem jej inicjatywę i zaczęliśmy się długo i namietnie całować. Zapragnąłem więcej.POLSAT
Może i rozdział krótki, ale wybaczycie mi, bo wróciłam bo baaaaaardzo długiej przerwie. Będę pisać więcej i częściej, będą mnie motywować psiapsi i mój chłopak, więc tym razem nie porzucę tak tej książki.
CZYTASZ
Zagubieni W Uczuciach | Miraculum
RomanceMarinnete-córka bogatych właścicieli kilkunastu cukierni w Paryżu. Jest bardzo popularna. Jej najlepszym przyjacielem jest Adrien-skromny, ale również bogaty chlopak, który traktuje Marinette inaczej, już nie jak przyjaciółkę. UWAGA ❕ W książce mogą...