*Marinette*
Poczułam na twarzy promienie porannego słońca. Powoli otworzyłam oczy. Tak strasznie nie chciałam wstawać. Na całe szczęście nie piłam wczoraj dużo, więc nie miałam żadnych objawów kaca. To znaczy, że będę mogła dzisiaj normalnie funkcjonować. Wzięłam do ręki telefon. Na ekranie widniało kilka wiadomości. Pierwsza była od Kuby.
'' Miłego dnia :* ''
Bardzo miło z jego strony. Odpisałam mu ''dziękuję'' z uśmiechem na twarzy. Spojrzałam na zegarek. Za godzinę zaczynają się lekcje. Postanowiłam więc na resztę odpisać później. Wstała z łóżka i ruszyłam w stronę łazienki. Od razu weszłam pod prysznic. Ciepła woda spływała po moim ciele. Takie samo ciepło towarzyszyło mi wczoraj. Poczułam się w końcu przez kogoś doceniana i szanowana. Ktoś spokojnie spędził ze mną czas i szczerze powiedział co i mnie myśli. Moja wyobraźnia dalej krążyła wokół blondyna. Po chwili zakręciłam wodę i wyszłam spod prysznica. Przesuszyłam włosy i skierowałam się w stronę garderoby. Dzisiaj stawiam na wygodę. Ubrałam biały crop top na ramiączkach i czarne jeansy. Na nogi założyłam czarne trampki i do tego czarną bluzę z kapturem. Włosy związałam w wyskoki kucyk i wytuszowałam rzęsy. Do czarnej torebki wrzuciłam portfel, parę książek i zeszytów, oraz paczkę papierosów. Telefon wzięłam do ręki. Napisałam do Ayli czy będzie dzisiaj w szkole. Napisała, że ma takiego kaca, że nie może wstać z łóżka. Tak jak się spodziewałam. Stwierdziłam, że napiszę do Adriena, czy przejdzie się ze mną do szkoły, a przy okazji odpiszę na jego wiadomość. Napisałam:'' U mnie też wszystko okej. Spotkamy się za piętnaście minut pod moim domem?''Na odpowiedź nie musiała długo czekać, bo chłopak odpisał prawie od razu. Przyjdzie. Stwierdziłam, że zdążę jeszcze zapalić. Wyszłam na balkon i odpaliłam papierosa. Marlboro - moje ulubione. Mocne i drogie.
Powoli zaciągnęłam się przyjemnym dymem. Wtedy moje wspomnienia powędrowały w stronę wczorajszego wydarzenia. To co zrobił Luka było ohydne. Nigdy by się tego nie spodziewała z jego strony. Postanowiłam, że dzisiaj po szkole pójdę do Vanessy i o wszystkim jej opowiem. Mam nadzieję, że mi uwierzy. Nie przyjaźnimy się, ale jesteśmy dobrymi koleżankami. Nie raz razem piłyśmy, rozmawiałyśmy i obrabiałyśmy innym dupy, lecz ona i tak może pomyśleć, że ja kłamię. Wie, że kiedyś darzyłam Lukę mocnym uczuciem i może stwierdzić, że ono odżyło, a ja chcę zniszczyć jej związek. Jeśli uzna to za atak z naszej relacji nici, a tego bym chciała uniknąć. Tylko jako jej koleżanka powinnam jej powiedzieć jakim Luka jest śmieciem i co zrobił. Ona zasługuje na kogoś lepszego, przy nim tylko marnuje sobie życie.
Szybko skończyłam palić i zeszłam na dół. Adriena jeszcze nie było, więc musiałam na niego jeszcze chwilę poczekać. Nie naczekałam się zbyt długo, bo zaraz zobaczyłam go wychodzącego zza rogu. Przywitaliśmy się krótkim przytulasem i ruszyliśmy w stronę szkoły. Przez cały czas blondyn był jakby nieobecny. Czułam, że siedzi we własnym świecie i nie zwraca uwagi na nic, co się dzieje wokół. Był jednak szczęśliwy. Może w końcu sobie kogoś znalazł.
M: Co ty taki szczęśliwy?
Chłopak nie odpowiedział. Nawet nie zwrócił na mnie uwagi. O nie, tak nie może być. Przyłożyłam mu mocno z pięści w ramie. Dopiero wtedy się obudził.
Ad: Co.. Co się dzieję?!
M: Olałeś mnie albo nie słyszałeś co powiedziałam.
Ad: Jeju, przepraszam cię...
M: Mniejsza z tym. Powiedz czemu cały czas jesteś taki zamyślony. Znalazłeś sobie kogoś?
W tym momencie chłopak przeczesał ręką swoje lśniące blond włosy. Nastała krótka cisza. Czekałam aż Adrien odpowie na moje pytanie, coraz bardziej się niecierpliwiłam. W końcu wziął głęboki wdech i zaczął mówić.
Ad: Można powiedzieć, że tak.
Na jego słowa bardzo się ucieszyłam. W końcu znalazł sobie jakąś dziewczynę, będzie miał z kim spędzać wolny czas. Ja nie jestem wzorową przyjaciółką, nie spędzam z nim dużo czasu, ale on wie, że zawsze może na mnie liczyć, ja zawsze mu pomogę. Bardzo mi na nim zależy i chcę dla niego jak najlepiej. Nie chcę go stracić, jest dla mnie najlepszym przyjacielem, znamy się od wczesnego dzieciństwa. Całe życie trzymaliśmy się razem, spędzaliśmy razem mnóstwo czasu. Później coś się zmieniło. może nie coś, ale ja. Pod koniec gimnazjum zaczęłam się buntować i dużo imprezować, przez co nasz kontakt się strasznie pogorszył. Nawet przez pewien okres nie utrzymywaliśmy ze sobą kontaktu, bo ja zamiast przyjść na jego szesnaste urodziny poszłam chlać. Strasznie tego żałowałam i starałam się go odbudować. Po pewnym czasie mi się udało, ale dalej nie jest tak, jakbym chciała. Czuję, że Adrien dalej chowa do mnie jakąś urazę, że jest coś o czym nie chce mi powiedzieć. Nie powinno mnie to dziwić, co możliwe, że jeszcze nie zaufał mi za bardzo. Jestem mu tak bardzo wdzięczna, że dał mi drugą szansę.
M: Gratuluję Adrien, cieszę się twoim szczęściem, nie mogę się doczekać aż mi przedstawisz tą szczęściarę!
Ad: Niedługo ją poznasz, spokojnie.
Po krótkiej chwili znaleźliśmy się przed szkołą i tam się rozdzieliliśmy. Ja poszłam oczywiście na palarnię, a blondyn ruszył w stronę swojego przyjaciela, Nino.
Od razu wyciągnęłam papierosa z pełnej paczki i go odpaliłam. Po chwili podeszła do mnie jakaś dziewczyna i zapytała się, czy mam poczęstować. Zwykle nie rozdaję szlugów, ale dzisiaj mam dobry dzień. Dziewczyna podziękowała i odeszła. Nigdy nie widziałam jej w szkole, nic dziwnego, skoro widzę tylko czubek własnego nosa. Zapominam czasem imion ludzi z mojej klasy. Chociaż nie wiem do czego taka wiedza jest mi potrzebna. Jeszcze rok i kończę szkołę, z większością ludzi się nie zobaczę, nie licząc Adriena, Ayli i ewentualnie Nino. Pójdziemy w swoje strony i będę mogła mieć wyjebane. Zostanę tylko z ludźmi, na których mi zależy.
Po krótkiej chwili zadzwonił dzwonek. Nie skończyłam jeszcze palić, więc zostałam za dworze. Oprócz mnie było tam jeszcze kilka osób.
Ostatnio trochę nie mam weny i czasu więc musicie mi to wybaczyć, ale rozdział jest, więc mam nadzieję, że was to cieszy :3
Miłego dnia lub nocy <33333
CZYTASZ
Zagubieni W Uczuciach | Miraculum
RomanceMarinnete-córka bogatych właścicieli kilkunastu cukierni w Paryżu. Jest bardzo popularna. Jej najlepszym przyjacielem jest Adrien-skromny, ale również bogaty chlopak, który traktuje Marinette inaczej, już nie jak przyjaciółkę. UWAGA ❕ W książce mogą...