-Dobranoc...- nagle przyłożył mi jakąś chustkę do ust. Była nasiąknięta jakimś płynem usypiającym. Sekundę później odpłynęłam...
Gdy się obudziłam, napłynęły do mojej głowy wspomnienia z....właśnie, kiedy to było??? Nie otwierając oczu, wsłuchałam się w otoczenie. "Cisza. Tak samo jak wczoraj na polanie..."
Usłyszałam czyjeś kroki i gniewne warknięcie.....Katsukiego?!
Otworzyłam oczy. Byłam związana do krzesła, na którym siedziałam. Byłam w barze podobnym do tego, w którym byłam wcześniej, podczas pierwszego porwania.
-Chcę, byś dołączył do Ligi.- powiedział niebiesko-włosy chłopak ze sztuczną ręką na ryju.
-Po moim trupie- odpowiedział blondyn z uśmiechem na twarzy.-Zamierzam być bohaterem!!!
Patrzyłam na całe wydarzenie. Spojrzałam na Bakugou, jak na debila. "Czy on tak na poważnie???"
Nagle, poczułam ustający ból (głównie nadgarstków), niestety nie na długo, ponieważ ktoś złapał mnie za włosy i za nie ciągnie. "Kurwa..."
-Przemyśl to dobrze, Katsuki. A do tego czasu, Kobayashi będzie naszym towarem przekupowym oraz przynętą na bohaterów, no chyba, że przejdzie na naszą stronę...- odrzekł rozbawiony. "Co to do jasnej cholery miało znaczyć???"
-Co...?- wymamrotałam pod nosem.
-Już tobą zajmie się Dabi
"Kuźwa. Błagam, tylko nie on..."
-A co jeśli się nie zgadzam?- "Hehe...Bunt nastoletni"
-Ty tu nie masz nic do gadania- Odezwał się mój plugawy ojczulek, Yoshinori Kobayashi. Na jego odpowiedź chciałam go........zabić?
"Nie...nie jestem złoczyńcą...nie zabije go. Ja go wsadzę za kraty burdelu!"Dabi wziął mnie na ręce?! "No kuźde nooooo"
Zaczęłam się wyrywać. Syczałam, nawet próbowałam go drapać. Na próżno.
Po jakimś czasie położył mnie na podłodze.-Jak ja cię dawno nie widziałem~
-Przestań pierdolić. Widziałeś mnie....ostatnio.
On tylko się zaśmiał, powodując u mnie ciarki.- czyżbyś nie wiedziała kiedy był incydent podczas obozu???- "dokładnie tak, jak mówisz."
Przykucnął przede mną i patrzył się w moje oczy. Nie mogłam wytrzymać i z presji (i strachu) opuściłam wzrok. Jednak coś mi się nie zgadzało. Na szyi nie miałam medaliku! Natychmiast popatrzyłam się na jego (rozbawioną) twarz.
- Coś nie tak, kotku?-Po pierwsze: nie mów tak do mnie. Po drugie: ODDAJ MÓJ MEDALIK!!!
-Haha... Zauważyłaś?
-Oddaj. Mi. Mój. Medalik.- Byłam tak wkurzona, jakbym miała go zaraz zabić. To była moja jedyna pamiątka po mamie...
-Bo co mi zrobisz???- drażnił się ze mną.
-Bo...- no właśnie, co??? Nie mogę mu zagrozić podrapaniem, bo jest to zbyt dziecinne...
-tak jak myślałem. A teraz bądź grzecznym kotkiem i pozwól mi cię oznaczyć...- "Co???"
-Nawet się nie waż mi nakładać obrożę, ty niebiesko-oki debilu!!!
-Słyszałaś Tomure??? A do tego czasu, Kobayashi będzie naszym towarem przekupowym oraz przynętą na bohaterów. Jesteś moim skarbem i zakładnikiem. Nawet jeśli zapłacą, i tak będziesz moja i nikomu cię nie oddam.
"Co???" Siedziałam osłupiała. "Jestem...okupem? Żądają za mnie pieniędzy??? Moje koszmary składają się w całość...w wydarzenia, które przeżyłam, przeżywam teraz, lub w przyszłości..."
-Mhm...- pozwoliłam mu nałożyć obroże na moją szyję. Poddałam się.
___________________________
CZYTASZ
My little kitty || Dabi X OC
FanfictionKira to żółtooka 16-latka. Dziewczyna o długich, czerwonych włosach i cechach dzikiego kota idzie w ślady swojej rodzicielki, by zrewanżować się wobec swojego ojca, który z niewiadomych powodów przeszedł na ciemną stronę. Jak potoczy się jej histori...