- Auauauau... - jęczał po cichu, trzymając się za obolałą łydkę.
- Zaprowadzić cię do pielęgniarki? - usłyszał nad sobą i odruchowo uniósł głowę.
- Yurika?
- Drzewo to nie piłka, kopanie go w niczym ci nie pomoże.
- Eh, wiem, ale już mam dość tego wszystkiego.
Dziewczyna poczuła się dość nieswojo widząc w jak żałosnym stanie znajdował się jej przyjaciel.
- Czym... czym zawinął ci Nosaka? - spytała nieśmiało.
- Hm? A... nie chcesz wiedzieć.
- Odbił ci Ichihoshiego?
- Huh?! C-c-c-co ty gadasz?! Czemu... haha... czemu miałby mi go odbić? - zapytał, nerwowo drapiąc się po głowie.
- Wiem jak to jest stracić przyjaciela przez kogoś innego, dlatego pytam.
- Przyjaciela? ACH! Tobie chodzi o przyjaźń, tak...?
- Tak, a o co innego by mogło?
- Yyyy...! O nic!
- Mniejsza... po prostu zauważyłam... nie... my wszyscy zauważyliśmy, że ty i Ichihoshi w ogóle nie spędzacie ze sobą czasu i...
- Hm?
- Może powinieneś trochę odpuścić z tym stalkowaniem...?
- Ja go nie stalkuję!
- No wcale!
- Yurika...
- Co?
- W końcu widać po tobie emocje! - roześmiał się.
- E-emocje?
- Mhm! To dobry znak. Cieszę się, że w końcu wychodzisz na ludzi.
- Tak myślisz?
- Sama prawda - odparł, wstając z ziemi - Ale powiedz, kto jest tym przyjacielem, którego straciłaś?
Dziewczyna poczerwieniała.
- Z-zgoda... - odparła, odwracając się do niego tyłem - Chodzi o ciebie, Froy...
- Co?
- Już nie pamiętasz? - spytała ze łzami w oczach.
- Ale...
- Od kiedy Ichihoshi stał się członkiem Oriona przestaliśmy spędzać ze sobą czas. Bawiłeś się ze mną coraz rzadziej, prawie w ogóle nie rozmawialiśmy. To wyglądało tak jakby zależało ci bardziej na jego towarzystwie, niż na moim. Próbowałam sobie tłumaczyć, że to dlatego, iż jest chłopakiem, więc łatwiej wam się dogadać, ale mimo to... - i tu nastolatka urwała, zakrywając twarz dłońmi.
Szlochanie dziewczyny zamurowało Froya. Przez cały ten czas nie zdawał sobie sprawy z tego jak bardzo ranił swoją jedyną przyjaciółkę.
- A-a potem...! Potem twoja mama wybrała mnie do swojego projektu, stałam się częścią Shadow of Orion, a następnie zabroniła mi utrzymywać z tobą kontakt, mimo, że i tak już go wtedy nie miałam...
- Yui, ja... nie wiem co powiedzieć...
- Yui? - Beor uniosła głowę - Nazwałeś mnie... Yui?
- Yui...
- Czyli... czyli jeszcze pamiętasz...!
Rosjanka rzuciła mu się w ramiona i mocno przytuliła.
- Pamiętasz! Pamiętasz! - powtarzała przez łzy, na co ten ostrożnie odwzajemnił uścisk.
- Pamiętam, Yui...
- Nawet nie wiem ile czasu minęło od ostatniego razu, gdy mnie tak nazwałeś... - uśmiechnęła się.
- Ja też - wtem poczuł dziwny dyskomfort w okolicach krocza.
Udo Yuriki znajdowało się centralnie między jego nogami, delikatnie pocierając strefę intymną chłopaka. Prawdopodobnie robiła to całkiem przypadkowo, praktycznie wisząc na jego szyi z powodu swojego niskiego wzrostu.
Froy zaciągnął się powietrzem, by nie dać po sobie poznać, że zaczyna mu to sprawiać przyjemność. Jednak o dziwo, zamiast świeżej woni, poczuł wyłącznie perfumy nastolatki. Pachniały słodko, na tyle, że zrobiło mu się jeszcze goręcej, niż by się spodziewał. W końcu Yui była przeciwnej płci... zatem tu pojawia nam się problem. Czy ta nietypowa reakcja mogła świadczyć o tym, że Froy jednak jest... bi?
CZYTASZ
Inazuma Eleven: Miłość boli, Froy
FanfictionFroy i Hikaru od lat byli najlepszymi przyjaciółmi. Problem w tym, że orientacja Ichihoshiego wskazywała raczej na niepowodzenie w jakimkolwiek zagłębieniu tej relacji. Tylko co jeśli pewnego dnia nastolatek zamiast ślicznej i uroczej panienki przy...