Rozdział napisany przez xvmoon
Natalia
Wyszłam od Kuby, ale stanęłam opierając się o ścianę, przed jego mieszkaniem. Miałam łzy w oczach. Zawiodłam się. Z resztą jestem też zła sama na siebie, że odrzuciłam Kubę, kiedy prawie wylądowaliśmy
w łóżku. Może to byłaby okazja aby
w końcu wyjawić swoje uczucia?
Boję się, że teraz Kuba to przyjmie jako znak, że nic do niego nie czuję,
a wiadomo jaka jest prawda. Może zareagowałam zbyt agresywnie?
Zapukałam do jego drzwi
Kuba:Co ty tu jeszcze robisz? - zapytał opierając się o framugę
-Przepraszam...mozemy pogadać?
Kuba:No jasne-otworzył drzwi szerzej. Usiedlismy na kanapie
-Zareagowałam zbyt wybuchowo. Przepraszam...
Kuba:Natalia, chciałbym abyś zrozumiała, że ja nie chcę cię skrzywdzić. Ja wszystko robię dla twojego dobra. Zdaję sobie sprawę
z tego, że się wstydzisz pójść do psychologa, ale to dla twojego dobra-Wiesz co? Boję się. Boję się, że się przed tobą złamię, że powiem Ci wszystko to, co mi siedzi w głowie. Nawet nie wiesz jak się boję płakać przed tobą
Kuba:Jak to?
-Normalnie-wzruszyłam ramionami-Jestem przecież stanowczą policjantką. Dobrze o tym wiesz. Bałam się, że ukazując uczucia przed tobą, pomyślisz że jestem słaba
Kuba:Co ty mówisz...-wziął moją twarz w swoje silne dłonie-Zawsze będę przy tobie, ale musisz dać sobie pomóc. Pojedziemy do psychologa razem, tak? Będę cię wspierał
-Tak...-otarłam swoje łzy, po czym delikatnie musnęłam jego usta. Ciepło Kuby jakoś na mnie działało.
Nic nie miało znaczenia. Spojrzałam się w jego piękne, brązowe oczy
-Przepraszam-otarłam swoje usta
Kuba:Nie przepraszaj. Cii...-pocałował mnie delikatnie
-Co to oznacza?
Kuba:Potrzebujesz definicji?-zapytał odgarniając kosmyk moich włosów-Natalia, kocham cię.
Powiedział te słowa. Poczułam ciepło na sercu
-Kuba, ja ciebie też kocham-powiedziałam i delikatnie się uśmiechnęłam. Kuba złożył na moich ustach pełen czułości pocałunek, podążyliśmy do sypialni