Rozdział 8

135 11 6
                                    

Aleks do nich podszedł. Jak gdyby nigdy nic. Tak po prostu. Jakby tego pocałunku nie było.

Kurwa. Musiał podejść akurat teraz? Co mam mu powiedzieć? Hej Aleks, rozmawiamy o tym jak bardzo cię kocham, jak was okłamywałem i że wczoraj cię pocałowałem. A co tam u ciebie?

-My... Em... - Myśl, John!
-Rozmawialiśmy właśnie o... o Balu Zimowym*! - gdyby nie to, że kocham Alexa, Herc, byłbyś moim mężem - No wiesz... O dziewczynach... I... Tańcu... Takie tam. Nie możemy się już doczekać!
-Spoko, mogę wam zabrać Laurensa?

W tym momencie w głowie Johna pojawiło się kilka myśli naraz:

1) Jednak nie zapomniał! Może wszystko się ułoży! Unikał mnie, bo chciał sobie to poukładać! Kocha mnie, a ja go! Co może pójść nie tak? (ekhm, wszystko, ekhm)

2) Czyli tak zginę. Z zażenowania. Żegnaj świecie, rodzino... A tyle chciałem jeszcze zrobić... Zobaczyć wolną Amerykę... Mieć w tym wszystkim swój udział... No cóż, świat widocznie miał inne plany.

3) O. Kurwa.

-Taaaak, jasne, już idę - powiedział Laurens nienaturalnie wysokim głosem.
-Słuchaj - zaczął Alex, gdy odeszli na stronę - ty się wtedy upiłeś, i ja też... Naprawdę nie jestem zły. Każdy może mieć jakieś akcje po pijaku, tak że między nami jest wszystko ok.

-Ok, masz dwie opcje: a) mówisz że się zgadzasz, że ma rację i przepraszasz za całe zamieszanie, lub b) starasz się mu wytłumaczyć że zrobiłeś to całkowicie świadomie. Co wybierasz?
-No błagam. Jeszcze się pytasz? Przecież nie jestem tchórzem! Będę o niego walczył!

-Ja... Um, tak, to prawda. Trochę za dużo wypiłem... Przepraszam za zamieszanie i w ogóle... Cieszę się że rozumiesz...

-Mhm. Właśnie widzę.
-Zamknij się.

-Dobrze, że to sobie wyjaśniliśmy.  A teraz sorki, muszę spadać! Mam obowiązki jako prawa ręka generała! Pa!
-Pa...
_________________________

*nie obchodzi mnie ile było czasu pomiędzy mianowaniem Alexa na prawą rękę Washingtona a Balem Zimowym. Zakładam w tej powieści, że mniej więcej tydzień.

Sorry że tak długo nie wstawiałam. Teraz powinnam wstawiać rozdziały regularnie, ale niczego nie obiecuję.

"lams: Te Trzy Literki"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz