-Wiem co zrobimy.
Może w końcu to wszystko się ułoży. I nie będzie trzeba kłamać. Może i Laurens się trochę upił, ale miał pomysł jak to wszystko zakończyć raz na zawsze. Ten sposób zawsze rozwiązywał wszystkie jego problemy.
-Zaadoptujemy żółwia!
-Jack - zaczął Aleks - wiesz że cię ko... - *groźne spojrzenie Elizy* -... cham po przyjacielsku oczywiście taak w ogóle nie jako kochanka w żadnym razie. Ale... Co?
-No wiesz, zaadoptujemy żółwia. Będziemy się razem nim opiekować. A potem to już z górki.
-Ale... Hm, jak ci to powiedzieć... Żółwie... One nie rozwiązują wszystkich problemów.Szok jakiego Laurens doznał w tamtym momencie był nie do opisania.
Wyobraźcie sobie, że cały wasz świat, cały system wartości, WSZYSTKO ulega zniszczeniu.
John osunął się na ziemię.
-Ty... Ty kłamiesz! Żółwie ZAWSZE mi pomagały, nawet w najgorszych sytuacjach! - John nie wierzył w to co słyszał.
-Um, skarbie - zaczęła Eliza ostrożnie, by nie pogorszyć sytuacji - może wytłumaczyłbyś nam jak by nam to pomogło...?John odpowiedział bez namysłu.
-No więc opiszę wam to w punktach:
1. Przygarniamy żółwia
2. Opiekujemy się nim razem dzieląc się obowiązkami
Czy jak na razie rozumiecie wszystko?
-Jak na razie wszystko ma sens - potwierdził Aleks.
-W takim razie punkt trzeci i ostatni!
3. Robimy sobie trójkącik i wszystko jest super!Eliza zrobiła zdziwioną minę.
-Yyym... - zaśmiała się nerwowo - Nie rozumiem...
-No bo Aleks mówił hmphhphhhp... - Aleks zakrył mu usta.
-NIC NIE MÓW! - *panika* - Nie pogarszaj sytuacji!
-Chwila. Czy ty Aleksandrze Hamiltonie mój mężu na wieki obiecałeś mu TRÓJKĄCIK?!
-Nieeee - *więcej paniki* - jak to jak ty w ogóle możesz tak mówić nie no w życiu...
-NO JA NIE WIEŻĘ, SERIO TO ZROBIŁEŚ!Zaczęli się kłócić. Tak baaaaaardzo kłócić.
Laurens nie wiedział co ze sobą zrobić, więc po cichutku poszedł do swojego domu.
Otworzył drzwi, zrzucił z siebie płaszcz i poszedł do sypialni. Myślał, że nie będzie w stanie zasnąć ale wręcz przeciwnie. Kiedy tylko zamknął oczy, zapadł w sen.
______________________________HEJ GUNS, tęsknił ktoś?
Raczej nie.
Trudno.
W każdym razie no trochę mi zajął ten rozdział... Miesiąc.
Albo dwa.
Wszystko jedno.
Anywayyyy wracam na wattpada, mam nadzieję bardziej regularnie będę wstawiać rozdziały.
BAJJJJ
CZYTASZ
"lams: Te Trzy Literki"
FanfictionKocham lams więc to cały fanfik jest TYLKO o tym, jak wskazuje tytuł. Powieść jest oparta bardziej na musicalu niż na historii. Piszę to bardziej dla samego pisania, bo nie mam zbyt dużo talentu. Jeden rozdział to jedna część jednej opowieści, a nie...