Rozdział 15

100 8 2
                                    

-Co do Burr'a się tu wyprawia?
-Wyrażaj się, młoda damo!
-Przepraszam...
-Kto cię takich wyrażeń uczył?
-No Laf. W ogule dużo ostatnio z nim...*
-Ekhm, to jest "w ogóle". Powiedziałaś to przez "u" zamiast przez "ó". **
-Hej, skarbie - zaczął John - chyba nikogo to nie obchodzi...

Angelica i Peggy stały przed nimi osłupiałe. Zdębiałe. Zamurowało je. Jak słupy soli. Jak mój brat kiedy zagradza mi przejście do konsoli. Jak ja na WFie. Niczym mój pies kiedy chcę wyjść z domu a on chce drapanko za uchem. Niczym stare drzewa... Ok, wystarczy. Chyba już zrozumieliście.

-Nie wiem co się wyprawia, aczkolwiek jestem absolutnie i dobitnie przekonany, jakie wydarzenie NIE ma miejsca. Otóż z całą pewnością nie dochodzi tu do wyznania miłości.
-Lizzy coś mówiła że jakoś dziwnie mówisz jak kłamiesz albo się stresujesz. O to chodziło?
-Smooth, Jack. Smooth.
-Oj zamknij się - DLACZEGO muszę się tak rumienić? - Ty coś powiedz.
-Teraz nie ma sensu, już za późno. No bo ktoś musiał się wydurniać...
-HEJ!!! Czy Lizzy wie?
-Tak. Powiedziałem jej to tuż po ślubie.
-Aaaa, to wy poszliście rozmawiać - powiedziała Peggy - Bo ja i Laf to uznaliśmy, że...
-ROZUMIEMY. Uwierz, naprawdę.
-Dobra, skupmy się! - zawołała Angelica - Skoro Eliza wie, i, jak rozumiem nie ma nic przeciwko..?
-Tak - potwierdził Aleks.
-... To mogę jej powiedzieć na czym was przyłapałam. Ale będzie zabawnie!
-Nie! - zawołał John - Nie możesz! Bo ona wie tylko, że ja kocham Aleksa, ale nie wie, że - przestań się rumienić, wyglądasz jak pomidor - on mnie też...

-Czemu?! Nie dość, że one nas przyłapały, to cały czas się rumienię! Halo? Uczucia? Weź się ogarnij!
-Emm, to nic nie da. Obraził się na ciebie.
-Yyy, no to może Zdrowy Rozsądek z nim pogada.
-Ok, już po niego idę.

-Chwila. Ja rozumiem, że nie da się nic poradzić na swoje uczucia, ale, na litość boską, Aleks! Ty jesteś żonaty! Kiedy się dowiedziałeś?
-Tuż po zaręczynach.
-To trzeba było zerwać zaręczyny!
-Ale ja ją kocham! Kocham ją, i kocham Jacka.

John ostrożnie wyszedł z baru i pobiegł do domu nowożeńców.

Muszę to naprawić.
___________________________

*ejj może następny fanfik zrobię o Lafie, Peggy i Hercu? Jak ktoś ma zdanie na ten temat to komm

**nocna głupawka, nie pytajcie...

"lams: Te Trzy Literki"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz