TYDZIEŃ PÓŹNIEJ:
-Panowie, gotowi? - spytał się Alex.
-Jeszcze się pytasz? No jasne!Szykowali się na Bal Zimowy. Wszyscy jego przyjaciele byli podekscytowani. Szczególnie, że na balu miały być piękne i bogate...
-Siostry Schuyler! - Ku rozpaczy Laurensa Alex był chyba najbardziej podekscytowany ze wszystkich - Panowie, założymy się, że dzisiaj jedną z nich wyrwę?
-No nie wiem, mon ami. Nawet jak ją "wyrwiesz" (w co, nawiasem mówiąc wątpię), to został jeszcze inny problem - Philip Schuyler.
-Alex załatwi to swoim urokiem osobistym - zauważył Laurens, całkiem szczerze. Niestety wszyscy wzięli to za żart.
-No oczywiście - zaśmiał się Aleks i zrobił "słodką minkę".Wyszli niedługo potem, ale niestety (oczywiście na życzenie Alexa) musieli znosić Burra. W każdym razie dotarli na miejsce, weszli do środka i wypatrywali sióstr Schuyler. Znaczy się, poza Laurensem, bo on był zajęty podziwianiem Alexa.
-Ej, patrz tam! Angelica Schuyler! - powiedział Herc - Jej na pewno nie poderwiesz, Alex!
-Taaa... Coś o tym wiem... - wymamrotał Burr.
-Ja jej nie poderwę? Czy to wyzwanie? Ha! Jeszcze się przekonasz! - wykrzyknął Alex i podszedł do Angeliki.Laurens obserwował to wszystko z niepokojem. Znaczy podejrzewał że jego ukochany będzie miał kiedyś dziewczynę czy coś ale... Angelica Schuyler? Ona jest piękniejsza, mądrzejsza, i bardziej dziewczyną niż on, a poza tym...
O nie! Zaczęli tańczyć wolny! Co. Za. Koszmar!
Rozmawiają. Nie jest tak źle. Może zostaną... BFF? Tak. Przyjaciele rozmawiają. A tańczą wolny bo orkiestra tak gra. Mhm. Tak właśnie.
Niee! Angelica zabiera go na stronę! A on nie protestuje! Raczej wręcz przeciwnie...
Chwila moment. Oni nie wychodzą... Oni z kimś rozmawiają... Czy to..? Elizabeth Schuyler? No to już przesada. Czyli nie poderwie jednej z niemożliwych do poderwania dziewczyn, tylko dwie!?
TO już zbyt wiele. Po tym balu nie będzie miał już żadnych szans na poderwanie Aleksa, a to... to...
Laurens wyszedł, bo nie chciał psuć innym imprezy swoim szlochem.
___________________________Sorry że ten rozdział pisałam tak długo, ale robiłam go chyba z cztery razy od początku...
CZYTASZ
"lams: Te Trzy Literki"
FanficKocham lams więc to cały fanfik jest TYLKO o tym, jak wskazuje tytuł. Powieść jest oparta bardziej na musicalu niż na historii. Piszę to bardziej dla samego pisania, bo nie mam zbyt dużo talentu. Jeden rozdział to jedna część jednej opowieści, a nie...