Rozdzial 15

2.2K 154 51
                                    

Per Hubi

Czemu Ernest to powiedział? Czy naprawdę Karol coś do mnie czuję? Czy osoby jak oni mają uczucia ? Zadawałem sobie takie pytania kiedy czesałem włosy. Czuję się dziwnie, tym dłużej tu siedzę tym bardziej nie wiem co mam zrobić. Co ja powiem Karolowi jeżeli mnie kocha? Czy ja coś czuję do niego? Czy jest kimś waży dla mnie?
Na każde pytanie próbowałem szukać odpowiedzi lecz nie znalazłem. Gdy już się ogarnąłem wyszedłem z łazienki, szedłem wolnym krokiem do mojego pokoju. Jednak zobaczyłem drzwi Karola, iść do niego czy nie? Po krótkim zastanowieniu się zapukałem do drzwi i wszedłem do środka. Zobaczyłem chłopaka który siedział przy oknie. Był przytulony do nóg. Po chwili zobaczył mnie otarł swoje łzy i wstał

-co się stało? - zapytał próbując powiedzieć poważnym głosem

-to się ja powinien o to zapytać

-nic się nie stało - podszedł do mnie

-lepiej wyrzucić to z siebie niż trzymać w sobie - powiedziałem

- nie ważne nic się nie stało

-bez powodu byś nie płakał

- Hubert naprawdę nic - dalej próbował mnie kłamać

-nie wyjdę dopóki mi nie powiesz - usiadłem na łóżku

Chłopak popatrzył na mnie i otarł łzę która poleciała z jego oka. Usiadł obok mnie

- powiesz? - zapytałem spokojnym głosem

- spróbuję powiedzieć ci całą moją historię - popatrzył na mnie

-słucham

- więc kiedy się urodziłem... Mój tata miał wybór albo ja albo... moja mama. Osoba która nigdy nie poznałem była ciężko chora miała wybór albo ja przeżyje albo ona... tata zdecydował że ja. Na początku ojciec się mną zajmował lecz kiedy miałem 12 lat on miał na mnie wywalone. Najważniejsi byli tylko jego przyjaciele i koledzy. Do domu zawsze wracałem wieczorem ponieważ po szkole szedłem na cmentarz i siedziałem przy mamie. Dziś też tak robię kiedy mam czas codzinnie idę i wracam późną nocą tu. Nikt nie nauczył mnie jak okazywać uczucia dlatego jestem bezuczuciową osoba.. Pewnego dnia jak wracałem do domu porwali mnie chłopaki. Siedziałem tak jak ty w twoim pokoju nie wiedzac o co chodzi. Powiedzieli że zrobią ze mnie gangstera. Nie chciałem nim być... Pamiętam jak Ernest mnie bił z chłopakami. Nie mieli litości wobec mnie. Potem nauczyli mnie zabijać i strzelać... Nie chciałem tego robić ale później to było silniejsze... czułem się świetnie zabijając osoby... Po miesiącu było spotkanie z najważniejsza osoba i byłem lepszy od chłopaków więc dali mi władze. Byłem taki do momentu kiedy  nie poznałem ciebie. Chciałem cię zabić lecz nie mogłem.. nie umiałem... każdym dniem który tu jesteśmy myślę o tobie, nie chce tego robić lecz samo to powraca...

Po chwili chłopak przestał opowiadać. Bez słowa przytuliłem się do niego wiem że tego potrzebuje. Wiedziałem że potrzebował bliskości i ciepła drugiej osoby.

🤪 Dzięki Porwaniu //DxD 🤪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz