Rozdzial 2

3.2K 171 354
                                    

Per Hubi

Po jakiś 20 minutach byłem przed domem Julki. Nie musiałem czekać długa aby wyszła.

-hej słodziaku - przywitała się dziewczyna

-hejka - odpowiedziałem z uśmiechem i zaczęliśmy iść

-jak tam u ciebie? lepiej?

-taaa można tak powiedzieć - odpowiedziałem lekko smutnym głosem

-pamiętaj że możesz na mnie zawsze liczyć

Julka to jedyna osoba której naprawdę moge powiedzieć wszystko. Zawsze wysłucha a ostanio naprawdę mi pomogła.

- gdzie idziemy? - zmieniłem tamat

-muszę iść do sklepu z biżuterią bo moja mama pojutrze ma urodziny właśnie jesteś zaproszony

-ooo dzięki spróbuję być - uśmiechnąłem się

-mam nadzieję haha - lekko się zaśmiała.

Po jakiś 10 minutach dotarliśmy na miejsce. Weszliśmy do środka sklepu. Julka zacząła się rozglądać nad czymś co przykuło by jej uwagę i spodobało się jej mamie. Po jakiś 5 minut do sklepu wbili ludzie ubrani na czarno i mieli na głowie założeni kominiarki

- Dawać kasę albo zabije - powiedział jeden z nich który miał pistolet

Wszyscy zaczęli krzyczeć. Julka uciekła ze sklepu zostawiając mnie. Próbowałem zachować spokój. Po chwili jeden spojrzał się  na mnie i podszedł do mnie. Wyjął z kieszeni pistolet

- co się gapisz? - zapytał chłodnym głosem

-A nie mogę? - zapytałem odważny

Po chwili zestrzelił mnie z pistoletu. Upadłem odrazu na ziemię

-kurwa co robisz? - zapytał jeden ddo drugiego

-i co zrobimy? - zapytał

-bierzcie go z nami debile - powiedział typ który stał przy ladzie

Po chwili osoba która mnie trafiła podniosła mnie. Poczułem że trafiła mnie w rękę bo z tamtad leciała mi krew. Chłopak zaczął mnie gdzieś prowadzić. Po chwili jednak zacząłem się słabo czuć i zemdlałem

Per Piotrek

Wyniosłem chłopaka z tego sklepu i włożyłem go do samochodu. Po jakiś 5 minutach chłopaki przyszli włożyli do samochodu łupy i szybko odjechaliśmy

-kurwa i co z tym dzieckiem teraz zrobimy? - zapytał wkurzony Ernest

- musiałeś go trafić Piotrek mogłeś go zostawić - dodał Marcin

-wkurwił mnie i nie wytrzymałem - odpowiedziałem

-dzwonię do Karola pewnie znając życie chłopak jutro umrze z klamki Karola - Ernest wyjął telefon i zadzwonił do najważniejszej osoby z gangu.













🤪 Dzięki Porwaniu //DxD 🤪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz