Rozdzial 32

1.6K 110 62
                                    

Per Hubi

Obudziłem się znów odrazu poczułem jak ktoś się bawi moimi włosami. Otworzyłem oczy i popatrzyłem na chłopaka

-już po drzemce - powiedział

- tak

- zaraz powiem chłopakom że wychodzę z gangu - oznajmił

- jesteś pewien? - zapytałem i zmieniłem pozycje na siedzącą

-oczywiście  i tak mi nie pozwolą odejść znając ich

Chłopak pocałował mnie w policzek i wstał z łóżka. Otworzył drzwi i wyszedł z pokoju. Trochę czuję się winny że chce odejść bo to po części pewnie przemnie.

Per Karol

Wyszedłem z pokoju i po chwili byłem w salonie. Widziałem że chłopaki siedzą i o czymś gadają w salonie więc wbiłem do nich

- chłopaki ja odchodzę - powiedziałem prosto z mostu

-co? - zapytali zszokowani

Chłopaki wstali i podeszli do mnie

-odchodzę z gangu z Hubertem

-dobra stary jeśli to przezemnie to sorry  to przez emocje ale zostań wiesz dobrze że ci nie wypuścimy. Dzięki tobie jesteśmy najlepszym gangiem nie niszcz tego - powiedział Ernest

-właśnie jesteś dla nas ważny bez ciebie oni nas pozamiatają - dodał Marcin

Po chwili do salonu wszedł Hubi odwróciłem się na chwilę w jego stronę a potem to chłopaków

-zostanę ale  jeśli ktoś dotknie Huberta zabije - powiedziałem a Hubi stanął obok mnie i złapałem go za rękę

-dobrze obiecuję - powiedział Piotrek

-zaraz czy wy jesteście razem? - zapytał Marcin

Odwróciłem głowę w stronę Huberta i pocałowałem go w usta

-to jest odpowiedź na to pytanie - uśmiechnąłem się

-szczęścia wam życzę

-dzięki dobra chodź Hubert nauczę cię strzelać

Poszedłem z Hubertem w stronę strzelnicy. Była ona 5 minut drogi od domu. Gdy dotarliśmy podszedłem z chłopakiem do miejsca gdzie się strzela

-tam są tarcze spróbuj trafić jak najlepiej - powiedziałem i dałem mu pistolet.

-ale ja nigdy nie strzelałem

-nauczę cię

I tak zacząłem Hubiego uczyć strzelać. Co 5 minut moje myśli zaczęły chodzić w złym kierunku. Bałem się że mu coś zrobię, nie powstrzymam się i go nie  zgwałcę dam radę nie pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Chłopak po chwili odsunał się w moja stronę bardziej tak że był do mnie przyklejony. Nie umiałem się w tej sytuacji  powstrzymać odwróciłem chłopaka i popchnąłem go lekko na ścianę. Stanąłem naprzeciwko niego

- Karol co jest? - zapytał lekko wystraszony

- uderz mnie żebym stracił przytomność - powiedziałem wiedzac że to pomoże

-nie! - krzyknął

Zacząłem walczyć z moimi myślami w głowie. Gdy już się uspokoiłem bez słowa złapałem chłopaka za rękę i zacząłem z nim iść w stronę  domu. 

🤪 Dzięki Porwaniu //DxD 🤪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz