Per Hubi
Karol w trakcie jedzenia śniadania był zamyślony, widać że myśli co ma ze mną zrobić. Prawie w ogóle nie dotknął jejecznicy. Gdy zjadłem swoją porcję wstałem i poszedłem umyć talerz. Gdy już to zrobiłem zostawiłem chłopaka samego w kuchni i powędrowałem do salonu. Usiadłem na kanapie i zacząłem myśleć o tym jak będę wyglądać na gangstera? Czy w ogóle to mi pasuje? Przecież jestem bardziej chłopakiem który nie zabije nikogo... Może to się zmieni? boję się ze zwykłego Huberta stanę się kimś złym.
-Hubert! - krzyknął Karol który siedzi obok mnie na kanapie
-kiedy tu usiadłeś? - zapytałem
-kiedy ty myślałeś o tym jaki będziesz super gangsterem ale ja ci na to nie pozwolę
-dlaczego?
-bo nie, Hubert to nie jest zabawa bycie gangsterem trzeba się urodzić..
-a ty się urodziłeś? - przerwałem mu
-ja musiałem wiesz? Dzięki tobie i tak już nim nie jestem. Nie czuję się jak gangster kiedy czułem się zanim poznałem ciebie. Teraz dzięki tobie jestem ten stary Karol który kiedyś byłem - opowiedział
- ale ja też muszę
-Hubert nie chce abyś się zmienił na coś złego. Chcę abyś zawsze był taki jaki jesteś, nie chce abyś się zmienił a wiem że tak się stanie
- ale co zrobimy?
- pogadam, on mnie lubi więc spytam się czy będę mógł z tobą odejść z gangu i mieć szczęśliwe życie - chłopak się uśmiechnął
-myślisz że się zgodzi?
- jeśli nie to uciekamy i tyle
- dobrze - przytuliłem się do chłopaka a on do mnie
Z jeden strony chce być z Karolem w gangu a z drugiej chce z nim mieć szczęśliwa rodzinę . Poznać go z moimi rodzica i całe życie aż do śmierci być przy nim i patrzeć jak razem się starzejemy. Nie dziwię się że nie chce abym był w gangu poprostu się boi że taki szybkim sposobem mnie straci. Kocham Karola i nic ani nikt tego nie zmieni i co że jest gangsterem dla mnie to jedyna osoba która naprawdę moge czuć się bezpiecznie i może z nim spędzić całe swoje życie trzymając go za rękę i patrzeć zachód słońca.
CZYTASZ
🤪 Dzięki Porwaniu //DxD 🤪
FanfictionKarol - gangster najważniejsza osoba z gangu Hubert - niewinny chłopak który nie wie co może go czekać