Rozdzial 58

1K 78 65
                                    

Per Hubi

Resztę czasu spędziłem na leżeniu z Karolem w łóżku i gadaniu o naszym życiu razem. Wyobraziliśmy sobie nasze wesele jak i pierwsza noc poślubną. To by było coś cudownego.

-albo z nieba spadałyby płatki róż - powiedział Karol

-albo jakieś jedzenie - zacząłem się śmiać

-i myślisz że potem będzie można je jeść ?

- a jak ty myślisz?

-pizza z nieba? Super pomysł - zaczęliśmy się śmiać

-albo...

- zaraz jedziemy - przerwał mu Marcin wchodzący do pokoju

-spoko - odpowiedział mu chłopak

- zaraz widzę was przy samochodzie - wyszedł z pokoju i zamknął drzwi

-boję się

-nie bój się, będę przy tobie, wszystko się ułoży - pocałował mnie w czoło

-mam nadzieję - szepnąłem

Po jakiś 5 minutach w końcu wstaliśmy leniwie z łóżka. Naprawdę nie chciało jak się wstać, było tak przyjemnie i wygodnie kiedy leżeliśmy do siebie przytuleni, że mało osób by wstało. Chłopak Złapał mnie za rękę i wyszliśmy z pokoju a potem z domu.

-w końcu, już myśleliśmy że wy się świetnie bawicie - powiedział Marcin

-bawić my się będziemy jak szczęśliwie żyć będę mógł - odpowiedziałem mu - chodź Hubi

Poszedłem z chłopakiem do mojego samochodu. Otworzyłem mu drzwi przy czym on usiadł. Zamknąłem więc i poszedłem na swoje miejsce. Kiedy już zapieliśmy pasy włączyłem silnik i wyruszlismy.

Time skip

Dojechaliśmy już do miejsca docelowego. Zaparkowałem samochód i wysiadłem z niego z Hubim. Po chwili chłopaki też dojeżdżali lecz zobaczyłem że jedzie też samochód Wolnego zakonu i gangu yaoistek.

-po co one? - spytałem w myślach

Hubi złapał mnie za rękę i czekaliśmy kiedy wszyscy powoli dojeżdżali. Szybko zaparkowal samochód przy moim, wszyscy wysiedli i do nas podeszli.

-siema dziewczyny - przywitałem się

-hejka - odpowiedziały mi dziewczyny

-a po co tu przyjechaliście?

-znaczy do mnie zadzwonił Ernest że mamy być więc jesteśmy - odpowiedziała mi Nikola (xXLoserqxX)

- a do nas napisał Marcin że mamy przyjechać pomóc więc no - opowiedziała dziesczyna z drugiego zakonu (AngiDancer)

-dobra chodźcie

-spoko

Hubi bardziej złapał mnie za rękę, popatrzyłem na niego i widać było że się boi.

-wiecie co wy idźcie a ja z Hubertem zaraz was dogonimy - powiedziałem i Zatrzymałem  się

Kiedy wszyscy już weszli do środka, złapałem za Hubiego brodę i go pocałowałem.

-lepiej? - spytałem

Chłopak nie odpowiedział lecz widać było że się boi, przytuliłem go jak najmocniej jak mogłem. Próbowałem go takim sposobem uspokoić lecz nie wiem czy mi się to udawało.

🤪 Dzięki Porwaniu //DxD 🤪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz