y o u

201 20 35
                                    

you...

Pragnę pozwolić Ci poznać swoją twarz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pragnę pozwolić Ci poznać swoją twarz. Nie ten portret malowany ręką mego wroga.

⚔🪔

Nad Sanbul dopiero wschodziło słońce. Miasto spało, wykończone po tygodniach bezskutecznych strajków i podpaleń. Władca nie zwracał uwagi na nieudolny bunt, nie próbował pomóc ofiarom, którym ogień odebrał dom, miejsce pracy, rodzinę. Ignorował obelgi pod swoim adresem i nie opuszczał świątyni, kierując polityką z bezpiecznej sali tronowej.

Nazywali go psem pałacowym. Może była to prawda, zważywszy na to, że wśród pozłacanych murów czuje się najlepiej. Miał wszystko, co było mu teraz potrzebne. Zewnętrzny świat jest wrogi. Zbyt nudny i prymitywny, by Yoongiemu dobrze się w nim żyło.

Spacerował między ustawionymi w szeregu wojownikami. Każdemu patrzył w oczy – jedyną część twarzy, jakiej nie przykrywały czarne maski i hełmy.

Wojsko nie spuszczało wzroku, tylko wbijało go w odległe punkty przed sobą. Żaden nie spojrzał na cesarza.

Prócz ostatniego. Kim Taehyunga.

Yoongi zatrzymał się przy nim na dłużej. Jako jedyny miał pozłacaną zbroję i czerwone elementy na hełmie. Jako jedyny otrzymał czarnego konia.

– Prowadź armię do zwycięstwa.

Dowódca skinął głową i ukłonił się. Po obu stronach pasa miał zawieszoną broń białą. Na plecach łuk i strzały.

Dziś oficjalnie rozpoczynała się wojna z Gojagi Sup.

Powodem, jaki król Park Jimin podał w liście jest kradzież i niewywiązanie się z umowy, jednak Min Yoongi prędko domyślił się, o co naprawdę chodzi.

Domyślił się jego tożsamości.

Stanął na środku placu, splatając ręce przed sobą. Wyprostował się. Był sam na setki uzbrojonych mężczyzn, podległych jego woli.

– Bezpośrednio na Gojagi Sup. Żadnej defensywy, tylko atak. Oszczędzić króla.

Przez chwilę milczał, obserwując nieruchomy tłum, a potem odszedł. Tuż za nim kroczył Jung Hoseok. Kiedyś to on był dowódcą, ale to było za czasów, gdy Min był w posiadaniu jedynie niewielkiej armii, utworzonej z dwóch skłóconych ze sobą klanów. Jego pan stał się jego cesarzem, dlatego i on awansował na naczelnego doradcę.

Wojsko ruszyło z miejsc i dosiadło koni. Jeszcze wewnątrz pałacu dało się usłyszeć tętent kopyt i hałas, jaki towarzyszył opuszczaniu murów.

– A więc, Jung Hoseoku, to już koniec moich pokojowych rządów. Nie myślałem, że ktoś uprzedzi mnie w wypowiedzeniu wojny. Park Jimin albo posiada jakąś sekretną broń, o której nikt nie ma pojęcia, albo zrobił to z personalnych względów. Jeszcze nie wie z kim zadarł.

dynasty  》bxb, taegi ✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz