show me...
Możesz odebrać mi szlacheckie atrybuty, ale nie odbierzesz mi szlacheckiego pochodzenia.
🌅🏯
Buty ze zwierzęcej skóry źle znosiły kontakt z błotem. W Sanbul zapadł zmrok i rozpadał się deszcz, jaki chmury obiecywały już od wczoraj. Yoongi szedł w asyście dwóch samurajów. Założył kaptur, więc stał się nie do rozpoznania.
W jednej chwili – gładko, płynnie i bezszelestnie – wojownicy zniknęli, a u boku Mina pojawił się przewyższający go mężczyzna. Nazywał się Jung Hoseok i był Mistrzem Czarnej Armii Yoongiego. To on odnalazł go trzy lata temu, okaleczonego i wyrzuconego na ulicę jak wiadro obierków. Zaprowadził go do świątyni Kage, w której mieszkał, wysłuchał jego historii, a przede wszystkim w nią uwierzył.
Zaproponował mu szkolenie na samuraja. Stał się jego nauczycielem, mentorem i tłumaczem. A także przyjacielem. Yoongi nie był pewien jak by skończył, gdyby Jung go wtedy nie znalazł.
Legenda o wykluczonym dziedzicu, który odrzucił swoją szlachetność na cel nowego życia, obiegła dużą część samurajskich świątyń. Nikt poza Hoseokiem nie znał jego historii, ani nazwy cesarstwa, z którego pochodził. Plotki rozeszły się przez jego wygląd i dobytek, jaki posiadał w chwili zamachu. To wystarczyło, by najwięksi wrogowie świątyni Kage spod herbu Eien pokusili się na szantaż. Min Yoongi miał stoczyć walkę na śmierć i życie z najlepszym samurajem-mistrzem, który trenował kolejne pokolenie wojowników. Jeżeli przegra, połowa Kage przejdzie na własność Eien, a jego głowa stanie się eksponatem w ich świątyni. Jednak jeżeli wygra, to on dostanie połowę ich ludzi.
Odmowa walki skończyłaby się podpaleniem domu ponad pięciuset japońskich rycerzy.
Yoongi nie miał wyboru. Pod okiem Hoseoka ćwiczył technikę i taktyki walki mieczem.
Niech pomyśli, że jesteś słaby. Nie wykorzysta pełni swoich umiejętności, a wtedy ty uderzysz.
Yoongi postanowił udawać, że Akifumi go trafił. Padł na ziemię, poczekał aż podejdzie i stanie nad nim, triumfując. Wtedy on zadał cios prosto w jego tchawicę.
Niech pomyśli, że jesteś martwy. Nie będzie się ciebie obawiać, a wtedy ty uderzysz – tego dnia otrzymał własną maksymę. Zabrał należnych mu wojowników, a Hoseoka z wdzięczności uczynił ich mistrzem. Nadał im herb – kwiat mugunghwy – bo miał zostać wiecznie żywy.
– Co zamierzasz teraz uczynić, panie? – odezwał się Jung Hoseok.
– Idziemy do pałacu. Chcę przywitać się z ojcem, zanim ktoś inny doniesie mu, że pierwszy pretendent do tronu wciąż żyje.
– Panie, bez obrazy, ale pan nie ma już praw... – ostrożnie zwrócił mu uwagę. Kim Taehyung od początku wiedział co robi. Posiadanie blizny było traktowane jako naznaczenie przez złe duchy, które zasiedlały duszę, żywiąc się nią, plugawiąc, a potem niszcząc. Takie osoby nie mogły kandydować na tron, jednak Min zdawał się tego nie zauważać.
CZYTASZ
dynasty 》bxb, taegi ✔
Fanfic"Możesz zakopać w ziemi moje nazwisko, ale to nie będzie oznaczało, że jestem martwy." 🏯。:*•.───── 🔥🔥 ─────.•*:。🏯 Min Yoongi - dzięki manipulacjom niejakiego Kim Taehyunga od trzech lat uznany za zmarłego. Lecz śmierć nie przystoi Panowi Czarnej...