~°3°~

6.7K 342 251
                                    

Deku

Obudziłem się ,gdy poczułem na swoim brzuchu bolesny ale ciepły i delikatny dotyk ,otworzyłem oczy, a tam ukazał mi się Kacchan . Popatrzyłem na niego i po krótkiej chwili milczenia zacząłem się głośno śmiać, patrzał na mnie z zdziwieniem, podniosłem się i po krótkiej chwili powiedziałem.
- Cieszę się że to teraz ty mi się śnisz, a nie Tomura, chociaż sam nie wiem co już jest gorsze ,zostać porwany ,zgwałcony oraz pobity ,czy zostać brutalnie potraktowany przez przyszłego bohatera heh.....

Bakugo

Gdy to usłyszałem ,nie wiedziałem co mam powiedzieć ,deku chyba nie został... O KURWA!!! Nagle poczułem coś mokrego na policzku. Od dziecka ma nieszczęście ,i większość jest spowodowana przez ze mnie .Izuku to zauważył, spojrzał na mnie ze zdziwieniem i obojętne. Jego oczy opisywały, obojętność ,oraz były straszne zmęczone. Nie wiem czego Tomura chcę od deku, ale nie oddam go mu nawet jeśli mam go pilnować bez przerwy i miałbym z nim wszędzie chodzić..
- hahaha naprawdę mnie pojebało hahaha.... - nagle głos deku zaczął się załamywać, po chwili zaczął syczeć z bólu. Z jego oczu po płynął wodospad łez. Szybko go przytuliłem,starałem się być jak najbardziej delikatny. Wziąłem go na ręce przytulając. Leżał mi na kolanach, wypłakując mi się w szyję, było to przyjemne uczucie, ale widok go smutnego już aż tak bardzo nie zadawała.

- Spróbuj zasnąć, będę przy tobie nie bój się...- co ja przed chwilą powiedziałem ,dobrze można to zawsze jakoś odkręcić i powiedzieć że jest jakiś pojebany itd. A teraz trzeba wykorzystać sytuację. Pociągnąłem go do siebie i mocno przytuliłem , przybliżyłem się do niego dotknąłem go nosem o jego. Spojrzał na mnie z zalanymi od łez oczami. Delikatnie dotknąłem jego wargę swoimi. Pocałowałem go, on tylko na mnie patrzył swoimi wielkimi gałami. Był on słodki, smakuje jak malina. Włożyłem język do jego podniebienia.
Zaczął płakać. Zacząłem całować go jak najdelikatniej jak umiałem,po paru sekundach przestałem ,zabrakło mi powietrza. Wytarłem mu łzy i powiedziałem.
-Kocham Cię brokule❤
On tylko na mnie spojrzał, i znowu zaczął się śmiać.
- haha jezu jakie ja mam pojebane sny heh!! Jak nie Tomura to Kachan hahaha!!!
Weszłam do niego pod kołdrę i jeszcze mocniej przytuliłem. Heh nie oddam go będzie tylko mój. Tylko ja będę go przytulać, Kurwa gadam jak jakiś psychopata ,chociaż teraz wiem czemu kleją się do tego brokuła, chcę się być przy nim, jest to takie uzależniające , Baka .heh. Mój deku!

Siedziałem tak z 20 minut ,zarąbistych 20 minut czułem się szczęśliwy i spełniony. Leżałem wtulony w tego nerda, tak ,jak byliśmy dziećmi. Ale muszę już iść bo jak się obudzi to kurwa przypał będzie ech... jutro to powtórzę jak i pojutrze i po pojutrze. Cały tydzień ,aż w końcu się we mnie zakocha ,zarąbisty plan ,KURWA CO JA MAM W GŁOWIE BAKUGO PRZYZNAM LEPSZYCH POMYSŁÓW W ŻYCIU NIE MIAŁEŚ, ech rozsądek dziękuję że jeszcze tu jesteś, dobra idę spać, poszedłem do pokoju ale w głowie miałem tylko tego brokuła ,tylko wrócisz do normy a cię kurwa zabije, co ty mi kurwa zrobiłeś!! Po piętnastu minutach rozmyślań co mu zrobię jak wyzdrowieje ,nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

Deku

- Jestem tutaj hahaha!!!- ujrzałam Tomure ,śmiał się psychopatyczne ,w rękach trzymał nuż, chciałem wstać i uciec ,ale powstrzymały mnie mocne węzły na moich rękach, które nie pozwalały mi się swobodnie ruszać...
- Księżniczka chce uciec? Poszukać swojego księcia z bajki , na białym koniu? Hahaha!!! NIE UCIEKNIESZ STĄD ,ZOSTANIESZ ZE MNĄ ,ROZUMIESZ!! JA JESTEM TWOIM KSIĘCIEM NA BIAŁYM RUMAKU!!!!zostaniesz tutaj czy to ci się podoba czy nie- po tych słowach zacząłem płakać ,to że nie mogłem nic zrobić, i to że okropnie się bałem ,chciałbym się teraz do kogoś mocno przytulić i nie puszczać, Tomura zaczął się do mnie zbliżać, zaczął mnie całować po szyji, brodzie, policzkach ,lizał moje słone łzy aż nagle wbił mi się w usta ,było to obrzydliwe a zarazem bardzo zachłannie . Wędrował swoim językiem po moim podniebieniu, a ja tylko czekałem na najlepszy moment ,aby go ugryźć w język, i wyrwać się z jego obrzydliwych rąk. Po paru sekundach ,obrzydliwych sekundach. Nagle ukazała się okazja ,nie mogę jej zmarnować. Brakowało mi tlenu, wgryzłem się w jego język. Od kleił się ode mnie jak po parzony ,z jego ust popłyną mały strumień krwi. Wytarł krew o rękę i przywalił mi nią w twarz straciłem przytomność.....


Obudziłem się bez koszulki przywiązany do łóżka!!!! Zacząłem się szarpać. Aż nagle usłyszałem go...
-Księżniczka się obudziła ,jak się spało mam nadzieje że dobrze ,bo teraz sytuacja się odwróci!!!
Zalałem się łzami ,podszedł do mnie i zaczął gryźć mnie po torsie ,ramionach ,szyji, policzkach, rękach, ramionach, wszędzie gdzie się dało ,bolało jak cholera ,ryczałem i błagałem o to aby przestał ale go to jeszcze bardziej nakręcało, byłem załamany ,zacząłem się szarpać jeszcze mocniej ,ale za każdą próbę wyrwania się obrywałem większym bólem.

Podałem się ,jestem obrzydliwy ,nie mogę na siebie patrzeć, chce mi się płakać, chce się ukryć przed całym światem ,chce zostać sam ,chce wolności, chce spokoju.... nagle Tomura przestał mnie całować ,nie mogłem już patrzeć na niego miałem już tego dosyć, nagle poczułem jak Tomura zdejmuje mi spodnie, zacząłem się szarpać ,wyrywać. Oberwałem w brzuch. Leżałem bez ruchu ,nie mógł nie skorzystać z tej okazji. Zdjął mi spodnie ,leżałem przed nim nagi, podniósł mnie i już miał we mnie wejść bez zabezpieczenia, ani w ogóle przygotowania ,ciemność , nic nie widzę....

~°Proszę Wybacz Mi°~°BakuDeku°~[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz