~°10°~

3.9K 203 34
                                    

Kachan

Minęło już 2 tygodnie od mieszkania z deku. Jesteśmy parą , ciekawe co na to ta suka która się do niego lepi. Hmm jak to było Uraraka ,zjebane imię. Dzisiaj przychodzi Aizawa i znów będziemy normalnie funkcjonować. Deku już nie ma koszmarów ani nic takiego. Rany mu już się zagoiły. Jest 10 :45 leżę z śpiącym deku na łóżku. Te 2 tygodnie spędziliśmy bardzo miło i to w każdym sensie. Ale chyba czas to obudzić , Aizawa będzie o 13 albo coś takiego ale znając to to 16 to może mała rundka w łazience. Nagle dostałem w tył głowy poduszką.
- Nie będzie żadnej kolejnej rundy ,wiesz jak mnie plecy bolą i jak ja mam funkcjonować..... -dalej coś tam pierdolił ale już go nie słuchałem ,patrzyłem na niego w ciszy. Przybliżyłem się do jego tważy i złączyłem nasze usta. Zrobił wielkie oczy ale później odwzajemnił i zamkną oczy. Ja dalej się w niego wpatrywałem jak mysz do sera. Był piękny. Jego zielone włosy, drobna twarzyczka ,i te jego drobne miękkie o smaku miętowym usta, da się w nich odpłynąć . Całowaliśmy się do utraty tchu. Oderwaliśmy się od siebie patrzeliśmy na siebie z tym no tym emmmmm KURWA NIE WAŻNE TĄ CAŁOŚCIĄ KURWAAAAAA!!!!!! Deku się do mnie wtulił był taki miękki i ciepły, jest chyba jedyną osobą do której czułem takie uczucie. Spędziliśmy że sobą czas na Rozmowach i pieszczotach ,granie w gry i oglądanie yt. Gdy nagle do pokoju wszedł Aizawa.
- Midroiya jak się czujesz?
- Ymm dobrze
Aizawa spojrzał na niego a potem na mnie.
- Wracacie do akademika ,bo jak widać było w kamerach już jest wszystko w porządku z Midroiyą.
Z brokuła zrobił się burak ,nie przepadam za burakami ale tego bym schrupał.
- Weźcie swoje rzeczy i idźcie na lekcje.
Wzięliśmy swoje rzeczy i zanieśliśmy do pokoju. Potem udaliśmy się do klasy. Gdy zeszliśmy klasa na nas patrzyła w ciszy. Najbardziej dziwne spojrzenie posłali nam Kiri i Uraraka , Kiri bardziej było to skierowane do deku. A Uraraka do mnie. Usiadłem na miejscu. Deku poszedł do swoich przyjaciół. Podszedł do mnie Kirishima.
- BakuBro!!!!!
Owinął mnie swoim ramieniem. Uśmiechał się do mnie .
- Hej
- Gdzieś ty był 2 tygodnie ,były pogłoski że chodzisz z Midroiyą, to prawda?
-.... Chyba tak...
Kirishima zamilkł i patrzał na mnie z smutkiem i pustką.
Po chwili zabrał ze mnie rękę i usiadł przede mną, patrzył na mnie z gniewem.
- Znaczy że jesteście razem?
- O co ci chodzi ,nie rozumiem cię.
- Nie nic ,ale czy on cię kocha ,bo spójrz na niego i Urarakę.
Pokazał na nich, prawda są bardzo blisko ,ale deku by mi tego nie zrobił. Za bardzo go znam ,on by nie mógł.
- No i co?
- Myślisz że coś między nimi jest?
- Deku nie jest taki.
- Taki? Znaczy że jaki?
- Ech .... Wiesz dobrze o co mi chodzi.
- Heh tak tak, lubię cię..... denerwować heh...
Kirishima zaczął się drapać po karku. Dzisiaj wydawał się dziwnie. Ech dobra nie ważne.
Potem zaczęły się lekcję więc Kiri odszedł do swojej ławki
Zastanawiałem się przez całą lekcje o co mu chodzi....

~°Proszę Wybacz Mi°~°BakuDeku°~[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz