~°12°~

3.1K 146 54
                                    

Ujrzałem Kirishime ,patrzył na mnie z uśmiechem, szczerzy się swoją gębą, nie zdążyłem nawet nic powiedzieć, ponieważ wbił mi w ramię igłę i ciemność ,padłem na chłopaka ,którego nazywałam przyjacielem. Na końcu tylko usłyszałem ,, Już nikt mi ciebie nie zabierze , jesteś tylko mój Bakuś" I to wszystko koniec.

Deku:
Kacchan zaczął ich atakować oni zniknęli , a on wpadł w portal.
- Kacchan
- Nie martw się o tego tępaka ,.nic mu się nie stanie ,nawet jeżeli to i tak nic mu nie możemy zrobić.
-co?!
Nie rozumiem o co mu chodzi ,jak to nic nie mogą mu zrobić, to po co go wzięli.
- Wasz kolega go chcę, i jeżeli go skrzywdzimy to on powie wszystko hero i no zabije nas .
- kto!!!
Kto niby zrobił by takie okropieństwo, przecież to jest chore.
- Nie wiesz , to ci powiemy. Najlepszy przyjaciel Bakugo.
Oni nie mają na myśli ... Nie nie mówcie mi że Kiri zakochał się w Kacchanie.
Nagle pode mną powstał portal ,spadłem w dół. Spadłem na podłogę z betonu. Walnąłem głową o podłogę. I to był mój koniec racjonalnego myślenia, zemdlałem.

Kachan:

Obudziłem się w łóżku dwu osobowym, nie miałem na sobie bluzki. Byłem w jakimś pokoju , wszytko było czerwone. Na nadgarstkach miałem jakieś przylegające bransoletki pewnie na to aby nie używać mocy. Ech złapałem za bransoletkę a bardziej nadajnik i pociągnąłem. Przez moje ciało przeszedł prąd i padłem na łóżko. Ledwo co oddychałem. Gdy nagle usłyszałem.
- Nie siłuj się tak z tym bo źle to się dla ciebie skończy a ja chcę ciebie żywego i całego.
Podchodzi do mnie Kirishima.
Ledwo usiadłem ,prąd dalej mnie paraliżował. Usiadł na łóżku i złapał mojego policzka.
- CO TO KURWA MA ZNACZYĆ IDĘ DO DOMU I NIGDY SOBIE WIĘCEJ NIE RÓB TAKICH ŻARTÓW BO ŹLE TO SIĘ SKOŃCZY.
Wstałem i ledwo co szkłem do wyjścia, gdy Kiri złapał mnie za rękę i pociągnął na łóżko. Usiadł na mnie rozkrokiem.
- Księżniczka chcę uciekać?
- ODWAL SIĘ O DE MNIE I ZEJDŹ ZE MNIE DEBILU GŁUPI JEBANY SUKINSYNIE!
- Może trochę grzecznej za takie zachowanie kiciuś dostanie kare .
Wziął tel i coś wcisnął, moje ciało przeszedł niemiłosierny prąd ,każdy ruch spowodował u mnie koszmarny ból. Usiadł koło mnie i położył mnie brzuchem na kolanach.
- Co ty wy... wyprawiasz!!!!
- Jeszcze możesz mówić, muszę cię trochę wychować, abyś chodził jak w zegarku. Pamiętaj należysz teraz do mnie więc mogę zrobić z tobą wszytko.
- CO KURWAAA POJEBAŁO CIĘ DO RESZTY LECZ SIĘ NA GŁOWIE PEDALE GARBATY!!!
Szybkim i zwinnym ruchem ściągnął mi spodnie. Wierciłem ślę i wyrywałem ,ale ból był coraz mocniejszy .Nagle poczułem nie miłosierny ból na dupie. Walną mnie żelazną ręką w tyłek, powtórzył z 15 razy na 16 już się nie ruszałem ,wszystko mnie bolało. Leżałem zmarnowany nago na jego kolanach. Potem zmienił moją pozycję. Siedziałam okrakiem na jego udach. Szyję opierałem o jego ramię ,prąd ,uderzenia , całe ciało mnie bolało ,nie miałem zamiaru się ruszać bo to sprawiło by większy ból.
Kirishima przytulił się do mnie ,na mojej szyi robił malinki i gryzł. Bolało koszmarnie. Potem wziął mnie na prost siebie i popatrzał mi w oczy.
- Już od dawna chciałem to zrobić.
Po tych słowach pocałował mnie i przytulił. To był koniec, wszystko mnie bolało . Nie wytrzymam.
- Kocham cię Bakuś....

To koniec zasnąłem w jego ramionach.

~°Proszę Wybacz Mi°~°BakuDeku°~[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz