Shigaraki:
Obudziłem się jak zwykle rano. Nie lobię późno wstawać, Izuku leżał wtulony we mnie. Uśmiechnąłem się na sam jego widok. Wyrwałem się delikatnie z jego objęć. Wyszedłem z pokoju i udałem się do biura przynajmniej ja to tak nazywam zacząłem czytać i analizować nowe plany na np kradzieże na banki atak na UA ale nie teraz. Ale wole mieć wszystko ustalone. Aktualnie ja zajmuje się tym resztą zajmuje się Kurogiri nie lobie spraw które są bardzo ważne. To zawsze jego zadanie. Nawet jeśli nikt by mi tego nie pozwoliłby zrobić bardzo smutne.
Zrobiłem plany na dwa napady oraz listę ludzi do zabicia. Głównie bohaterzy. Zawsze staram się dopasować quirk bohatera do,jednego z nas tak aby miał jakieś szanse. Nie mówię że jesteśmy słabi np nie mógł bym dać Togi do All Mighta bo na tej misji bał bym się czy wróci. Ale np Toga mogła być z Aizawą, ponieważ on kontroluje quirk Toga do walki zbytnio z niego nie korzysta tylko atakuje nożami. Te jego szale można przeciąć a nawet jeśli nie to Himiko jest bardzo wysportowana i elastyczna pod pewnym względzie potrafi ominąć dużo pułapek i ataków więc moim zdaniem idealnie by pasowała. Dabi ma moc ognia więc dałbym mu kogoś z innym quirk tylko nie żywiołu. Przecież ogień można zgasić np woda ,ziemia i wiatr. Spojrzałem na zegarek już sprawie 12. Jak ten czas szybko mija. Wyszedłem z mojego gabinetu i udałem się do głównego pomieszczenia. Usiadłem na moim miejscu i dostałem szklankę whisky. Obok mnie siedział Kurogiri wycierając szklanki. Na kanapie leżała nogami u góry Toga. To oznacza że się nudzi i że się pobawić, w takim momencie puszczam ją do zaułków po zabawki ale ostatnio krąży tu dużo bohaterów. A mówiłem zabijać jak najdalej bazy. Idioci.
Obok mnie siedział Dabi siedział i wcinał nw jakieś tradycyjne danie. Lamus. Chyba ramen dla mnie to nie ma różnicy. Niech je co chce. Powiedzieliśmy i pogadaliśmy i umówiliśmy się jak chodzi o napady za tydzień i jak chodzi o listę do zabicia bohaterów. Ale coś nie dało mi spokoju z tymi bohaterami.
Shigaraki- Toga?
Himiko - co?
Shigaraki- gdzie ostatnio zostawiłaś ciało?
Himiko- hmmm chyba 2 kamienicę stąd ,a co?
Shigaraki- zauważyliście że dużo Bohaterów się tu pojawia od 2 dni?
Dabi- no pewnie przez Toge.
Himiko- allllbo szukają izu-chan
Shigaraki- też możliwe ale jak mogli nas znaleźć. Chyba że przez telefon Izuku.
Dabi- no mogliśmy go rozwalić ale ty i Toga chcieliście sobie zobaczyć i obejrzeć jego zdjęcia i inne rzeczy na telefonie.
Toga- tooo może pójdziemy na małe polowankooo???
Shigaraki- nie ,przeczekamy jak będzie tu czysto sprawa zostanie zakończona a i jakby co ,mamy przecież Kurogiri.
Spojrzałem na niego i się znacznie uśmiechnąłem.
Kurogiri- Nikogo nie biorę wy tu siedzicie a jedzenie będę ja kupować, jedynie kiedy będziecie chcieli raz na jakiś czas wyjść i wyjątkowo na misje.Czas mijał niebywale. Rozmawialiśmy i dyskutowaliśmy. Chcieliśmy zrobić dzisiaj imprezę. Ale niestety bo bohaterzy wtargnęli nam do salonu.
Aizawa:
Już wyznaczony czas ,dzisiaj odbijemy Bakugo i Midoryia ,Kirishime. Przygotowaliśmy wszystko sprzęt, bohaterów i inne potrzebne sprawy. Ewakuowanie się trochę przedłużyło niż było w planie, ale to nic nie robi. Przynajmniej mamy pewność że wszyscy są bezpieczni. Gdy każdy był w pozycji. Grupa pierwsza w tym ja wbiliśmy z kopa do budynku. Bardzo duży salon z barem. Przy którym siedzieli złoczyńcy. Chyba przegraliśmy im zabawę. Nie ma. Gdy nas zobaczyli blond dziewczyna jak nie mam Toga Himiko uśmiechnęła się jakby dostała cukierka. Shigaraki siedział tak jak siedział pomijając jakiś napój w szklance najprawdopodobniej alkohol. Kurogirma polerował kieliszki. Nagle odezwała się blond dziewczyna.
Toga- Awwwwww zaczęło się polowankooo ,Shigiii załatwiam sobie tego z długimi czarnymi włosami i szalami na szyjiii!!- krzyczała
Shigaraki- Zamknij się na chwilę. A i czy ja wchodzę do waszego domu bez uprzedzenia albo przynajmniej pukajcie w drzwi jak kultura wymaga.- to mnie wybiło z tropu ,dobra czas atakować. Zaczęliśmy ich atakować znaczy tylko dwójkę bo Shigaraki i Kurogira siedzieli tam gdzie siedzieli. Atakowała Toga i Mężczyzna o nicku Dabi ,przynajmniej tak mam w raportach o nich.
Dabi ,nie znano imienia i nazwiska
quirk niebieski płomień
Obrażenia na twarzy i dłoniach
Należy do Ligi Złoczyńców.Wiadomości o nim są nie wielkie ale to i tak dużo niż Kurogira, znamy tylko quirk i nazwisko? Chyba że to jego przezwisko.
Toga cały czas atakowała mnie ,Dabi bardziej zwracał uwagi na innych. Tak jakby sobie bezgranicznie ufali i wiedzieli że dadzą sobie radę. Potem gdy dopił napój odłożył szklankę, i zaczął atakować tym czasem Kurogiry otworzył portal. Czyli nie są sami. Wiedzieli że taka sytuacja może się zdarzyć. Z portalu wyszły 3 albo 5 nomu. Zaczęły atakować 2 wyszły na zewnątrz ,duże zamieszanie wystąpiło w szeregach i walczyli. Ale bez rannych się nie udało. Walczyliśmy z złoczyńcami a inni z nomu. Ja walczyłem z Himiko, o dziwo mój quirk na usuwanie quirk nic nie skurało. Musiałem używać szalów. Ale muszę przyznać że godzina szybka jest. Większość moich ataków ominęła ,i to taką lekkością, z niektórymi miała większy problem. Ale jej to nie przeszkadzało ,uśmiechała się, tak jakby była z tego powodu szczęśliwa. No ale po części chyba podniecona ponieważ wszędzie była krew. Nagle do budynku wbiło tyle samo co nas na początku do budynku ( ilość ich znajdziecie w 17a)Shigaraki
Cholera ,bohaterowie całkiem dobrze sobie radzili, ale my nie byliśmy gorsi, jakbym przewidzieli to 4 dni temu to bym nie wysłał tamtych na misję. Nagle do pokoju wbiła taka sama grupa bohaterów tyle ile na początku. Kurwa kurwa KURWAAA nie ryzykuje utraty tych debili, ale moich
Shigaraki- Kurogiry...
Przede mną, Togą, Dabi i Nomu pojawiły się portal. To oznaczało koniec na dzisiaj. Szkoda że nie mogę wziąć Izuku, ech Kurogiri ma limit tak jak każdy. Ale jeszcze po niego wrócę w końcu należy do mnie tak?Aizawa
Złoczyńcy się ewakuowali, trzeba teraz znaleźć Midoriye. Zaczęliśmy przeszukiwać pokoje. Ale co nas najbardziej zdziwiło wszystkie były puste. Jakby nie używane. Czyżby Kurogiri stojąc tam i patrząc, usuwał wszystkie rzeczy związane z nimi w tym domu. Nie wiem czy być dumnym z jego mądrości czy zły że nie ma żadnych dowodów nic, i że nie ma Midoriyi. Nagle jeden z bohaterów oznajmił że w tym pokoju jest jakąś osoba. Od razu tam pobiegłem. I powiedziałem żeby czekali.
Deku
Spałem ,przynajmniej udawałem. Ciemność ,cisza nic konkretnie nic. (W pokojach są dźwiękoszczelne drzwi i ściany, a w przednim rozdziale przypomnę że toga nie lubi zamykać drzwi i jej to wszystko jedno gdzie uprawia sex i przy kim, dlatego ją Tak bardzo kocham heh)
Nie wiem ile czasu minęło. Jaka jest pora dnia ,i która godzina. Spędzałem tak cały dzień kiedy się poddałem i chciałem udać się do krainy Morfeusza. Usłyszałem otwieranie drzwi i krzyki, od razu zakryłem się kołdrom. Nagle usłyszałem kroki, były coraz bliżej i jeszcze bliżej. Nagle stał koło mnie. Tylko żeby nie Shigaraki błagam błagam. Nagle ktoś uchylił kołdrę a ja z łzami w oczach spojrzałem na tą osobę był to Aizawa sensei. Odetchnąłem z ulgą, mówił coś do mnie ale ja już miałem to gdzieś, odpłynąłem.Aizawa
Pod kołdrom leżał załzawiony Izuku. Uśmiechnął się do mnie i zemdlał. Ech czyli nie ma tutaj Bakugo. Podniosłem Midoriye na ręce i poszedłem do kierunku wyjścia z budynku. Wygląd Izuku był straszny ,zmalał ,schudł ,miał straszne wory pod oczami i miał więcej blizn niż miał gdy się obudzi postaram się go o coś zapytać ,aby dowiedzieć się o miejscu gdzie może być Bakugo. . .
CZYTASZ
~°Proszę Wybacz Mi°~°BakuDeku°~[ZAKOŃCZONE]
RomanceA co by się stało jeżeli młody bląd włosy chłopak zakocha się w chłopaku którego wręcz nie nawidzi ,przez co nie potrafi opanować swoich napadów złości. Czy ta znajomość zmieni bieg wydarzeń? Czy blądyn zakceptację swoje uczucia ? CZYTACIE NA WŁASNĄ...