~°6°~

5.4K 295 88
                                    

Obudziłem się ,zielony dekel spał na mnie. Postanowiłem go nie budzić. Patrzyłem na niego, był słodki gdy się obudzi to ho pocałuje ,bo kto mi zabroni. Wyjść z akademika nie może ponieważ są zamknięte na kartę ,którą mam ja. Więc nie wyjdzie. Nagle poczułem jak ktoś wstał w pozycję siedzącą ,siedział na moim kroczu. Chciał ze mnie zjeść, ale ja g o przyciągnąłem do siebie siadając, zacząłem go całować. Po 10 sekundach chyba zrozumiał co się dzieje i zaczął się wiercić i odpychać, gdy zobaczyłem na jego przepięknych oczach łzy, odkleiłem się od niego. A on uciekł. Do łazienki, położyłem się i leżałem tak, bez celu. Teraz mnie znienawidzi heh ,nie zasługuje na niego. Nagle poczułem na moich policzkach łzy, po chwili znowu udałem się spać.

Deku
Pobiegłem do łazienki ,on mnie pocałował, ale dlaczego. Przecież jestem nic nie wartym śmieciem, popychadłem. Po 20 minutach wyszedłem z łazienki poszedłem do kuchni zrobiłem sobie kanapki, i usiadłem na kanapie. Włączyłem sobie bajkę ,a kto mi zabroni ,w telewizji leciała bajka Zaplątani. Na końcówce zacząłem płakać jak zwykle.
Oglądałem jeszcze przed chwilę gdy nagle do pokoju wszedł Kacchan ,widać było że płakał.
- Deku... ja... przep... ja przepraszam
Popatrzyłem na podłogę i powiedziałem...
- Nie rozumiem ,przecież jestem nic nie wartościowym gównem, który nie jest nikomu potrzeby.- spojrzałem na niego, ale to był mój największy błąd był cały zapłakany, to nie jest Bakugo którego znam, pokazał przede mną oblicze które pokazuję tylko mi. To co chowa pod wielką i grubą skorupą.
- To nie jest tak że tak uważam naprawdę.....
- To co tak naprawdę o mnie sądzisz!!!!?- wykrzyczałem na niego a on tylko na mnie spojrzał i po krótkiej nie zręcznej ciszy powiedział
- Izuku kocham cię.... przez te wszystkie lata nie chciałem się do tego przyznać, oddychając cię ode mnie ,ponieważ bałem się że naprawdę Ciebie kocham, i że jestem gejem..... Chciałem o tobie zapomnieć, ale nie potrafiłem...Ponieważ co chwilę się do mnie kleiłeś, ja musiałem cię ode mnie odsunąć...mówiłem rzeczy o których nigdy nie sądziłem.... przepraszam ,możesz mnie teraz nienawidzić zrozumiem to....
- po tych słowach wyszedł do swojego pokoju, a ja stałem tak i układałem wszystko w głowie

Bakugo
Powiedziałem mu, może mnie teraz nienawidzić, ale przynajmniej zna prawdę po 5 minutach siedziałem gdy nagle do mojego pokoju wbiegł zapłakany Deku, przytulił się do mnie a ja nie wiedziałem co mam zrobić.
- WYBACZAM!! Tylko błagam nie rób tak nigdy więcej tak strasznie się bałem....
Przytuliłem go jak najbardziej mogłem siedzieliśmy tak z pól godziny a że było jeszcze wcześnie 12 a i tak nie mamy nic lepszego do roboty zasnęliśmy sobie w ramionach, obydwoje byliśmy zmęczeni tą sytuacją jak i zarazem szczęśliwi że ta historia tak się skończyła ,teraz czeka nas nowa historia ,nowe zdarzenia oraz nowe wspomnienia.... po tych rozmyślenia zasnąłem... jedyne co wtedy usłyszałem, to słodki głosik Izuku oraz ciepły pocałunek na policzku
- Dobranoc Kacchan, miłych snów❤

~°Proszę Wybacz Mi°~°BakuDeku°~[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz