~°1°~

10K 446 240
                                    

Bakugo:

06:43

Spałem sobie wygodnie, śniłem sobie o zabiciu tego zielonego Brokuła. Gdy po pokoju rozbrzmiał się budzik stojący na biurku. Z niechęcią wstałem z łóżka, podszedłem do winowajcy i ręką wyłączyłem budzik. Położyłem się do łóżka z powrotem, w końcu muszę dokończyć rozpierdolić tego nerda z powierzchni ziemi. Gdy tak myśląc zasnełem w lekki sen ale i tak po piętnastu minutach ,niestety musiałem wstać, bo pierwsza lekcja zaczyna się o 7 10. Leniwie zacząłem podnosić głowę, która była nagle taka ciężka, gdy wstałem udałem się do łazienki zrobić dzienną rutynę, po skączeniu rozczesania tych walonych włosów, to nie tak że ja je czeszę wysadzam je, nie mam czasu ani ochoty bawić się szczotką bo wiem że gówno by to dało, a więc wróciłem do pokoju ubrałem mundurek szkolny który był przewieszony przez fotel przy biurku. Potem wychodziwczy z pokoju i schodami w dół udałem się do kuchni aby zjeść śniadanie, czyli płatki z mlekiem i kanapkę z pomidorem. Dodatkowo musiałem zrobić posiłek do szkoły na przerwę obiadową. Zaczynałem wcinać, jedną kanapkie zrobiłem sobie na drogie, a czemu nie. Gdy zjadłem i miałem wszystko przygotowane wziąłem plecak ,w które zapakowałem te rzarcie które było w, powiedzmy nieumiarkowanym bałaganem w pudełku, w dormitorium wszędzie wszyscy biegali, Kirishyma który szuka wszędzie w salonie jakiejś książki która leży na lodówce, ale oczywiście mu tego nie powiem kim ja bym był, niech sobie głąb nie myśli, za głupotę się płaci. Mina z Sero którzy szybko ściągają od Momo bo zapomnieli o zadaniu które zadał Present Mic. Lidia który poucza ich że trzeba było zrobić to od razu po lekcjach blach blach, dobra idę do głównego budynku szkoły UA ,swojej uczelni, jeeej jak ja się cieszę że tu jestem '' najlepsza szkoła''a wkurwiająca i nudna w chuj. Szedłem w ciszy, ale w mojej głowie pedało się dużo rurznych myśli ,gdy nagle przed wejściem ktoś na mnie wpadł, spojrzałem gniewnie w tamtą stronę i zobaczyłem zieloną czuprynę. Nie no kurwa zajebie tego nerda!

-Przepraszam Kacchan!- powiedział ,chociaż bardziej wykrzyczał. Co za sukinsyn! Jesteśmy przed uczelnią więc mu nie przywalę! Ale niech się szykuje później. Sam dziwię się że o tym myślę.
-Deku...-spojrzał na mnie
-....?- wyglądał tak jakby nie wiedział co miał zrobić. Ominąłem go po chwili i dodałem:
-Później się z tobą policzę- Nerd najwyraźniej nie wiedział co powiedzieć. Wzrokiem oprowadził mnie do wejścia, po jego minie było widać że się mnie boi ale też jest bardzo miło zaskoczony, ponieważ się do mnie lekko uśmiechną. Co mnie jeszcze bardziej zezłościło.

Poszedłem prosto do sali, gdy byłem już przy klasie to otworzyłem drzwi i wszedłem. Po klasie było słychać głośne rozmowy i śmiechy. Olewając miłą atmosferą, udałem się do swojej ławki. Po chwili gdy już dotarłem, przywitał mnie gówno włosy na całą klasę Kirishima.

-Siema Bakubro!- Spojrzałem na niego a potem znów zacząłem patrzeć za okno. Ale on nie dawał za wygraną. Pierdolił tak z dziesięć minut ,pierdolił by więcej ale ponieważ do sali wszedł Aizawa. O dziwo brokuła jeszcze nie ma ,pewnie się przestraszył i zmienia obsrane gacie w All Mighta. Nauczyciel podszedł do swojego biurka, wyglądał jakby nie miał przespanej nocy. Staną i rozejrzał się po sali.

-Czy wiecie może gdzie jest Midoriya?
Niektórzy powiedzieli jak go wiedzieli parę minut przed wejściem do szkoły, jak szedł do klasy. Nagle odezwała się ta brunetka która klei się do tego nerda. Jak jej tam było Uraraka?
-Widziałam jak Deku rozmawiał z Bakugo, przed budynkiem szkoły- powiedziała Uraraka. Jak ja tej kurwy nienawidzę! Klei się do Brokuła! To jeszcze pierdoli głupoty jebana!
- Bakugo czy to prawda?- spytał się chłopaka Aizawa ,zabiję ją i go.
- Wpadł na mnie przed budynkiem szkoły, kurwa coś w tym złego?- powiedziałem oschle .
- Nie zrobiłeś mu nic prawda?- spytał się mnie z tym swoim zmęczonym wzrokiem. On w ogóle śpi w nocy?
- Jeszcze nie- powiedziałem z chytrym uśmieszkiem, co zauważył.
- Idź go poszukać, ostatnio ma problemy zdrowotne. . . muszę z nim jak najszybciej porozmawiać ,jak mu coś zrobisz, nie chcesz wiedzieć co cię czeka.- jakby mi na tym zależało ,i co ja niby mam z tym wspólnego?! W DODATKU ja mam poszukać tego debila po szkole ,i czego jeszcze. Przecież on może być wszędzie....
-Nigdzie nie idę!!!!DLACZEGO TO JA MUSZĘ SZUKAĆ TEGO ZIELONEGO DEBILA!!- odpowiedziałem
- Natychmiast!!!- powiedział ,był naprawdę wkurzony ,jego czarne włosy uniosły się do góry. Gdy to zobaczyłem ,z nie chęcią wstałem i wyszedłem ze klasy. Wkurwiony, to mało powiedziane .

. . .

Szukałem tego nerda chyba z 15 minut ,zajebie go ,zginie z moich rąk. Szedłem przez korytarz i nagle za rogiem zobaczyłem go ,w objęciach tego fioletowego zombie z klasy 1b. Deku jest oparty o białą ścianę, a Shinso opiera ręką ścianę obok jego szyji i barków. Czekaj oni.... się całują. Brokuł jest gejem o ja pierdole ,czekaj. . . Ma łzy w oczach.
- Midroida ,jesteś tylko mój- wypowiedział te słowa, a mnie opanowała ogromna furia, że mógłbym roszarpać go na kawałki. Tylko ja mogę znęcać się nad Deku ,tak samo jak całować i molestować i inne takie rzeczy które mi tylko na myśli uświadomią. CZEKAJ KURWA O CZYM JA MYŚLĘ, dobra nie ważne ,trzeba odpierdolić TEGO KOŚCIOTRUPA OD BROKUŁA. Podbiegłem do niego i strzeliłem fioletowo-włosemu w twarz moim darem. Deku nawet się nie ruszył, stał tam gdzie stał. Jego oczy były białe. KURWA! Ale było widać strach w jego pustych oczach ,nawet jak są zahipnotyzowane? cały deku.
- O witamy ,to nasz drogi Bakugo ,lepiej odejdź jeśli życie ci miłe.- kurwa jeżeli się odezwę to już po mnie, ale nie pozwolę aby ktoś inny dotykał mojego nerda!
- Midoriya idziemy.- zabije tego debila jeżeli za nim pójdzie. Poszli, wiem że jest za hipnotyzowany, ale nadal mnie to tak straszne wkurwia. Poszedłem do niego i po ciągnąłem do siebie ,a on olał to konkretne. Dopiero zaczął się wyrywać kiedy Hitoshi mu powiedział ,żeby do niego podszedł.

Mam tego dosyć, przypierdoliłem temu Nerdowi w brzuch. Z jego ust wypłynęła krew oraz stracił przytomność, i o to chodziło. Czekaj co krew .....o cholera ,zapomniałem że on miał jakieś problemy. Wziąłem go na ręce aby wziąć go do tej staruchy. Gdy spojrzałem w stronę fioletowego chłopaka , stał z wielkim uśmiechem na twarzy
- I tak go zdobędę znów.

Dobra nie ważne , trzeba zabrać deku do higienistki. Tak jak pomyślałem tak i zrobiłem. Wszedłem z buta do gabinetu na co starucha była zdziwiona ,ale szybko do mnie podbiegła ,jak zobaczyła tego zielonego brokuła.
- Połóż go szybko no łóżku.- zaniosłem go na łóżko, ona szybkim ruchem zdjęła jego górną część mundurka, moim oczom okazały się siniaki ,pełno blizn od cięcia? ,a co najgorsze ogromna zszyta rana na brzuchu. Tam gdzie mu przyjebałem. Cholera ,to o tym pierdolił Aizawa ,ale kiedy mu to się stało. Dobra nie ważne później go o to spytam.

- Idź już do sali.- powiedziała to smutnym głosem ,kurwa co tu się odpierdoliło, wyszedłem bez słowa i ruszyłem do sali. Po krótkiej chwili byłem przed klasą. Wszedłem bez słowa. Wszyscy na mnie spojrzeli.
- Gdzie Midoriya i Bakugo?
-U higienistki.....
- Zaraz wracam a ty Bakugo siadaj na miejsce.- pobiegł, zostawiając klasę samą. Usiadłem bez słowa. Inni najwyraźniej nie wiedzieli o co chodzi. Bo ich wyrazy twarzy wszystko mówiły. Zaczęły się huczne rozmowy. Niektórzy rozmawiali o danej sytuacji ,a jeszcze niektórzy, przyglądali się mnie.

Po 20 minutach wszedł Aizawa Wszyscy usiedli na miejsca. Worek tylko na mnie spojrzał.
- idzie do akademika .... - po tych słowach wyszedł z klasy, wszyscy nie wiedzieli co się dzieje ,spakowali książki i wyszli. Za to mnie brakowało słów ,to moja wina ,to przeze mnie. Jakbym go nie uderzył w brzuch ,jakbym załatwił to w inny sposób. Wstałem, wziąłem plecak i wyszedłem jako ostatni z klasy. Poszedłem od razu do mojego pokoju.
Usiadłem na łóżku i nie mogłem wy walić sobie tego z głowy.

Po 3 godzinach ,usłyszałem pukanie do drzwi ,wstałem i otworzyłam drzwi od mojego pokoju.
W drzwiach stał Aizawa.
- Ja nie wiedziałem..... - powiedziałem , po czym odezwał się sensei.
-Zdaje sobie z tego sprawę , muszę ci coś powiedzieć ,ale nie na korytarzu, ani w twoim pokoju.
Spojrzałem na niego z zrozumieniem.
- choć za mną.
Po jakimś czasie doszliśmy do gabinetu Aizawy i innych nauczycieli UA.

~°Proszę Wybacz Mi°~°BakuDeku°~[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz