Wywiad z Emmą Agreste (vol. 2)

604 39 7
                                    

A – Autorka; E – Emma

E: *Rozgląda się dookoła* Trochę się tu zmieniło odkąd ostatni raz tu byłam...

A: Ostatecznie minęło odrobinę czasu od twojej ostatniej wizyty. Choć u mnie znacznie mniej niż u ciebie.

E: A, właśnie. Okłamałaś mnie wtedy. *Patrzy oskarżycielskim wzrokiem*

A: Doprawdy, kiedy? *Unosi brew* Odpowiadałam na wszystkie twoje pytania. (Dla wszystkich, którzy nie wiedzą, o co chodzi: w "Otoczonej Światłem", na końcu książki był już jeden wywiad z małą Em, jeśli kogoś on interesuje, serdecznie tam zapraszam, rozdział "Nobody matters like you")

E: Powiedziałaś, że zostanę superbohaterką.

A: To sama stwierdziłaś, a ja nie udzieliłam ani twierdzącej, ani zaprzeczającej odpowiedzi. Poza tym, czy nie jesteś bohaterką?

E: Nie mówiłaś, że wcześniej będę złoczyńcą...

A: Pominięcie niewygodnych informacji.

E: Czy to nie jest...?

A: A myślisz, że kto ci wymyślał wszystkie zaczepki i przemowy Władcy Ciem? Trochę znam się na retoryce, moja droga. Ale, wracając do tematu, nie podobała ci się twoja przygoda?

E: Trochę w niej ucierpiałam...

A: Jak każdy bohater w swojej historii. Ale nie byłam dla ciebie bezlitosna.

E: I wcale prawie nie umarłam kilka razy, a już zwłaszcza przejechana przez pociąg.

A: Ryzyko zawodowe. I nie używaj w stosunku do mnie sarkazmu. Jesteś tylko o rok starsza ode mnie. No może już nawet tylko pół, a niedługo cię prześcignę.

E: Wyjaśnisz mi przynajmniej, dlaczego akurat piosenka "Legendary"?

A: Czyli zauważyłaś? Bystre masz oko. Rzeczywiście tytuły rozdziałów były z tekstu utworu "Legendary" Welshy Arms. Uważam, że bardzo dobrze do ciebie pasował. Nie chciałaś zdobyć ich uwagi? Nie robiłaś legendarnych i zarówno strasznych rzeczy?

E: Masz trochę racji...

A: Ja ją zawsze mam, kochana. *Uśmiecha się szeroko* Co prawda, opowiadanie było za krótkie na cały tekst piosenki, więc musiałam wyciąć dwa razy refren. Ale gdyby został, byłoby o wiele łatwiej domyślić się, co to za piosenka. Pasował mi jeszcze utwór "Beliver" Imagine Dragons i "Watch me" wykonany przez The Phantoms. Serdecznie polecam obie piosenki.

E: Pisałaś w oparciu o piosenkę czy szukałaś dopiero potem pasującego utworu?

A: Najpierw nakreśliłam sobie twoją historię. Oj, żebyś widziała, jaka ta kartka była popisana. Wszędzie były dopiski, komentarze, późniejsze pomysły. A potem i tak zamieniłam praktycznie wszystko w kolejności. Szczególnie twoja akumizacja nie była w planach. Dałam się powieść nurtowi weny i dzięki temu udało mi się wpleść detektywa Dana Montrose.

E: Nie przypominaj mi.

A: Sama porzuciłaś akumę. Byłaś dobra, potem również czyniłaś dobrze.

E: Czułam się z tym podle.

A: Cena, którą musiałaś zapłacić. Ale teraz będziesz wieść względnie dobre życie, przyszła pani psycholog.

A: To też miałaś w planach?

E: Na początku nie. Z czasem, jak wdrażałam się w twoją historię, nabrałam przekonania, że nie możesz skończyć w policji. Potrzebowałam kariery, która podkreśli twoje własne doświadczenia. Jak Adriena.

E: A ty? Chcesz zostać psychologiem?

A: *Śmieje się* To nie dla mnie. Jestem beznadziejna z ze wszystkich przedmiotów ścisłych.  Poza tym, lepiej mi wymyślać własne historie. Za bardzo skupiłyśmy się na mnie. Lepiej wróćmy do ciebie. Takie hipotetyczne pytanie. Gdyby Tristan ci się oświadczył, przyjęłabyś go?

E: Co to za pytanie? Oczywiście, że...

A: Nie.

E: Tak.

A: Serio?!

E: A czemu by nie? Chyba jesteśmy według ciebie stworzeni dla siebie?

A: Oczywiście. Praktycznie tak samo, jak twoi rodzice.

E: Tak w ogóle, to mama opowiedziała mi swoje przygody. Ty naprawdę masz wybujaną wyobraźnię.

A: A żeby tylko to! Trzeba mieć jeszcze trochę wolnego czasu, by to wszystko spisać! W moim przypadku zaczyna mi go brakować. Lekcje, czytanie, pisanie, czytanie...

E: To ty jesteś humanistką!

A: *Prostuje się w fotelu* Ta zniewaga krwi wymaga! Jeśli już, to jestem humanistką z umysłem analityka, nie żartuję. Zawsze (czytaj: dwa razy) w szkole podstawowej wychodził mi humanista. A tu nagle idę do klasy lingwistycznej w liceum i okazuje się, żem jam jest ścisłowiec. Dostałaś właśnie ten malutki fragment mojej osobowości. A na początku miałaś być humanem...

E: Nie jestem takim w pełni umysłem ścisłym, lubię grać na scenie i wygłaszać przemówienia.

A: To jesteśmy razem po środku. *Klapie dłońmi w uda* Musimy tu zakończyć, chyba oznacza to pożegnanie, Em. *Wygląda jakby miała się rozpłakać*

E: Ej, no bez takich. Obiecałam sobie, że nie będę płakać. *Przytula* Prawdopodobnie się nie spotkamy, ale kto wie? Może na końcu serialu pojawię się i będę miała tam dopiero kilka lat? A wtedy możesz sobie przypomnieć, że jak wyrosnę, to nieźle narozrabiam.

A: Nie jestem przekonana, ale niech będzie. Chyba aby to przeżyć, muszę napisać coś nowego...

E: Aż tak szybko dopuścisz się zdrady?

A: A to zdrada? *Unosi brew* Myślałam, że w psychologii nazywa się to wyparciem.

E: Prawda. Miło mi było cię spotkać, Gabi.

A: Z przyjemnością mi się pisało twoją opowieść. Nie przedłużając. *Wstaje z kanapy* Dziękuję wszystkim za przeczytanie tego dłuuuugiego opowiadania. Było dla mnie ogromnym wyzwaniem, bowiem pierwszy raz musiałam napisać na określoną liczbę słów. Udało mi się to. Mam nadzieję, że wszystkim się podobało, i że nikogo nie zanudziłam. Jeśli tak było, to serdecznie przepraszam. Dziękuję z całego serca za wszystkie wyświetlenia, gwiazdki i komentarze, które zostawialiście. One bardzo motywują! Najbardziej muszę podziękować wszystkim tym, którzy są ze mną od samego początku i mam nadzieję, że zamierzają zostać.

Dziękuję za wszystkie komentarze, które nieraz mnie rozbawiły, a szczególne brawa należą się Osin69, który odgadł kim jest Władca Ciem. Mam jeszcze wiadomość dla Isabella1l2l, niestety związek z wujem podchodzi pod kazirodztwo, ale niech Cię pocieszy myśl, że na początku Emma miała być zła, a nie "pod przykrywką" i WC miał być ktoś inny. Wtedy rzeczywiście był pomysł, aby byli razem 😅. (Update) A poza tym... następne dwa rozdziały to mała niespodzianka dla fanów Władcy Ciem x Emma. Napisałam dla was alternatywną wersję.

I jeszcze jeden update: Emma doczekała się kontynuacji! Jeśli macie ochotę na więcej, zapraszam na mój profil na "Spowitą w mroku". Sporo się zmieniło u naszej bohaterki. Podkreślam jednak, że opowiadanie może nie być odpowiednie dla młodszych i dlatego jest oznaczone, że zawiera treści dla dorosłych!

Do następnego!

Ukryta w CieniuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz