21.▪︎Theo▪︎

357 22 5
                                    

Uwaga.
Chce jak najszybciej skończyć to opowiadanie ponieważ mam pomysł na kolejne.

Wiec postaram sie jak najszybciej to zakonczyc.

Zagotowałem wodę na herbatę, miałem ochotę obejrzeć jakiś serial z Ateną. Kotka napewno będzie szczęśliwa leżąc ze mną, a ja mam spore zaległości w odcinkach.

- Co porabia moja laleczka- w kuchni pojawił się Mike, na dodatek uśmiechał się jak zboczeniec. Jeszcze muszę z nim spać w jednym łóżku. Może nawet jest wygodnie jak mnie przytul... Kurwa! O czym ty myślisz.

- Nie interere bo kici kici- mruknąłem w jego stronę i wróciłem  do robienia jedzenia.

- Czemu od razu tak nie miło- zrobił smutną buźkę. Czemu do cholery zawsze w kuchni ktoś się kręci a teraz cisza. Nawet Zane nie ma, a jeśli jego nie ma to jest Scotty.

Chociaż ostatnio nawet oni siedzą razem w pokoju.

- Odwal się- nie miałem ochoty na tą jego "zabawę". - Możesz mnie już zostawić?!

- Ale dlaczego?

- Myślisz że jestem głupi? Dobrze wiem o co ci chodzi? Chcesz się mną tylko bawić. Od początku  jak dołączyłem do gangu to sobie coś ubzdurałeś. Przyznaj, założyłeś się.

- O czym ty mówisz? Podrywam cię bo mi się podobasz!  Nie wszyscy mają w stosunku do ciebie złe intencje! Jak się nie domyśliłeś jeszcze to tak podobasz mi się! - po tych słowach wyszedł tak po prostu.
Ja mogę się jemu naprawdę podobać? Może to ja widzę podstęp, a on chce być tylko miły. I faktycznie mu się podobam. A z drugiej strony skąd mogę być tego pewny, może jest tylko dobrym aktorem. Choć jeśli zawsze będę tego unikał...
Chyba byłem zbyt okrutny dla niego. Może dam mu szansę...

Walić już te kanapki, wziąłem tylko ta nieszczęsną herbatę i pobiegłem na górę.
Mike leżał na swojej części łóżka, plecami do mnie.

Położyłem się obok mając nadzieję, że jak zawsze mnie przytuli, a ja to w końcu odwzajemnie. Czekałem już tak parę minut, jednak nic się nie stało. Pora wziąć sprawę w swoje ręce.
Przesunęłem się w jego stronę i przytuliłem się do jego pleców. Mikey coś mruknął nie wyraźnie, ale obrócił się do mnie.

- Jednak chcesz się przytulać- podniósł lekko jedną brew. 

- Jednak to przemyślałem, ale zawsze mogę się rozmyślić.- uśmiechnąłem się.

- O nie- przytulił mnie mocniej- teraz cię już nie puszczę.

Przerzuciłem nogę przez chłopaka bo naprawdę jest wtedy wygodnie i zasnąłem wtulony w Mike. Potem nawet przyszła Ateną, która zasnęła obok nas.

First ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz