9.▪︎Thomas▪︎

480 30 2
                                    

Siedzialem na łóżku i wtuliłem się w klatkę piersiową Liama.
Było mi mega przykro że Dylan tak bronił swojej byłej.
Chociaż tak naprawdę nie jesteśmy razem. Niby się całujemy, przytulamy i w tak krótkim czasie sobie zaufalismy Ale nie łączy nas chyba nic więcej niż przyjaźń.

-Tommy czy możemy porozmawiać?- Dylan nie pewnie wszedł do pokoju.

- To ja pójdę.

- Nie Liam, zostan- przytuliłem przyjaciela mocniej.

-Nie bede wam przeszkadzać. Jak coś to bedę u siebie.-Liam z trudem wygramolił się z mojego uścisku i wyszedł z pokoju.

-Thomas bo ja...

-Nawet nie zaczynaj. Nie powinienem na ciebie tak naskakiwac bo i tak nie jesteśmy razem. Wybacz.- wstałem z łóżka i stanąłem naprzeciwko Dylana.

-Nic się nie stało. Ale chce żebyś wiedział że mnie o Teresy nic nie łączy. A nie chce jej porwać bo ona jest bardzo przebiegła i mogła by jeszcze zrobić krzywdę tobie.- Dylan uśmiechnął się krzywo A potem nie pewnie się przybliżył.

Moje serce zaczęło walić jak oszalałe. W sumie to tak jak zawsze gdy Dylan jest tak blisko mnie. Pochylił się lekko i pocałował.

Czy wspominałem że Dylan genialnie całuje.

Po chwili spojrzał na mnie i uśmiechnął się szeroko.

- To skoro ten temat mamy zamknięty. To może chciałbyś zostać moim chłopakiem?- Dylan złapał mnie za rękę i posłał swój promienny uśmiech.

-Oczywiście że tak.-Przytulilem bardzo mocno Dylana.

Byłem tak szczęśliwy że nie dało się tego opisać.

Po.Mike

Obudziłem się i poczułem coś przyjemnego wtulającego się w moja klatke piersiowa. Gdy spojrzałam delikatnie w dół moje oczy ujrzały cud świata. Theo który w tulał się we mnie jak pluszowego misia. Jedna ręka zacząłem bawić się jego włosami.
Nie wiem ile minęło czasu odkąd się obudziłem i wpatrywałem w chłopaka ale chyba wystatczajaco długo bo chłopak nagle się obudził.

-Co ty robisz?- odsunął się ode mnie i spojrzał pytająco.

-Nic. Sam się do mnie przytuliłeś.- operłem się na łokciach i usmiechnałem zadziornie.

-Tsa. I dla tego nie mogłeś się ode mnie odsunąć jak wstałeś?

-Wygodnie mi było. Tobie chyba z resztą też.

Chłopak jedynie wywrocił oczami, wstał i zaczął się ubierać.

-Mozesz się tak na mnie nie patrzeć?

-Mozesz tak seksownie się nie ruszać?

-Dupek.-prychnal niczym Atena i wyszedł z pokoju.

First ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz