1

4K 212 88
                                    

Hitoshi Shinso
Jestem Shinso, do niedawna uczęszczałem do ogólniaka w liceum UA, jednak po festiwalu sportowym (kto oglądał bnha ten wie) przyjęto mnie na kierunek bohaterski. To było moim marzeniem od... właściwie od zawsze, zostać bohaterem i pokazać wszystkim którzy się ze mnie nabijali, że z moim quirk praniem mózgu nie muszę zostać złoczyńcom (złoczyńcom czy złoczyńcą nie wiem xd).

Moje marzenie właśnie się spełniało, stałem przed akademikiem klasy 1a do której miałem chodzić. Oprócz mnie o festiwalu na bohaterstwo nie dostał się nikt, więc czułem swego rodzaju dumę.

Gdy wszedłem do środka powaliło mnie tsunami uczniów zadających różne pytania. W tłumie zobaczyłem jakiegoś blondyna z czarną błyskawicą na włosach. Wydawał się taki radosny, taki znajomy... może chodził ze mną do klasy, nie z nikim z podstawówki nie kojarzy mi się nic dobrego.

Moje rozmyślania przerwał jakiś chłopak z okularami, zaczął krzyczeć machając rękami, że mają przywitać nowego ucznia jak przystało na klasę 1a. Wszyscy powoli się ode mnie odsunęli. Gdy już złapałem oddech powiedziałem:
-hej jestem Hitoshi, Hitoshi Shinso- gdy to powiedziałem wszyscy po kolei zaczęli mi się przedstawiać.
Nie to, że ich nie polubiłem ale po prostu męczą mnie ludzie hałaśliwi, a oni zdecydowanie tacy byli.

Gdy już się rozpakowałem w swoim pokoju zeszłym na dół do salonu zacząłem się rozglądać gdy poczułem że ktoś mnie stuka w plecy. To był ten blondyn. Miał na imię Denki kaminari. Patrząc w jego żółte oczy aż chciałem się z nim zaprzyjaźnić. Gdy tak sobie dumałem powiedział:
-hej pograsz z nami na konsoli?- zapytał się wskazując  na kanapę na której siedzieli różowa dziewczyna, chłopak który chyba miał na imię sero, kirishima i bakugo katsuki, pamiętałem go z festiwalu, pamiętałem też jak ogłosił, że wygra. Nie chciałem robić czegokolwiek z tą zuchwałą bombą atomową, lecz chciałem też dowiedzieć się skąd znam kaminariego i przy okazji zapytać go o numer telefonu, jednak moja odraza do bakugo wygrała z ciekawością. Byłem naprawę zmęczony i poirytowany pytaniami mojej nowej klasy więc niewiele myśląc odpowiedziałem, że nie chce się zadawać z takimi idiotami jak on i udałem się do kuchni.

Tam zobaczyłem zielonowłosego chłopaka z którym walczyłem na festiwalu. Gadał z grupką przyjaciół. Gdy mnie zobaczył odruchowo się cofnął a następnie wraz z innymi uczniami wyszedł. Westchnąłem i zrobiłem sobie czarnej kawy co prawda był wieczór ale czarna jak smoła kawa działa na mnie dosyć specyficznie ponieważ zamiast się pobudzić chce mi się spać. Poszedłem do mojego pokoju i nie mogłem zasnąć myśląc o denkim i czy nie byłem dla niego zbyt ostry, w końcu chciałem go bliżej poznać. Nie chciałem sprawiać mu przykrości moja odmową. Zastanawiałem się czy nie jest mu przykro, widziałem, że dogadywał się z każdym w klasie. To w sumie nic dziwnego, że całą noc o nim myślałem. Prawda? Ja się przecież tylko martwiłem o moją reputację... ( ta jasne, a ja mam jednorożca i co jeszcze? )

476 słów [bez tego]
Ja wiem że to mało ale jestem nowicjuszem i pisze bo po prostu mi się nudzi na kwarantannie. I wiem że pierwszy rozdział to same nudy ale musiałam wszystko wytłumaczyć pls przetrwaj to potem w następnych rozdziałach postaram się by było ciekawiej. Ja się nie zdziwię jeśli to będzie miało zero gwiazdek i wszystkiego innego ale było by miło gdyby cud się zdarzył.( ja wcale nikogo nie proszę o gwiazdki... wcaleeeeee)
Pa paaaaaaa

Nie odpowiadaj- shinkami (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz