4

1.6K 152 10
                                    

 
Shinso ( teraźniejszość)
Wyszedłem z mojego pokoju kierując się w stronę pokoju kaminariego. Miałem plan którym w większości polegał na tym, że jak palnę coś głupiego to wykasuje pikachu (jak to sie pisze??? Chyba pikachu xd)wspomnienia i spróbuję jeszcze raz. Podszedłem do drzwi i zapukałem, usłyszałem ciche proszę więc wszedłem do środka.

Denki
Usłyszałem pukanie do drzwi, pomyślałem (omg ty pomyślałeś, gratulacje) że to ktoś z bakusquadu czegoś ode mnie chce więc powiedziałem proszę. Ku mojemu zdziwieniu w drzwiach stanął ten nowy niezbyt miły chłopak. Uśmiechnął się do mnie przyjaźnie i powiedział:
-cześć
-hej- odpowiedziałem patrząc się na niego pytająco
-no wiesz bo ja przyszedłem by cię przeprosić za to, że nazwałem ciebie i twoich kumpli debilami.- zaczął się tłumaczyć
Uśmiechnąłem się, byłem przyzwyczajony do takich wyzwisk :
-nic się nie stało-odparłem
-bakugo zazwyczaj gorzej mnie nazywa- dodałem, naprawdę chciałem by shinso już poszedł, musiałem odrobić pracę domową, a ja łatwo się dekoncentruje. Ale gdy się tak na mnie patrzył tymi swoimi pięknymi oczami i  z cudownym cudownym uśmiechem na twarzy nie dało się go odesłać.

Shinso
Uff jak się cieszę,że mi wybaczył. Zauważyłem że na biurku ma rozwalone książki od matmy. Wywnioskowałem że robi pracę domową. Cóż jestem dobry z matmy więc może mu pomogę...-pomyślałem
-pomóc ci?- zapytałem wskazując na książki a on z wdzięcznością przytaknął i tak zaczęła się moja rola jako korepetytora denkiego. Codziennie przychodziłem mu pomóc z lekcjami.

234 słowa
Nie no wena mnie opuściła
Ok to tak wiem że to dziwne ale rozdział dedykuje king of explosion i glutowi
Paaaaaa

Nie odpowiadaj- shinkami (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz