7

1.4K 124 20
                                    

Xd to miał być specjal ale coś nie wyszło

Toga
Wczoraj poszłam na imprezę pod postacią Toru Hagakure. Shigaraki kazał mi śledzić tego fioletowłosego, według mojego szefuńcia jego quirk może nam się przydać. Było fajnie, kilka raczy wypadło na mnie. W pewnym momencie shinso wyszedł ciągnąć za sobą jakiegoś blondyna. Też musiałam iść by ich śledzić. Po pewnym czasie dotarł pod jakiś dom. Shinso podłożył blondynowi coś pod nos i chwilę rozmawiali. Potem fiolecik pocałował tego drugiego i wszedł z nim do domu. Wyszedł po chwili z uśmiechem na twarzy.
Powiadomiłam shigarakiego, że jest sam. Po chwili obok mnie pojawił się fioletowy portal, wyszedł z niego kurogiri. Otworzył portal tuż przed nosem fioletowłosego i ten nie zdążył się zatrzymać. Jak głupek wlazł w portal. Potem ja i kuro także do niego weszliśmy. Znaleźliśmy się w barze a przed nami stał zdezorientowany shinso.
-kim jesteście?!- zapytał, uśmiechnęłam się do siebie, wiedzieliśmy jak działa jego dar więc nic nie odpowiedzieliśmy. Wiedziałam, że jest zbyt pijany więc nie będzie mógł sprawnie walczyć, włożyłam mu chustkę z jakimś płynem odurzającym  do ust, a on zemdlał.
-myślałem, że będzie się bardziej opierał- powiedział z rozczarowaniem kuro
-no cóż, alkohol czyni cuda- odrzekłam


Denki
Obudziłem się w swoim pokoju czując straszny ból głowy, zaraz co to ja robiłem wczoraj? Nagle napłynęły do mnie wspomnienia z poprzedniego wieczoru.  Zaczerwieniłem się na samą myśl, że shinso odwzajemnia moje uczucia. Ból głowy znowu dał o sobie znać. Potem przyszła logika. Jakim cudem pamiętam to wszystko skoro byłem pijany, zazwyczaj po imprezach w pewnym momencie ucina mi się film i nie pamiętam co potem robiłem. Więc jak to możliwe?- myślałem, może nie byłem tak bardzo pijany jak mi się wydawało? Nie, to niemożliwe. A potem zdałem sobie sprawę, że mój mózg się przegrzał i może to przez to. (Przyjmijmy że jak się jest pijanym i się dostanie piorunem to następnego dnia pamięta się wszystko od chwili uderzenia)
Wziąłem leki przeciw kacowe i zadzwoniłem do shinso, chciałem się z nim spotkać i zapytać się go czy to co mi powiedział wczoraj to nie był głupi żart. Mam nadzieję, że nie.
Nie odebrał, zadzwoniłem ponownie i znowu nie odebrał. Ok, może nie chce ze mną rozmawiać ale należą mi się wyjaśnienia! Nagrałem wiadomość głosową w której powiedziałem żeby dom mnie oddzwonił bo się martwię. Po godzinie nic. Napisałem mu smsa, nawet kilka:
13.36
Denki-hej shinso, odezwiesz się pls?
Denki- halooo
Denki-nie obrażaj się
Denki-weź odpisz bo to się robi niepokojące
Kurczę shinso zawsze odpisuje po jakiś 5 minutach, coś jest nie tak
14.40
Denki- bo za chwilę pójdę do twojego domu
Denki- ej ja się na ciebie nie gniewam za wczoraj, proszę odpisz

Shinso
Obudziłem się. Ze strasznym bólem głowy. Chciałem wstać ale nie mogłem się ruszyć. Byłem przywiązany do krzesła. Próbowałem krzyknąć ale nie mogłem, miałem knebel w ustach. Siedziałem na krześle w takim jakby barze rozejrzałem się i zobaczyłem, że siedzi tu też jakiś chłopak z niebieskimi włosami i ręką na twarzy. Popatrzył się na mnie i powiedział
-cześć- chciałem odpowiedzieć ale knebel uniemożliwiał mi mówienie. Chłopak patrzył się na mnie wyczekująco, nie doczekując się odpowiedzi powiedział:
- jestem shigaraki tomura- nic nie powiedziałem. Popatrzył się na mnie z irytacją w oczach, w końcu chyba go olśniło bo zawołał jakiegoś gościa który był cały z fioletowego dymu.
-jak ja mam się z nim do cholery porozumiewać skoro ma knebel?!- zapytał ze złością
- nie wiem, radź się sam- odpowiedział i już chciał wyjść gdy tomura wrzasnął:
- wracaj tu i daj mi coś na jego quirk, przy okazji znajdź strzykawkę- rozkazał
(Kurczę no ja chce dalej pisać ten rodział ale korci mnie by go opublikować i pisać następny)

Gdy dymek przyniósł strzykawkę zrobiło mi się słabo. Zawsze panicznie bałem się strzykawek i pobierania krwi. Gdy tylko tomura zbliżył igłę do mojej skóry zacząłem mieć mroczki przed oczami. Po chwili zemdlałem.

Shigaraki Tomura
Gdy już miałem zrobić zastrzyk naszemu gościowi on zemdlał. Patrzyłem się to na niego to na kuro. W końcu mruknąłem:
- i ten debil na serio chce zostać bohaterem jak mdleje na widok zwykłej strzykawki?

679 słów
Jeej skończyłam, no może poszłam trochę na skróty ale naprawdę chciałam już skończyć ten rozdział i zabrać się za kolejny. Może gwiazdka lub komentarz?
Paaaaa

Nie odpowiadaj- shinkami (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz