Aizawa ( wow w końcu ktoś pełnoletni )
Spałem i śniły mi się koty gdy tak z dupy do mojego gabinetu wparowali mój syn z jego chłopakiem ( tak aizawa jako jedyny o tym wie, pomijając minę z kamerami i podsłuchem) , oj Shinso szykuj się na szlaban jak wrócisz do domu, żeby mnie tak bezczelnie budzić i jeszcze pewnie bez żadnego powodu.
- panie aizawa!- wydarł się Denki
- co to ma znaczyć?!- spytał pokazując mi jakiś świstek papieru, było to zdjęcie denkiego i toshiego na placu zabaw w podstawówce, specjalne włożyłem do pudełka tą kopertę, kiedyś i tak by się dowiedzieli.
- to wy- odpowiedziałem i uśmiechnąłem się pod nosem i patrzyłem na ich reakcje
- wiem że to my tato ale...- nie dokończył bo skarciłem go wzrokiem jeszcze tego brakuje by się kaminari dowiedział
- tato on już wie- powiedział Shinso a ja w tym momencie już wymyślałem dla niego szlabany na najbliższe sto lat
- chodzi nam o to że ja do czasu aż shin przywróci mi wspomnienia o tym nie wiedziałem a on też tego nie pamięta- wyjaśnił blondyn
- bo jak byliście mali byliście najlepszymi przyjaciółmi i pewnego w przypływie złości toshi po prostu nie kontrolując się użył swojej mocy każąc ci zapomnieć o nim, zorientował się następnego dnia i próbował to naprawić ale nie umiał aż tak dobrze kontrolować swojego quirk. Potem było mu tak smutno, że poprosił nas żebyśmy pomogli mu wymazać sobie wspomnienia z tobą. Oczywiście się nie zgodziliśmy ale on i tak znalazł sposób, potem nie umieliśmy tego cofnąć.- zakończyłem swoją opowieść
- ja chce odzyskać wspomnienia- zdecydował Shinso
- dobrze- odparłemShinso
Ja na serio usunąłem sobie wspomnienia z denkim? Jeśli tak to chcę je odzyskać. Tylko jak? Niby jakoś to zrobiłem jak byłem mały ale nie mam pojęcia jak.
- a jak ja to zrobiłem?- zapytałem
- co?- zapytali w tym samym czasie Denki i aizawa
- no jak sobie usunąłem wspomnienia za pierwszym razem- wyjaśniłem
- stanąłeś przed lustrem i gadałeś do siebie- świetnie, muszę spróbować ale będę wyglądał jak skończony debil i jeśli Denki zachowa trzeźwość umysłu na pewno to nagra.
- ok, więc spróbujmy- postanowiłem zrezygnowanyStanąłem przed lustrem w gabinecie i zacząłem ze sobą gadać, pierwsze co mi przyszło do głowy to było zadanie sobie pytania i odpowiedzenie samemu sobie po czym przejęcie kontroli jak za każdym razem, jednak był pewien haczyk, jak miałem coś sobie rozkazać skoro będę w transie? Nijak, ale zawsze warto spróbować.
- wiesz że to wygląda debilnie, i że Denki mnie nagrywa?- zapytałem widząc w lustrzanym odbiciu kaminariego z telefonem
- tak wiem- odpowiedziałem sam sobie, i spróbowałem zacząć prać mózg, nic się nie stało. Spróbuje jeszcze raz.
- a wiesz co zrobię jak komuś je pokaże?- znowu zadałem pytanie
- jeszcze nie wiem- odpowiedziałem i się rozluźniłem wyobrażając sobie co mogę kazać zrobić denkiemu, jeśli to komuś pokaże bo jednak niby mam już nie prać mu mózgu ale to będzie obrona własna. Zamyśliłem się.Denki
Siedziałem z telefonem i nagrywałem jak toshi debilnie gada do siebie. Chyba zaczął nad czymś rozmyślać bo widziałem że jego wzrok jest rozmarzony, nagle jego oczy zrobiły się białe a on stał i patrzył się tępo przed siebie. Wstałem i pomachałem mu ręką przed twarzą. Nic. Powiedziałem jego imię, też zero reakcji.
- aizawa sensei! Chyba się udało!- zawołałem a on przyszedł do nas szybko
- teraz prawdopodobnie musimy mu wydać polecenie przypomnienia sobie- stwierdził starszy patrząc na syna
- to co mu pan powie?- zapytałem
- będę improwizować- stwierdził podchodząc do Shinso- Shinso, obróć się- rozkazał aizawa, chłopak wykonał polecenie
- przynieś mi ten długopis- nakazał pokazując długopis leżący na biurku. Hitoshi znowu wykonał polecenie.
- przypomnij sobie wszystko o czym kazałeś sobie zapomnieć- rozkazał, nic się nie stało
- co teraz?- zapytałem nauczyciela
- chyba po prostu musimy go jakoś wybudzić z transu i sprawdzić czy zadziałało.Żaden z nas nie miał pojęcia jak to zrobić. Próbowaliśmy wołając jego imię, pstrykając mu przed nosem, ale nic nie działało. Aizawa już zaczynał myśleć że jego syn zostanie taki na zawsze gdy wpadł mi do głowy genialny pomysł. Otóż nigdy nie widziałem Shinso w oklapniętych włosach, zawsze były postawione, skoro nie będzie pamiętał co się stało podczas jego bycia w transie mogę go oblać wodą i zobaczyć co się stanie.
Pobiegłem do kuchni po dzbanek, napełniłem go wodą a wracając wylałem trochę wody na schody, nie miałem czasu by ją zetrzeć. W efekcie usłyszałem łomot i przekleństwa bakugo który się poślizgnął. Teraz biegłem jeszcze szybciej, muszę zwiewać zanim katsuki Doda dwa do dwóch i zorientuje się że wywalił się przeze mnie.
Powoli zakradłem się za Shinso i szybkim ruchem wylałem na niego całą zawartość dzbanka, zaczął prychać, parskać i przecierać oczy, aizawa patrzył na mnie jak na wariata ale mnie interesowało tylko to co stało się z włosami mojego chłopaka. Były długie do ramion i wyglądały jak włosy jiro gdy w wakacje postanowiła je zapuścić. Zacząłem się głośno śmiać a Shinso popatrzył na mnie morderczym wzrokiem. Bez słowa podszedł do biurka na którym stała butelka z wodą. Aizawa chyba przeczuł co się zaraz stanie bo szybko wyszedł z pokoju i powiedział żebyśmy się czuli jak u siebie. Hitoshi szybko podbiegł do mnie i wylał mi połowę butelki na głowę, teraz ja też wyglądałem jak baba. Chłopak zaczął się ze mnie śmiać i chwycił telefon, pewnie chciał mi zrobić zdjęcie ale go ubiegłem, naelektryzowałem swoje włosy i po chwili wyglądały normalnie.
Shinso
Oj temu pikachu to nie ujdzie na sucho, bawimy się w oszukiwanie tak? No to zaraz dostaniesz to czego chciałeś.
- nagrałeś mnie jak gadałem?- spytałem z chytrym uśmiechem
- ...- nic nie odpowiedział tylko pokiwał głową, kurde kiedy on się zrobił taki kumaty że zorientował się że chce mu mózg wyprać? No nic, teraz mogę liczyć tylko na siłę fizyczną.Wziąłem butelkę z połową wody i szybko rzuciłem się na mojego chłopaka. Ten taki zdziwiony nie wiedzący ci się dzieje nie zdążył uskoczyć. Przytwierdziłem go do podłogi i jedną ręką przytrzymałem jego dłonie po czym drugą wylałem całą zawartość butelki na jego głowę. Obydwoje zaczęliśmy się śmiać. Gdy tak stanęliśmy przed lustrem wyglądaliśmy jak dwie baby. Zaproponowałem żebyśmy zrobili sobie zdjęcie. Denki się zgodził więc posadziłem go sobie na kolanach i zrobiłem nam selfie.
Potem wtarliśmy cały gabinet jakimiś szmatkami i udaliśmy się do pokoi po ręczniki żeby się wysuszyć, i w moim przypadku także po tonę żelu do włosów żeby je postawić.
Hejo
tak się tylko chciałam pochwalić że najdłuższy rozdział w książce bo 1039 słów jeeeej
Paaaa
CZYTASZ
Nie odpowiadaj- shinkami (zakończone)
FanfictionNwm strasznie mi się nudzi w domu i nie mam co robić. Ostrzegam że jestem nowicjuszem. To moja pierwsza książka. Sorry za wszystkie błędy ortograficzne - 1 miejsce w #shindenki 29.11.2020 - 30 miejsce w #bnha 27.11.2020 - 12 miejsce w #shinkami 01.0...