ᶰᶤᵍʰᵗˢ|ᶜˑˡᵉᶜˡᵉʳᶜ × ᵃˑˡᵉᶜˡᵉʳᶜ

744 22 26
                                    

Kocham spędzone z tobą noce.

Te, gdy oglądaliśmy filmy. Wybierałem przeróżne horrory, mimo że się bałem. Zawsze mocno mnie przytulałeś, pozwalając mi siadać na swoich kolanach i w najgorszych momentach chować twarz w zagłębieniu twojej szyi. Nie zliczę, ile razy w ciągu jednego filmu zatrzymywałeś go, mówiąc, że nie powinniśmy tego oglądać. A ja, dusząc w sobie paniczny lęk, kazałem ci włączyć dalej. I tak za każdym razem...

Te, gdy miałeś gorszy dzień. To strasznie niemiłe, ale lubiłem je. Wtedy choć raz to ja mogłem pomóc tobie, a nie ty mi. Kładłem głowę na twojej klatce, a ty bawiłeś się moimi włosami. Słuchałem twoich opowieści o tym nieudanym dniu w akompaniamencie bicia twojego serca. Potem wpychałem w nie bezwartościowe obietnice, że będzie dobrze, że się ułoży, choć wcale nie miałem takiej pewności.

Podobnie było z tobą. Słuchałeś, jak się nad sobą użalam, a potem zapewniałeś, że wszystko jest dobrze i nic się nie dzieje. Z twoich ust nigdy nie padło zdanie "nie płacz". Zawsze pozwalałeś mi wypłakać się w swoją koszulkę, głaszcząc mnie po plecach. Całowałeś mnie we włosy, czoło i skronie, czekając, aż się uspokoję.

Ale czasem miałeś też dobry humor, co lubiłem jeszcze bardziej. Wtulałem się w twoją klatkę, co jakiś czas zostawiając na niej delikatne pocałunki. Zawsze się uśmiechałeś strasznie szeroko, opowiadając o tych dobrych chwilach. Tak bardzo lubiłem, gdy jesteś szczęśliwy.

Ja też miewałem lepsze dni. Przychodziłem wtedy do ciebie, żeby się z tobą tym podzielić. Ty zawsze łączyłeś nasze usta w pocałunku, jakbyś chciał mi pogratulować tego, o czym ci akurat mówiłem.

Kocham również te, gdy obracasz się do mnie plecami. Twoja ręka nie obejmuje mojej talii. Twoje usta nie całują mojej twarzy, a twój wzrok nie jest skierowany na mnie. Wiem, że rzadko jesteś zły, więc żeby tak się stało, muszę bardzo nabroić. Ale łatwo jest cię załatwić, wiesz? Wystarczy się do ciebie przytulić, a ty już zapominasz, że jesteś obrażony.

Nawet te, kiedy się bałem. Czasem mnie to wszystko przerastało, w końcu musieliśmy ciągle udawać. Chciałem normalnie, jak inni, móc złapać cię za rękę albo pocałować. Wiem jednak, że nam nie wolno. Boję się reakcji ludzi. Ale z drugiej strony, czasem fajnie jest poudawać. Śmiejemy się razem z ludzi, którzy myślą, że my jesteśmy po prostu takim dobrym rodzeństwem.

Ale dzięki temu doceniamy bardziej te noce. Twoje miękkie, malinowe usta suną po moim ciele, a zimne, kościste dłonie muskają moją nagą skórę. Twoje gesty, tak śmiałe i intymne, przyprawiają mnie o ciarki. Gdyby ktoś się o tym dowiedział, najpewniej byłoby po nas. Zresztą zapewne skończymy w piekle. Jednakże jest to tak przyjemne, że nie potrafimy przestać. Chociaż powinniśmy.

Lecz najbardziej kocham takie, jak dzisiejsza. Przenoszę wzrok na twoją delikatną twarz. Niedawno zasnąłeś. Kładę głowę na twojej klatce, wtulając w nią swój policzek. Wsłuchuję się w rytmiczne bicie twego serca oraz spokojny, miarowy oddech, co jest ukojeniem dla moich uszu. W końcu przymykam oczy, biorąc głęboki wdech. Po chwili zasypiam, mając przy sobie cały mój świat. I nic więcej nie chcę.

*
@Princess_Sainza for u moja droga
Mam nadzieję, że Ci się podoba:(
I dziękuję @kakaukozeszwabii za sprawdzenie♥️
Kocham Was

one shots | formulaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz