Relacja między Lando a Maxem była dość...
Dziwna?
Tak, to chyba dobre określenie.
Owszem, kochali się.
Bez dwóch zdań.
Ale to tak po cichu.
Lando życie by oddał, byleby Max był szczęśliwy.
Zdecydowanie ten szatyn zawrócił mu w głowie.Oczywiście Norris nigdy by go nie skrzywdził,
Jednakże Fewtrell często płakał w ukryciu.
Czemu płakał?
Ze stresu, ze zdenerwowania, z bezsilności.
Z miłości.
Niemniej, żaden nie umiał zebrać się na odwagę, by wyznać drugiemu uczucia.
A więc łączył ich tylko seks.
Upojne noce - a czasem i dnie - które razem spędzali
Malinki na ciele Norrisa, ale i te na szyi Fewtrell.
Długie, chude palce, błądzące po ich muskulaturze.
Usta, które spacerowały po ich rozgrzanych ciałach.
Było im razem dobrze...
Więc po co coś zmieniać?
- Jestem! - zawołał Maximilian, przekraczając próg mieszkania. - Lando?
- Hej, hej... - przywitał się niebieskooki.
- Co robisz, kochanie? - zapytał, tuląc chłopaka od tyłu.
Ten nerwowo przełączył stronę, a na ekranie wyświetliła się karta YouTube z piosenką "I See Red".
- Lando, przełączyłeś - mruknął niezadowolony, a jego dłoń strąciła z myszki dłoń jasnowłosego, po czym sama spoczęła na owej myszce.
- Max, nie... - przytulił się do ręki brązowookiego, byleby odciągnąć go od tego pomysłu.
- A dlaczego? - wyszeptał, zostawiając kilka mokrych pocałunków na jego karku. - Co masz do ukrycia? Hm? - trącił nosem jego policzek.
Norris wydał z siebie cichy pomruk, po czym westchnął ciężko.
- Nic takiego... Zostaw - odsunął się nieznacznie od Fewtrella.
- Kochanie, coś się dzieje - zauważył, szybko przełączając na poprzednią kartę w historii przeglądarki komputera Lando.
Rozchylił lekko wargi, lecz zaniemówił.
Spodziewałby się tego po każdym, lecz nie po Lando.
Jego Lando.
- Naprawdę? Portal randkowy? - spytał, niedowierzając.
- Max... To nie tak...
- Nie tak?! Nie tak?! A jak?! - odsunął się od niego, krzyżując ręce na piersi.
Niższy obrócił się na krześle ku przyjacielowi.
Nawet nie zauważył, kiedy po jego twarzy zaczęły spływać łzy.
- Ty mnie nie kochasz! Chcesz tylko się ze mną przespać, tylko o to ci chodzi! - krzyczał, już nawet nie kontrolując tego, co mówi i robi.
Pchnął Fewtrella, jednak chłopak nawet nie drgnął.
Lando był w tym momencie słaby.
Był bezsilny.
- Chcę kogoś, kto by mnie kochał! Kogoś, komu nie chodzi tylko o zaliczenie drugiego!
Ciemnooki westchnął i klęknął przed przyjacielem.
Ujął jego drżące dłonie w swoje, ciepłe, duże i opanowane.
- Kocham cię, Lando... I nie chcę cię po prostu zaliczać... Chcę przy tobie zasypiać, przy tobie się budzić, jeść z tobą śniadanie, obiad, kolację... Chcę cię pocałować... - ostrożnie ułożył rękę na jego policzku, przesuwając kciukiem po jego pełnych, malinowych wargach. - Chcę, byś był mój - dodał, łącząc ich wargi w delikatnym pocałunku.
- Też chcę, żeby ktoś był mój... - wyszeptał Norris, gdy odsunęli się od siebie.
- Ja mogę być twój!
*
Że coNa prośbę Princess_Sainza
Mam nadzieję, że się podoba
I dziękuję kakaukozeszwabii za sprawdzenie♥️