𝐖𝐭𝐨𝐫𝐞𝐤, 𝐦𝐧𝐢𝐞𝐣 𝐧𝐢ż 𝟐 𝐭𝐲𝐠 𝐝𝐨 𝐰𝐲𝐛𝐨𝐫ó𝐰
Chodząc po moim ukochanym Słupsku natknąłem się na największe piękno tego świata - Krzysia Bosaka.
-Dzień dobry szanownemu panu. - ukłoniłoniłem się, a w mojej głowie zaczął się rodzić bardzo zły pomysł.
-Dzień dobry. Słyszał pan o tym, że pani Kidawa zrezygnowała z kandydowania? Podobno została oficerem policji.
-Obiło mi się o uszy - Powiedziałam i zaczęłem się zbliżać do obiektu moich westchnień.
- Co pan robi? - W tym momencie włożyłem mu do buzi jabłko i założyłem eco friendly siatkę z biedronki na głowę. Zaczął się rzucać i próbować wrzeszczeć. Trzymając go zadzwoniłem po mojego szofera. Przyjechał w ciągu 2 minut. Wsadziłem Krzysia i odjechaliśmy
CZYTASZ
365 Dni | Biedroń×Bosak (I Nie Tylko)
Fanfiction(niedokończone!!! po prostu mam brak motywacji) Opowieść ta zacna opowiada o miłości wielu polityków i nie tylko. Dzieją się tu różne dziwne rzeczy, ludzie są porywani i zmuszani do oglądania Dudy liżącego się z Agatą. Niektórzy nie są zamężni jak...