28. plany

490 30 0
                                    

POV. Biedroń

Nie powiem, podobało mi się to co zrobił i miał zrobić Krzysiu, lecz to, że chciał tego przed oczami jego ukochanej żony mnie zastanawiało. Przecież podobno ją tak kochał, a jednak.

Rozejrzałem się po salonie. Na kanapie leżało trochę ciuchów, wyglądały na damskie. I wtedy wszystko zaczęło się łączyć w logiczną całość.

-WIEDZIAŁEM! - wykrzyknąłem - to było pewne, że będziecie razem. PRZEZNACZENIE!

- że co? - odparła zdumiona Kidawa

-och proszę was, nie udawajcie moje kochane. mogę wam nawet ślub zoorganizować!

Bosak w tym czasie nadal klęczał z wymalowanym wstydem na twarzy. Nie wierzył , że wcale nie wzbudził zazdrości w żonie, jedynie sprawił że zaczęła uznawać go za upośledzonego.
A co musiał myśleć o nim Robert? Oprzytomniał i zaczął słuchać.

- mogę sobie załatwić uprawnienia w Hiszpanii.

- wspaniale by było! Bo wiesz, poznałyśmy się niedawno ale nasza miłość jest czymś niezwykłym

- właśnie widzę. też coś takiego czuję do pewnej osoby i wiem że on do mnie to samo ale się woli do tego nie przyznawać

Bosak wiedział o kogo chodzi. I niestety wiedział że Robert ma rację.

365 Dni | Biedroń×Bosak (I Nie Tylko)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz