POV. Biedroń
Nie powiem, podobało mi się to co zrobił i miał zrobić Krzysiu, lecz to, że chciał tego przed oczami jego ukochanej żony mnie zastanawiało. Przecież podobno ją tak kochał, a jednak.
Rozejrzałem się po salonie. Na kanapie leżało trochę ciuchów, wyglądały na damskie. I wtedy wszystko zaczęło się łączyć w logiczną całość.
-WIEDZIAŁEM! - wykrzyknąłem - to było pewne, że będziecie razem. PRZEZNACZENIE!
- że co? - odparła zdumiona Kidawa
-och proszę was, nie udawajcie moje kochane. mogę wam nawet ślub zoorganizować!
Bosak w tym czasie nadal klęczał z wymalowanym wstydem na twarzy. Nie wierzył , że wcale nie wzbudził zazdrości w żonie, jedynie sprawił że zaczęła uznawać go za upośledzonego.
A co musiał myśleć o nim Robert? Oprzytomniał i zaczął słuchać.- mogę sobie załatwić uprawnienia w Hiszpanii.
- wspaniale by było! Bo wiesz, poznałyśmy się niedawno ale nasza miłość jest czymś niezwykłym
- właśnie widzę. też coś takiego czuję do pewnej osoby i wiem że on do mnie to samo ale się woli do tego nie przyznawać
Bosak wiedział o kogo chodzi. I niestety wiedział że Robert ma rację.
CZYTASZ
365 Dni | Biedroń×Bosak (I Nie Tylko)
Fiksi Penggemar(niedokończone!!! po prostu mam brak motywacji) Opowieść ta zacna opowiada o miłości wielu polityków i nie tylko. Dzieją się tu różne dziwne rzeczy, ludzie są porywani i zmuszani do oglądania Dudy liżącego się z Agatą. Niektórzy nie są zamężni jak...