#𝟐𝟒

868 57 4
                                    

Jimin rozmasowywał swoje skronie pulchnymi palcami, kiedy do gabinetu bez zapowiedzi wszedł Jin

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jimin rozmasowywał swoje skronie pulchnymi palcami, kiedy do gabinetu bez zapowiedzi wszedł Jin.

Seokjin przyjaźnił się z Jiminem od czasów liceum i aż do teraz pozostali dobrymi partnerami jak się okazało - we wspólnym biznesie. To, że nie pochwalał większości decyzji Park tak ten wiedział, że może zawsze liczyć na pełną dyskrecję Jina. Miał wystarczająco dużo czasu, by oswoić się z tym drugim życiem Jimina, nie potrzebne były dodatkowe wyjaśnienia.

- Moja piękna żona znów dobija się telefonami? - Jimin odchylił się na krześle, następnie obracając się wraz z nim. Kółka zaskrzypiały cicho. - Biedne te nasze sekretarki. Muszą mierzyć się z gniewem i zajadliwością Victorii każdego dnia. Do tego ta jej podejrzliwość.. zupełnie nie rozumiem o co jej chodzi. Może to przez te tabletki.

- Może. - Kim postawił na biurku karty jego pacjentów ułożone chronologicznie, w bezwzględnym porządku. - A może tobie zaczyna podwijać się noga, Park.

- Byłem pewien, że umówiliśmy się, że nie będziesz w żaden sposób komentował ani kwestionował moich decyzji. Co się zmieniło?

Seokjin wywrócił delikatnie oczami. - Więc, znam cię nie od dziś. Widzę, kiedy jesteś skrajnie pogrążony w problemach z Victorią, ale też widzę, kiedy twoje oczy iskrzą się szaleństwem. Znów kogoś upolowałeś. Mnie nie oszukasz i zdaje się, że twoja piękna żona również nie chce stracić cię z oczu. Jesteś szalony, Park Jimin. O tyle prościej byłoby ci spełnić wszystkie twoje zachcianki właśnie z nią. Przecież po coś wzięliście ślub, więc? W czym rzecz? Co nastolatkowie mogą mieć, czego ta kobieta nie posiada? Jest piękna, ma urzekający intelekt i długie nogi, dobrze się przy tobie prezentuje. Mam wymienić więcej?

- Seokjin, stary przyjacielu. - krótki śmiech Jimina wypełnił gabinet, a ten rodzaj irytującego i nieco niebezpiecznego śmiechu świadomie bądź nie obił się o uszy Kim. - Oczywiście, że moja żona jest piękna, ma urzekający intelekt i długie nogi. W końcu nie bez powodu prezentuje się właśnie u mojego boku. Mógłbyś przestać tak bardzo się na nią ślinić. Nawet piękne kobiety o urzekającym intelekcie i długich nogach mogą stać się niczym, niczym w porównaniu z prawdziwą niewinnością.

Jimin odetchnął, a towarzyszący mu uśmiech przyprawił Seokjina o zgrzyt zębów.

- Zawsze odradzałem ci wykorzystywania małoletniego ciała do swoich własnych pobudek i fetyszy. To chore. W końcu możesz zdecydowanie przekroczyć tą granicę. A wtedy nawet ja nie będę w stanie nic zrobić.

- No i po co ten tragizm? - Jimin posłał przyjacielowi długie, drwiące spojrzenie. - Od razu wieszałbyś na mnie psy. Jesteś moim wspólnikiem, a wspólnicy zawsze trzymają się razem.

- Nic do ciebie nie dociera. Cholera-

Koreańczyk chwycił za komórkę, pośpiesznie odpisując na wiadomość a następnie udając się do wyjścia. - Zapomniałem o kolacji. Pomożesz mi z kartą numer czternaście? Są tam jakieś nieścisłości a ja naprawdę zapomniałem o tej pieprzonej kolacji.

- I tak miałem zostać dłużej. - Jimin machnął ręką, a Kim zdołał już dawno zamknąć za sobą drzwi.

Odgarniając powolnym ruchem włosy do tyłu, mężczyzna oblizał spierzchnięte wargi, poprawiając się na krześle. Wyłożył nogi na szerokim blacie przed sobą a wiadomość miała sygnalizować kolejne, nieuchronnie zbliżające się spotkanie.

jm

Hyung ma dużo pracy ale obiecuje, że jak tylko złapie zawsze gotowego na niego królika to Hyung z pewnością go nie oszczędzi

nie może się doczekać, aż królik satysfakcjonująco ściśnie jego penisa swoim gorącym, nieprzygotowanym wnętrzem

już moja w tym głowa abyś był nieprzygotowany i solidnie ukarany.

glitter bunny; jikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz