#𝟐𝟗

819 61 12
                                    

jk

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

jk

Hyung nie jestem pewien czy to dobry pomysł

choć jestem po egzaminach mama z bratem zaprosili mnie na kolację

muszę przynajmniej sprawiać wrażenie grzecznego i n i e nadwyrężonego nastolatka

jm

może nie w tym tkwi problem? otwórz drzwi


Jungkook zaskoczony zeskoczył z kuchennego blatu, kierując się powolnym krokiem do drzwi. Jimin opierał się ramieniem o framugę, patrząc na niego z ukosa. Zastał Jungkooka ubranego jedynie w przydługi sweter-golf sięgający mu do połowy ud a rękawy przysłoniły praktycznie całe dłonie. Umięśnione uda okazały się najciekawszym smaczkiem dla samego Jimina, dlatego nie omieszkał tego głośno skomentować.

- Zamiast rozmowy powinniśmy natychmiast przejść do rzeczy.

- Jimin hyung - Jungkook uśmiechnął się szeroko, gdy mężczyzna zamknął za sobą drzwi i zaraz przyparł nastolatka do pobliskiej ściany. Pochwycił jego twarz w swoje żylaste, pulchne dłonie gładząc kciukami policzki. - Nie zaniedbuj przeze mnie pracy.

- W tej chwili to ty jesteś moim pacjentem. - wymruczał w odpowiedzi Park. - W dodatku bardzo nieposłusznym, w końcu odmawiasz skutecznego przebadania.

Jimin nie zaprzestawał na tym, szarpiąc zębami za skórę na szyi Jeon. Porwał go w swoje ramiona tak gwałtownie, że młody Koreańczyk przymknął oczy, wypuszczając z ust urywane sapnięcia. - A-hh, pieprzyć to Jimin weź mnie tu..

Jimin nie mógł mieć lepszego widoku, gdy nagie, obite jego klapsami pośladki Jungkooka wypinały się tak rozkosznie w stronę jego twardego penisa. Jungkook dawno nie był taki głośny, co dodatkowo rozniecało ogień w Park.

- Co się z tobą dzisiaj dzieje, króliczku? Jesteś chory? - mężczyzna warknął, czując jak ścianki opinają mocniej jego długość. Pochwycił za biodra nastolatka, wbijając w nie paznokcie, zaś wolną dłoń użył, by wyprostować ciało Koreańczyka i móc szarpnąć za jego włosy boleśnie. Jungkook stęknął, błagając rozgorączkowanym szeptem o więcej, co zaraz Jimin mu zaoferował wykonując serię głębszych i ostrych pchnięć. Ciało licealisty wibrowało z wysiłku, gdy jego głowa była przechylona do tyłu a szyja doskonale wygięta, przez co Jimin mógł zassać się na fragmencie skóry, nie przestając przy tym ciągnąć za kosmyki włosów.

W kolejnej chwili Jungkook obejmował mężczyznę za szyję, kiedy ten usadził go na blacie. Jimin celował już tylko w prostatę, a nastolatek zaciskał oczy, przejeżdżając paznokciami po łopatce starszego. Park Jimin z całą pewnością dawno nie słyszał, by chłopak z taką częstotliwością zdzierał sobie gardło, jednak pochlebiało mu to. Że poza swoją własną przyjemnością, na którą zwykł patrzeć najpierw mógł spowodować przed sobą taki bałagan w postaci Jeon Jungkooka.


Cisza w samochodzie nie była w żaden sposób niezręczna - jedynie Jungkook miał więcej czasu na przewertowanie narzucających mu się myśli. Park poza kilkoma mruknięciami prowadził w skupieniu i licealista wcale nie musiał dopytywać; wiedział, że ten najprawdopodobniej wiózł ich do hotelu na przedmieściach.

Jungkook spojrzał w niewielkie lusterko przed sobą, by moment potem naślinić nieco chusteczkę i dalej wycierać pozostałości na szczęce po ich wcześniejszej, szybkiej zabawie. Myślał w międzyczasie o tym, co Yoongi powiedział mu na temat Jimina. Fakt faktem nastolatka nie łączyła z mężczyzną zażyła relacja a Jimin nie mówił za wiele o sobie jedynie skupiając się na oczekiwaniach względem Jeon.

- Hyung porozmawiajmy - zaczął licealista tonem, który można było uznać za niewinny i beztroski. I chociaż brzmiał na pewnego siebie, tak pod długimi rękawami ukrywał to, jak nerwowo bawił się palcami. Nie pomagało mu również to, jak Jimin bębnił palcami w kierownicę, jednocześnie uśmiechając się kącikiem ust. - Po prostu nie mówiłeś mi, że masz perfekcyjnie poukładane życie, które ja teraz niszczę, bo ty chcesz po dotykać tu i tam a ja mam napięte libido i potrzebuję wrażeń. Wrażenia trochę ostygły, gdy teraz wiem, że być może w domu czeka na ciebie żona.

Jungkook był pewien, że trochę bardziej niż zwykle się zagalopował a Jiminowi coś strzeliło w kostkach wraz z zaciśnięciem palców na kierownicy.

- Zdaję sobie sprawę, że twoje zachowanie jest wynikiem wahania nastroju przez co zapomniałeś się w stosunku do mnie. Mogę przymknąć na to oko, króliczku, ale tylko ten jeden raz. - Jimin zaczesał włosy do tyłu, kontynuując. - Nasz układ jest jasny, a moje życie osobiste nie ma nic do tego. To nie twoje zmartwienie, skup się tylko na tym ile już za chwilę będziesz zdołał zmieścić mnie w tych swoich kuszących usteczkach.

glitter bunny; jikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz