Minęły dwa tygodnie odkąd widzieliśmy Yoongiego, dopiero po fakcie zrozumiałem, że może trochę przesadziłem i się pospieszyłem.
Miałem mu pomóc przejąć kontrolę nad swoją zwierzęcą stroną, a zamiast tego zaciągnąłem go do łóżka i jeszcze chciałem zdominować.
Ale przecież nie będę się tym przejmował, nie?
Jeśli Min będzie chciał wrócić, to przecież wróci, i tak czuję ciągle jego zapach od Jeona, więc pewne chociaż on się z nim widuję.
A jeśli chodzi o nocne morderstwa... nic nie ustało, mogę nawet powiedzieć, że się pogorszyło.
Mam wrażenie, że Yoongi się na mnie wściekł i teraz wyżywa się na innych, nie mam mu tego za złe, musi sobie jakiś odreagować.
Na razie daje mu czas, a ja w tym czasie znów zająłem się sobą, chłopcami i ogólnie naszym życiem, no jedynie co się zmieniło, to to, że nie sypiam już z jakimiś randomami z ulicy.
Teraz Tae czasem umila mi noc, przyjaźnimy się, ale spanie ze sobą w ogóle nam nie przeszkadza, a do tego lubię się mu czasem wygadać... Taehyung zawsze jest taki wyrozumiały, czuły i miły... umie słuchać i świetnie doradza mi w różnych sprawach, powiedziałem mu wszystko o Yoongim, co przy nim czuję i jak chce mu pomóc.
Tae przyjaźni się z Yoongim dłużej, więc dał mi kilka dobrych rad, wskazówek, a ja słuchałem każdego jego słowa i starałem się zapamiętać jak najwięcej, Min ma naprawdę ciężkie życie, w sunie tak jak charakter, więc no nie będzie łatwo go teraz udobruchać, a zwłaszcza, że trochę zdeptałem jego męską dumę...
Przez te dwa tygodnie udało nam się załatwić kilka dobrze płatnych misji, chłopcy i ja znów chcemy wejść do gry, ostatnimi czasy trochę się opuściliśmy i zaniedbaliśmy naszą robotę, ale teraz to się zmieni.
- Ah Jimin, to jest naprawdę ciężkie, mógłbyś mi pomóc - stęknął zmęczony Hobi niosąc torbę wypchaną po brzegi nowo zakupioną bronią.
- Myślałem, że jesteś silną betą - zaśmiałem się i wziąłem od niego torbę, a przekazałem mu walizkę z pieniądzmi. - Trzymaj i nie zgub - uśmiechnąłem się ciepło do niego i po chwili wsiedliśmy razem do auta.
Miałem dzisiaj naprawdę dobry humor, jest już piątek, czeka nas naprawdę dobry weekend.
Zostaliśmy zaproszeni na galę, gdzie będą same grube ryby ze stolicy i okolic, to naprawdę wielki zaszczyt dla nas.Kiedy tylko otrzymałem oficjalne zaproszenie, to razy powiedziałem o tym chłopakom, cieszyli się jak małe dzieci... na takich galach jest zawsze dużo jedzenia, alkoholu i zabawy, no nie mógłbym zapomnieć o omegach.
Nasza paczka składa się głowie z alf, więc na co dzień nie za bardzo pozwalamy sobie na zbliżanie się do omeg, nasza praca nie pozwala nam na związki z tak delikatnymi i ważnymi w hierarchii istotami, już nawet nie wspominam o dzieciach, bo to już kompletnie odpada.
CZYTASZ
Shall we play? // yoonmin
RomanceO tatuażyście wiodącym z pozoru naprawdę spokojne życie lub O gangsterze, który żyje jedynie z dobrej zabawy i nawet nie myśli o miłości, czy szczęśliwym rodzinnym życiu do czasu. . . Enjoy!