Potrzebuję Cię ♡︎

454 9 1
                                    

Te slowa mnie poruszyły. Myslalam że Kuba mnie potrzebuje tak jak ja jego. Jak widac prawda byla inna. Nie wiedzialam co mu powiedziec. Po chwili ciszy się odezwałam.

N- Kuba ja cię potrzebuje. Nikt mi cię nie zastapi. Zawsze cie będę potrzebować.
K- ale zobacz z innej strony. Masz Lukasza. A ja? Do dziś nie umiem mu dorównać.
N- Kuba - powiedziałam z łzami w oczach
K- chciałbym żebyś zamieszkała z Łukaszem
N- ale...
K- nie ma ale Natalia. Będzie w końcu taki dzień kiedy Łukasz powie że ma dość naszego otulania. I wtedy albo z tobą zerwie albo wasz związek to będzie kompletna pustka.
N- ja sobie bez ciebie nie poradzę - powiedziałam wybuchając płaczem.

Pobiegłam do sypialni. Zamknęłam drzwi i płakałam. Może i Kuba miał rację ale mi zależy na nim najbardziej. Z takimi myślami zasnęłam. Przespałam cały dzień. W nocy czułam jak Kuba się do mnie przytula. Rano nie było go. Zobaczyłam tylko kartkę na stoliku. Przeczytałam ją.

N- przepraszam cie nigdy nie zdawałem sobie sprawy że tak cię codziennie ranię. Mam nadzieję że kiedyś mi wybaczysz i zostaniemy chociaż przyjaciółmi. Kuba

Uslyszlam kroki w domu. Szybko pobiegłam do salonu. Zobaczylam tam płaczącego Kube. Przytuliłam go. Chciałam mu coś powiedzieć ale zabrakło mi słów kiedy usłyszałam otwieranie drzwi. Kuba nadal mnie przytulał, płakał i nie usłyszał tego. Zobaczyłam w rogu stojącą kobietę około 50 lat. Zdziwiła się na widok płaczącego Kuby i mnie. Szturchnelam Kube. Spojrzał na tą kobietę. Delikatnie się uśmiechnął. Podszedł do niej i ją przytulił. Pocałował w policzek i pozwolił usiąść. W końcu się odezwałam.

N- ja może pójdę
K- zostań Natalia
N- nie wiedziałam że spotykasz się z kimś
K- to moja mama - powiedział i wybuch śmiechem. Mamo to jest Natalia, Natalia to jest Maria moja mama.
N- dzień dobry
M- dobrze jak już się znamy Kuba powiedz czemu płakałeś
K- a nie ważne
N- mały błąd pani Mario. Każdy je czasami popełnia.
M- Natalio czemu tak oficjalnie. Jesteś w końcu dziewczyną a może narzeczoną mojego syna.
N-Yyy zaraz wracam - poszłam do łazienki.

W tej chwili zrozumiałam jak bardzo mi zależy na Kubie i jak mocno go kocham. Zsunęłam się po ścianie i z takimi myślami zasnęłam.

K- mamo ale...
M- co się stało? Czemu odeszła? Powiedziałam coś nie tak?
K- nie po prostu Natalia... Natalia, to nie moja dziewczyna ani narzeczona. Nie jesteśmy razem. Ale zależy mi na niej.
M- ale jak to?
K- ona zaznała swoje szczęście ja niestety nie - powiedziałem smutno.
M- to może jej to powiedz?
K- wiesz jak bym chciał cholernie jej to powiedzieć? Ale nie umiem...
M- rozumiem

Słyszałam urywki rozmów Mamy Kuby i Kuby. Uslyszlam kilka ciekawych fragmentów łączących się w całość. Mianowicie: powiedziałam coś nie tak?, zależy mi... niej, zaznała swoje szczęśnie, ja niestety nie, może powiedz jej, wiesz jak bym cholernie chciał. Odrazu potem zasnęłam. Czułam tylko jak ktoś mnie podnosi. Nie miałam siły otwierać oczu.

Rozmawiałem z Natalią i Mamą. Nic kompletnie nie wiedziała o moim życiu więc myślała że jesteśmy razem. Natalie trochę to uraziło i poszła do łazienki. Nie było jej długo. Pukałem, stukałem, krzyczałem wszystko się dało. Nikt mi nie otworzył. Moja mama w tym czasie poszła. Wyłamałem zamek od łazienki i zobaczyłem jak Natalia śpi oparta o ścianę. Chciałem podnieść Natalie ale nie dałem rady przez rękę. Poprosiłem sąsiada o pomoc. Zaniósł Natalie do sypialni. Pytał jak to się stało ale niestety ja sam nie miałem pojęcia. Po 15 minutach rozmowy poszedł do swojego mieszkania. Ja poszedłem na balkon przemyśleć słowa mamy. Może miała racje? Było mi zimno poszedłem po koc i usiadłem na mini kanapie która stoi na balkonie. Przykryłem się. Uznałem balkon na miejsce przemyśleń. Nie wiem kiedy zasnąłem. Obudziło mnie szturchanie w rękę. Zabolało mnie to strasznie więc syknąłem. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Natalie.

N- w porządku?
K- tak a czemu ma byś nie w porządku?
N- nie chodziłeś nigdy na balkon spać
K- ale to tylko mała drzemka. A która jest godzina?
N- mala drzemka byś przespał się na balkonie jakbym cie nie obudziła. Jest już 22 30. Coś ty robił że tak się przemęczyłeś?
K- a nic poszedłem na balkon żeby o czymś pomyśleć i zasnąłem
N- a o czym?
K- nie ważne
N- Kuba to musi być ważne żebyś zasnął na cały dzień. Powiedz proszę
K- rozmawiałem z moją mamą o tym co powiedziała. Mam nadzieję że cie nie uraziła. Powiedziała później coś co musiałem przemyśleć i tyle
N- nie czuję się urażona ale powiedz o co chodzi. Co ci powiedziała?
K- o ciebie chodzi - powiedziałem smutnym głosem i odwróciłem wzrok
N- a dokładnie? Kuba czemu jesteś taki smutny?
K- mówiła że pasujemy do siebie i jakieś inne rzeczy podobne. Uświadomiłem jej że ty jesteś już szczęśliwa z Łukaszem. A ona spytała o mnie - spuściłem głowę
N- spokojnie Kuba jeszcze kogoś znajdziesz
K- nie wiem sam już zrobić to co moja mama proponowała czy może tak jak ja myślę
N- a co ci proponowała zrobić?
K- Natalia za bardzo jesteś ciekawska. Nie zaczynajmy tego tematu proszę - popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem
N- no dobrze niech Ci będzie. Idziemy do środka?
K- zaraz przyjdę
N- Kuba zaraz zaśniesz znowu
K- nie zasnę
N- no dobra czekam w domu. Zamknę tylko balkon bo zimno mi trochę
K- jasne otworze sobie

I tak też się stało. Zasnął na balkonie. Obudził się rano. Spojrzał na telefon godzina 4 36. Próbował otworzyć balkon ale bez skutku. Zimno było strasznie. Dzwonił do Natalii kilka razy ale nie odbierała.

Godzina 4 54. Dzwoni Kruczkowska. Kuba odebrał.

K- cześć
Kcz- przepraszam że budzę ale ktoś do ciebie na komendzie
K- a nie może później? Nie mam jak wyjść z domu
Kcz- przykro mi domaga się teraz. A czemu nie możesz wyjść
K- ciężko powiedzieć
Kcz- Natalia jest na komendzie poproszę żeby ci pomogła
K- a co ona tam robi?
Kcz- szczerze to nie wiem. Muszę kończyć pa
K- pa

Kuba zadzwonił do Natalii. W końcu odebrała.

N- Kuba nie śpisz?
K- Natalia. Przyjedź pomóż proszę - powiedziałem drżącym głosem
N- spokojnie co się stało? A poczekaj bo Kruczkowska przyszła
Kcz- rozmawiasz z Kubą?
N- tak
Kcz- a to dobrze. Idę już. Pa
N- dobra już mogę później spytam o co chodzi
K- nie musisz wytłumaczę Ci w domu. Ale przyjedź proszę. Zatrzasnąłem sie na balkonie a jest cholernie zimno
N- dobra już jade pa
K- pa

Przyjechałam szybko do domu Kuby. Wbiegłam do mieszkania i otworzyłam balkon. Zobaczyłam tam Kubę.

N- chodź tu jest za zimno
K- ok chodźmy

N- wszystko w porządku?
K- tak a czemu pytasz?
N- jakoś się szybko zbierasz
K- na komendę jadę po prostu
N- ale po co?
K- a ja wiem? Ktoś podobno na mnie czeka.
N- zawieść cię?
K- jakbyś mogła
N- ok chodź jedziemy

Pojechaliśmy na komendę. Poszedłem na dyżurkę zobaczyć kto na mnie czeka. Gdy zobaczyłem tą osobę zmroziło mnie...

Hejka
Widzieliście już że będzie powrót ulubionych par? Jeśli nie wejdzie sobie na ten link

https://www.polsat.pl/news/2020-08-04/nowe-gwiazdy-w-dziewiatym-sezonie-serialu-gliniarze/

Gliniarze | Kubtalia | Historia Naszej Miłości ❤️Where stories live. Discover now