Yoongi cichutko pomrukiwał i głaskał starszego po szyi, wsłuchując się i wczuwając w ich powolne, namiętne pocałunki. Jimin rozebrał i siebie i chłopaka, z zadowoleniem patrząc jak ten zawstydzony chował krocze I domagał się kolejnych pocałunków.
-Jesteś przepiękny, nie zasłaniaj się...-Wyszeptał i delikatnie ocierał się o jego ciało, jednocześnie całując chłopaka po szyi i zostawiając na niej lekkie malinki.
-Wstydzę się trochę, ok?-Sapnął i znowu przyciągnął go do siebie, ciesząc się bliskością i namiętnymi czułościami.
Jimin ściskał pośladki chłopaka i zadowolony całował go po szyi. Delikatnie przygryzł jego ucho i subtelnie ruszał biodrami, ocierając się o ciało partnera. Yoongi lekko przestraszył się mocniejszego klapsa i podskoczył, niepewnie zerkając mężczyźnie w oczy.
-Przestań, spokojnie.-Mruknął I zaczął grzebać w szafce nocnej, w której mieli jakieś olejki.-To twój pierwszy raz?
-Tak... Jedyne co to kiedyś robiłem chłopakowi loda, n-nie wiem czego się spodziewać...-Przyznał niepewnie, a Jimin zaczął wylewać i wsmarowywać w niego delikatny olejek, uśmiechając się, gdy mniejszy mocno się rumienił i niepewnie patrzył mu w oczy.-To boli?
-Nie powinno. Będzie przyjemnie, mówię ci.-Wyszeptał, zerkając na chłopaka, który zaczął cicho jęczeć, gdy ten delikatnie masował jego pośladki i ściskał je, a po chwili zaczął mu robić delikatną placówkę.
-Jimin, przytul mnie.-Poprosił, a ten objął go i nadal powoli ruszał dłonią, cały czas całując go i delikatnie ruszając biodrami.-Świetnie całujesz, wiesz?
-Cieszę się, że tak uważasz.-Mruknął I z zadowoleniem zjechał ustami na klatkę piersiową chłopaka, a nastsonis na jego brzuch, który całował i delikatnie się na nim zasysał.
Mniejszy ciężko oddychał, objął starszego nogami i cicho sapał, czując, jak jego ciało coraz bardziej kleiło się od potu. Jęknął przeciągle, gdy Jimin wziął jego penisa do ust i położył mu dłoń na głowie, nie mogąc uspokoić oddechu i lekkich ruchów nogami. Chłopak wręcz załkał, czując jak język starszego naciskał na jego wejście, jednocześnie odczuwając dłonie mężczyzny mocno zaciskające się na jego talii. Yoon przyciągnął go mocniej do swojego ciała, trzymał go za głowę i mocno zawstydzony oddawał się przyjemności.
-Chodź tu.-Park złapał go za dłoń, pochylił się nad nim tak, że chłopak mógł go delikatnie całować po szyi i ramieniu, po czym zaczął powoli w niego wchodzić, wywołując u mniejszego głośny, przeciągły jęk.-Jest ok?
-T-tak.-Sapnął i przygryzł jego ramię, jednocześnie mocniej obejmując go dłońmi. Czuł powolne i głębokie ruchy starszego, cichutko pojękiwał i mruczał, czując, jak odrobina potu ściekała po szyi mężczyzny aż na jego ciało. Jimin trzymał go za dłoń i uśmiechał się, czując oddech partnera na szyi i wsłuchiwał się w jego jęki.
-Jesteś boski, skarbie.-Wymruczał, patrząc na jego zarumienioną I mokrą od potu twarz. Ocierał się o niego swoim ciałem i pogłaskał młodszego po udzie, z zadowoleniem zerkając na jego uśmiech.
-Nie zawstydzaj mnie.-Sapnął, a partner położył go na brzuchu i znowu wszedł, tym razem przyspieszając ruchy.
Mniejszy zacisnął dłonie na pościeli, wtulił twarz w poduszkę i znowu zaczął jęczeć, odczuwając dłonie mężczyzny na swojej talii. Jimin poruszał się ostro, czuł jak jego biodra mocno o niego uderzały, a jego jęki przerywane były z każdym ruchem, głos mocno mu się łamał i nie mógł wytrzymać narastającej przyjemności.
-Jimin, przytul...-Poprosił I uśmiechnął się pod nosem, gdy ten szybko spełnił jego prośbę. Głośno zapłakał, czując ból i jednoczesną przyjemność, Jimin ciągnął go za włosy i pojękiwał pod nosem, przyglądając się spoconej szyi i plecom chłopaka.
-Jest ok?-Spytał, a Yoon skinął głową i wywołał u niego uśmiech. Park położył go na plecach i nagle szybko podniósł, a chłopak zaplótł mu dłonie za szyją i wpił się w jego usta, delikatnie pulsując przy tym biodrami.
-Głębiej.-Jęknął i wplótł dłonie we włosy starszego. Jimin ugryzł go w szyję i wykonywał głębsze, szybsze ruchy, co wywoływało u młodszego wręcz ciche piski.-Kurwa, jesteś świetny.-Sapnął i mocniej wbił mu paznokcie w plecy.
-Cieszę się, że ci się podoba.-Mruknął, położył go i mocno złapał go za nadgarstki, żeby mniejszy miał ograniczoną możliwość ruchu. Położył sobie jego nogi na ramionach i z zadowolenia przygryzł wargę, przyglądając się twarzy Yoona, na której wymalowane były wszystkie emocje.
-Kocham cię.-Wyszeptał i lekko się odgiął, ledwo panując nad mocnymi dreszczami.
-Ja ciebie też, Yoongi.-Park pochylił się i całował go namiętnie, dłonią delikatnie naciskał j masował krocze chłopaka, a ten powstrzymywał się i zawstydzony zasłaniał usta dłonią.-Jęcz dla mnie, głośniej.
-Jimin, tak mi dobrze...-Załkał i ku zadowoleniu mężczyzny zaczął jęczeć i lekko ścisnął jego szyję nogami.-Zaraz dojdę, proszę, nie zwalniaj.
-Mhm...-Mruknął I starał się poruszać jak najszybciej i jak najgłębiej. Jęczał pod nosem i ciężko oddychał, cały czas patrzył na twarz chłopaka I jego dłonie mocno ściskające poduszkę.
Pochylił się i z całej siły przytulił mniejszego, głośno pojękiwał i sapał mu do ucha, wykonując mocniejsze ruchy biodrami i aż się wzdrygnął ze strachu, gdy chłopak nagle wbił mu paznokcie, jęknął i doszedł, nadal nie przestając pulsować w jego kierunku ciałem. Yoon złapał go za włosy, przyciągnął do siebie i jęczał mu w usta, czując w sobie nagłe ciepło, a Jimin przygryzł mu wargę i lekko się odchylił, powoli zwalniając ruchy.
-Było super, Jimin.-Przyznał i dał się głaskać po policzku, jednocześnie patrząc mężczyźnie w oczy.
-Cieszę się, że ci się podobało.-Westchnął i położył się obok niego, a chłopak wtulił się i wsłuchał się w spokojne bicie serca partnera.-Chce Ci się pić czy coś? Jesteś głodny? Może chcesz pod prysznic?
-Nie, chcę po prostu iść spać... Jutro rano się umyję i ogarnę.-Ziewnął i dał się przykryć kołdrą i kocykiem.-Śpij dobrze, Jimin. Jutro będzie ciężki dzień.
-Mhm...-Mruknął I położył się na boku, żeby móc wygodniej przytulić mniejszego.-Dobranoc, skarbie.
Yoongi westchnął i zadowolony wtulił się w mężczyznę, złapał go za dłoń i przymknął oczy, odczuwając mocne zmęczenie. Zrelaksował się, po raz pierwszy od kilku lat czuł się komfortowo, wiedział, że nic im nie grozi, nikt nie włamie im się do domu, a zakażeni nie zaczną krzyczeć pod oknami. Zasnął, odczuwając niezachwiany spokój i spał długo, aż do budzika, który zwiastował im początek kolejnego dnia w ich nowym życiu.
CZYTASZ
Rotten II Yoonmin
FanfictionYoongi to dwudziestotrzyletni mężczyzna doświadczony w boju. Samotnie przemierza całą opustoszałą Koreę, szukając resztek cywilizacji i walcząc o przetrwanie w świecie, nad którym władzę przejął nieuleczalny wirus. Gdy pewnego ulewnego wieczoru prze...